GŁAZKOW-MARTIN: PRZETARG JUŻ 18 GRUDNIA
Sprawy związane z walką Wiaczesława Głazkowa (21-0-1, 13 KO) z Charlesem Martinem (22-0-1, 20 KO) nabierają tempa. Przypomnijmy, iż federacja IBF pozbawiła Tysona Fury'ego tytułu mistrza świata i lepszy z tej dwójki zasiądzie na tronie IBF wagi ciężkiej.
Pierwsza decyzja władz IBF mówiła o tym, że obozy Ukraińca i Amerykanina mają teraz czas na negocjacje do 8 stycznia. Zespół Martina dał jednak jasno do zrozumienia, że żadnych rozmów nie będzie, więc sprawy ruszyły dalej. Tak oto już 18 grudnia dojdzie do przetargu. Kto zaproponuje w kopercie większą stawkę, zostanie organizatorem walki.
Mistrzem federacji WBC pozostaje Deontay Wilder (35-0, 34 KO), który w trzeciej obronie pasa 16 stycznia zmierzy się z naszym Arturem Szpilką (20-1, 15 KO). Tytuły WBA i WBO należą do Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), niespodziewanego pogromcy Władimira Kliczki. Zwycięzca przyszłorocznej konfrontacji Głazkow vs Martin zostanie natomiast nowym championem organizacji IBF!
W sumie nieistotne, skoro następny w kolejce ma być Joshua.
Fakt że niesprawdzony, ale nie sądzę źeby miał kłopoty z kimś z tej dwójki.
Martin oczywiście nie zasłużył na pas mistrzowski (Głazkow oczywiście też nie),ale chyba fajnie by było, jakby Charles Martin pokonał Ukraińca (np przez nokaut) i utarł nosa żydowskiej "Divie" (bo podejrzewam, że to jej sprawka to całe pozbawienie pasa Fury'ego) i bezbarwnemu "Gazkowi".