ANDRZEJ SOŁDRA: CHCĘ JAK NAJSZYBCIEJ NADROBIĆ STRACONY CZAS
- Z moim zdrowiem wszystko jest w porządku. Wróciłem do profesjonalnych treningów i nie mogę doczekać się momentu, kiedy znów wrócę na ring - przyznaje Andrzej Sołdra (11-2-1, 5 KO), który osiem miesięcy temu podczas gali w Legionowie zaznał szybkiej porażki przed czasem, w dodatku okupioną bardzo groźnym złamaniem nogi.
- Na całe szczęście doszedłem już w pełni do siebie. Nic mnie nie boli, więc można myśleć o boksowaniu. Na dzień dzisiejszy wzmacniam się siłowo, skupiając się głównie na dolnych partiach mięśniowych, bo właśnie ich przez długi okres czasu nie mogłem trenować. Początki były tragiczne. Teraz z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że wróciłem do stanu sprzed wypadku. Pracę typowo bokserską robimy dwa razy w tygodniu, a to dlatego, że tak prawdę mówiąc nie wiem kiedy będę walczył. Nie ukrywam, że chciałbym jak najszybciej pokazać się kibicom w akcji. Ta długa przerwa spowodowała, że mam olbrzymi głód boksu, chciałbym więc jak najszybciej nadrobić ten stracony czas. Najważniejsze jest jednak to, że jestem w pełni zdrowy. Niebawem będę rozmawiał z moim promotorem Tomkiem Babilońskim i być może wrócę między liny na początku przyszłego roku - powiedział Sołdra.