GOŁOWKIN-CANELO PRAWDOPODOBNIE 17 WRZEŚNIA 2016
Zgodnie z przypuszczeniami do września 2016 roku przyjdzie nam poczekać na walkę Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO) z Saulem Alvarezem (46-1-1, 32 KO). Według niepotwierdzonych jeszcze informacji obozy obu pięściarzy doszły do porozumienia, na mocy którego "GGG" i "Canelo" stoczą wcześniej po jeszcze jednym pojedynku.
Kazach ma wrócić w marcu na gali, na której ponownie wystąpi także czempion wagi muszej, w opinii wielu najlepszy bokser świata bez podziału na kategorie wagowe Roman Gonzalez (44-0, 38 KO). Meksykanin z kolei zaboksuje w maju, jak już kilka tygodni temu zapowiedział jego promotor Oscar De La Hoya.
Dodatkowe występy mają pomóc zbudować zainteresowanie potyczką popularnego "Canelo" z mimo wszystko wciąż niezbyt dobrze znanym - jak sugerują wyniki PPV - Gołowkinem. Datę ich bezpośredniego starcia wstępnie wyznaczono na 17 września - dzień po Grito de Dolores, meksykańskim święcie niepodległości.
W stawce potyczki Gołowkin-Canelo znajdą się trzy pasy wagi średniej - IBF, WBA i WBC. Władze tej ostatniej federacji dały reprezentantom zawodników do dzisiaj, tj. 11 grudnia, czas na decyzję w sprawie mistrzowskiej potyczki. W ciągu kilku najbliższych godzin WBC powinna potwierdzić powyższe plany.
Właśnie prawdopodobnie ja tam już żadnym włodarzom organizacji bokserskich nie wierzę.WBC znowu coś wymyśli aby Canello jak najdłużej pozostał mistrzem świata
Canelo jest silny, ma bardzo dobry cios ale GGG wydaję się faworytem.
Tyle, że z Canelo wygrać na pkt będzie bardzo trudno...
A czy Kazach zdoła znokautować Saula...
To byłoby starcie 2016r., ale jest bardzo wątpliwe, że do niego dojdzie.
Mam też nadzieję, że w przyszłym tygodniu wygra Lee, i że to on się zmierzy na wiosnę z Kazachem, a nie ten jełop Saunders.
I mam też nadzieję, że Kazach nie przerzuca się na cykorski tryb dwóch walk w roku. To by była żenada.
Data: 11-12-2015 10:45:58
Ja to bym się jeszcze nie cieszył tymi zapowiedziami. Zapłacili pewnie GGG za odstąpienie od obowiązkowej, zawalczą sobie po razie, a później wyjdą jakieś tam problemy i walki nie będzie.
To byłoby starcie 2016r., ale jest bardzo wątpliwe, że do niego dojdzie.
xxx
Dokładnie, to prawdopodobnie zwykłe granie na czas.
A poza tym? Nie rozumiem skąd to zarzucanie mu, że do kogos nie wyjdzie. Już prędzej Gołowkina bym w ten sposób atakował, bo mógłby też wyskoczyć do 168 jak taki kozak jest :P Rudy już teraz ma na rozkładzie takie nazwiska, że klękajcie narody. Wziął niewygodnych Trouta i Larę, z jednym wygrał, z drugim nie bardzo, ale i tak nieźle wypadł, a przecież do niczego mu Kubańczyk nie był potrzebny. Teraz Cotto, a za chwilę ma być Gołowkin. Rudy bierze raz za razem dobre nazwiska, daje fajne walki, ale na orgu wieczni malkontenci, jakis wirus Rollinsa czy co :P
Termin wrzesień 2016 to jest lepiej niż dobrze, zapomnieli już chyba wszyscy jak dojrzewała walka Mayweather-Pacquiao, czy nawet Kowaliow vs Stevenson/Ward, które cos dojrzeć nie mogą. Akurat na wiosnę Canelo zrobi kolejne PPV, na którym goscinnie wystąpi GGG w celu dalszej promocji i we wrzesniu będzie ogień. A tu biadolenie pod każdym tematem, jakby napisanie 'a ja wam mówię, tej walki nie będzie' czyniło z kogos eksperta-profesora-wróżbitę ;) Always look at the bright side of life, szykuje się bardzo ciekawy rok 2016.
