BĘDZIE REWANŻ WILDER-STIVERNE?
Deontay Wilder (35-0, 34 KO) wciąż nie może znaleźć rywala, z którym zmierzy się 16 stycznia w Nowym Jorku. W tej sytuacji "Brązowy Bombardier" może sięgnąć po starego znajomego, Bermane'a Stiverne'a (25-2-1, 21 KO).
To właśnie Kanadyjczyka Wilder pokonał 17 stycznia ubiegłego roku i odebrał mu pas WBC w wadze ciężkiej. Nancy Audet z kanadyjskiej stacji TVA Sports poinformowała na Twitterze, że trwają negocjacje w sprawie rewanżu, do którego miałoby dojść niemal dokładnie rok po pierwszej walce.
Od czasu tamtej konfrontacji Wilder walczył dwukrotnie - zwyciężył przed czasem Erica Molinę i Johanna Duhaupasa. W jedynym występie Stiverne pokonał na punkty Derrica Rossy'ego, choć nie zaprezentował się z dobrej strony, a w pierwszej rundzie był nawet liczony.
Jako styczniowy rywal Wildera pod uwagę był brany również Artur Szpilka, ale promotor Lou DiBella, który współpracuje z Amerykaninem, poinformował w weekend, że do tej walki nie dojdzie.
Wielka dupa o motoryce muchy w smole vs niedoszly skrzydlowy
Nie ma to jak walka o mistrzostwo swiata na poziomie, uz sie nie moge doczekac.....
I pomyśleć że jakiś czas temu chciałbym takiej walki. A co do Wildera to cóż. Ostatnio pewien użytkownik sprzeczał się ze mną że jakby było 4 mistrzów to by było walk i to ciekawych na 2 następne lata.
I pomyśleć że jakiś czas temu chciałbym takiej walki. A co do Wildera to cóż. Ostatnio pewien użytkownik sprzeczał się ze mną że jakby było 4 mistrzów to by było walk i to ciekawych na 2 następne lata.
*
*
*
No tak xDD Oczywiście najlepiej zapomnieć o okolicznościach lub je dyskretnie przemilczeć żeby dopasować fakty do swojej teorii. Żałosne. Wilder-Głazkov to nie byłaby niby ciekawa walka? Przecież team Głazkova był już praktycznie dogadany i zrezygnowali w ostatniej chwili w związku z porażką Włada i szansą na walkę o wakat. Teraz team Wildera jest w takiej sytuacji, że muszą wziąć kogokolwiek kto zgodzi się w ogóle walczyć, bo do walki lekko ponad miesiąc i żaden szanujący się pięściarz takiego pojedynku nie weźmie lub weźmie, ale krzyknie zaporową kwotę. Nawet jednak ten Stiverne będzie ciekawszy niż wieszanie się Włada na małym Mormecku czy "szachy" z Pianetą xD
W sumie poza Saszą to właśnie z nim najbardziej chcę zobaczyć Wildera.
Lubie tego zawodnika, sądzę że ma szanse z wieloma zawodnikami z czołówki.
Z pewnością da dobrą walkę, zawsze można liczyć na niespodziankę.
Zgadzam się z Tobą, gdyby walkę przerwano w 7 rundzie to nawet po przegraniu 7 rundy Vitali wygrałby 67-66 na wszystkich kartach punktowych i by został mistrzem WBC w tamtej walce. Specjalnie przerwali w 6 rundzie, gdyż po przerwaniu do 6 rundy automatycznie wygrywa mistrz.
Choć jak było, wiedzą tak naprawdę tylko oni.
Vitali w tej walce był nie do naruszenia i nie do zatrzymania nawet z tym złamanym oczodołem. Mimo, że Lennox od 3 rundy zerwał się do ataku i spowodował złamanie (swoją drogą to był faul, bo przetrzymywał rękawicą głowę Vitalija) to mimo wszystko ciosy Lennoxa nie robiły na Vitku większego wrażenia. W 6 rundzie Vitali przyjął najstraszniejszego uppercuta w punkt jakiego widziałem podczas oglądania walk a Vitek nawet nie drgnął. Wydaje mi się właśnie, że to Lennox by padł w późniejszych rundach, albo przegrałby wysoko na punkty, dlatego zatrzymali tą nierówną walkę.
