VICTOR ORTIZ WYGRAŁ I CZEKA NA LEPSZEGO Z DWÓJKI GUERRERO-GARCIA
W rocznicę poprzedniego startu Victor Ortiz (31-5-2, 24 KO) otworzył czwartą dziesiątkę zwycięstw. Podczas gali z serii PBC pokonał Gilberto Sancheza Leona (33-14-2, 13 KO).
"Vicious" już w trzeciej minucie walki trzema potężnymi ciosami przewrócił rywala. Potem było jednostronne bicie, kolejny nokdaun w trzeciej odsłonie i w końcu TKO, ale dopiero w ósmej rundzie.
- Zapytałem go po wszystkim, dlaczego po prostu się nie przewrócił i nie dał wyliczyć. On mi odparł, że przebywanie ze mną w ringu było dla niego zaszczytem i chciał zrobić jak najwięcej rund - relacjonował potem były mistrz świata wagi półśredniej.
- Wciąż jestem młody i chciałbym spotkać się teraz ze zwycięzcą konfrontacji Roberta Guerrero z Dannym Garcią. A jeśli nie będzie mi to dane, to Josesito Lopez wciąż opowiada masę bzdur i mógłby być również on - dodał Ortiz.