Alvarez jest twardy, ale z Gołowkinem "musi" być porażka przed czasem. I żadne siły nie pomogą.
- to kto z tej dwójki walczył z unikanym Larą, a kto regularnie wymysla kolejne wymówki?
10.02.2014:
http://www.boxingnews24.com/2014/02/golovkins-promoter-not-interested-in-lara-bout/
23.07.2015:
http://www.boxingscene.com/golovkins-coach-what-lara-done-earn-shot--93854
Data: 11-12-2015 11:32:49
A jeszcze co do tego: 'Już prędzej Gołowkina bym w ten sposób atakował, bo mógłby też wyskoczyć do 168 jak taki kozak jest'
*
*
Tak, tylko że Canelo dostał po tyłku, ale przekręcono wynik, o tym nie wspomniełeś. Rudy ma największe plecy w biznesie i na punkty można go pokonac tylko robiąc 12:0, jak Floyd, który go totalnie zdeklasował. A i wtedy nic nie jest pewne. Przypominam o karcie punktowej Levi Martineza 118:110 dla Alvareza w walce z Larą XD
Oczywiście odniosłem się do: "- to kto z tej dwójki walczył z unikanym Larą, a kto regularnie wymysla kolejne wymówki?"
Na miejscu GGG postawiłbym warunek okey teraz walczymy z różnymi przeciwnikami ale za to we wrześniu spotykamy się w pełnym limicie.Ciekawe czy Canelo wtedy nadal będzie taki chętny na ten pojedynek
Canelo to gwiazda ale mógłby też robić jakieś Promo bo GGG to nie rywal marzenie na PPV też cichy skromny ,Jakby Alvarez miał walczyć z takim Mayorgą to El matador by rozbujał impreze a tak bedzie słabszy wynik niż z Cotto ,chyba że pobiją się na konferencji prasowej i jakiś trashtalk dołożą .
może masz racje ale GGG casualom nie jest znany przy najmniej wiekszości a w Europie to nawet Alvareza nie znają xD ale PPV kupują amerykanie na szczęście .Dużo Hardcore fans to kupi aby wesprzeć boks bo to najlepsza teraz walka ,Hatery Canelo też to kupią więc wynik będzie przyzwoity ale nie oszukujmy się GGG renomy Miguela niema.
Przecież chyba nie myślicie, że Kazach się go boi. Alvarez na betonowych nogach go łapał, schaby poobijał i wygrał zasłużenie, więc o czym mowa?! No chyba, że boją się, że Lara jakoś wytrwa 12 rund. Nie wiem jednak na jakiej podstawie, skoro kołek Angulo nim rzucał jak szmatą.
100% racji
Canelo będzie połykał jaby jeden za drugim. Jest mniejszy o ok. 5 cm od Lemieux, który nie był wstanie się zbliżyć nawet.
-Złużywa mało Energii podczas walk
-Ma bardzo dobry balans podczas walki, zawsze jest w gotowej pozycji żeby zadać kolejny cios.
-Bardzo efektowny jab
-W tej chwili nikt lepiej nie skraca ring niż on
-Kontrola dystansy jest fenomenalna, można to zobaczyć w walce z Lemieux
-Siła
-Efektywne ciosy na tułów.
Canelo:
-Mocne kombinacje ciosów
-Efektowne ciosy w tułów
-Presja
-Można się z tym kłócić ale Alvarez bardzo poprawił swoją defensywę
Według mnie bardzo trudna przeprawa dla obu zawodników ale Golovkin faworytem.
canelo zamiast siedziec cicho po przekreconych werdyktach dla niego a nie jeszcez huczec jak jakas legenda.......niech mu ggg porzadnie dowali - zyczylbym sobie ciezkie ko cos jak frenkel maccarinelli