Masz teraz jawny przykład co się dzieje jak wypada jedno nazwisko z obiegu... Ale gdzie tam. Tych 23 pięściarzy nagle znika a Wilder musi wyjmować z szafy jakieś tragikomiczne nazwiska. Zupełnie jak dwa wcześniejsze z którymi bronił pasa.
Ale grunt że będzie zajebiście ciekawie bo tak się ta sytuacja kształtuje w twojej głowie...
Ale rzeczywiście. Idąc twoim tropem wszystko jest lepsze od Włada bo on był be... A jak Leszcze będą walczyć o pasy to będzie ciekawie.
xD Dodam twoją ulubioną minkę którą próbujesz dodać swoim wypowiedzią trochę animuszu...
W tej chwili możemy powspominać z sentymentem takie boje 2 wielkich mistrzów.
Vinci plotki są,będą i były. Dla mnie liczy się to że lenox został zbity i zrobiono numer na jego korzyść.
Rzeczywiście ręce zacierać na super kapitalne ciekawe starcia...
Na dodatek kontuzja oka postępowała u Vitalija bo Lennox Lewis celowo zachaczał szorstkimi sznurkami rękawic o krew, która płynęła z oka Vitalija. Natomiast walkę zatrzymano w momencie gdy Vitalijowi zaczęto tamować rozcięci a u Lennoxa pojawiło się rozcęcie na nosie. Przypadek? Coś mi tu śmierdzi oszustwem. Ja ponad 100 razy analizowałem tą walkę.
Ogółem jestem rozdarty, gdyż obu uwielbiałem, dlatego mogę być nieobiektywny, pozdro.
Nic nie muszę dyskretnie ukrywać. Sugerowałeś że gdyby pasy rozpierzchły się po w różne zakątki to pięściarze zaczęli by nagle między sobą walczyć (yhy jakby teraz nie mogli) a walk ciekawych dla wszystkich mistrzów byłoby na 2 lata do przodu.
Masz teraz jawny przykład co się dzieje jak wypada jedno nazwisko z obiegu... Ale gdzie tam. Tych 23 pięściarzy nagle znika a Wilder musi wyjmować z szafy jakieś tragikomiczne nazwiska. Zupełnie jak dwa wcześniejsze z którymi bronił pasa.
Ale grunt że będzie zajebiście ciekawie bo tak się ta sytuacja kształtuje w twojej głowie...
*
*
*
No co za mentalna Etiopia xDD Oczywiście, że dany pięściarz jest bardziej chętny do walki kiedy w stawce jest pas, bo pas w HW = pieniądze. I normalnym było to, że kiedy Kliczko miał wszystkie pasy lepszym rozwiązaniem było lanie journeymanów i skakanie w rankingach niż walki pomiędzy czołówką i wywalczenie szansy jako mandatory, skoro Wład brał do obron kogoś takiego jak Mormeck czy Pianeta to każdy mógł liczyć na szansę xD
Ten Twój przykład jest wypaczony, a więc przykładem nie jest. To, że Głazkov wypadł z walki z Wilderem i Deontay musi szukać późno zastępstwa nie jest żadnym przykładem czy dowodem na poparcie Twojej teorii, zejdź na ziemię. Walka Wilder-Głazkov była praktycznie dogadana i tylko to, że Duva zwietrzyła szansę na walkę o wakat sprawiło, że ona się nie odbyła. Teraz kiedy Wilder jest w treningu i szuka rywala na za miesiąc to normalnym jest, że mało kto taką walkę weźmie. Czego znowu nie rozumiesz? xD
Autor komentarza: BlackDogData: 07-12-2015 13:55:37
Ale rzeczywiście. Idąc twoim tropem wszystko jest lepsze od Włada bo on był be... A jak Leszcze będą walczyć o pasy to będzie ciekawie.
*
*
*
Oczywiście, że Wład był be i mało kto będzie od niego gorszy, bo Wład to musiał wyściskać nawet kogoś takiego jak z metra cięty Mormeck prezentując swój anty boks zanim w ogóle go znokautował. Jakie leszcze? Fury, Joshua, Povetkin, Haye, Wilder, Głazkov, Ortiz, Jennings i reszta czołówki, która będzie zapewne biła się o pasy to leszcze? xD No tak, jeden z nich niedawno oddał 3 rundy doktorowi kij od szczotki w dupie na przestrzeni całej walki, kolejny powinien wygrać z przytulaskiem przez dyskwalifikację gdyby sędzia nie pozwolił na żenujące faule Władymira, do jeszcze innego nasz dominator zabierał się jak pies do jeża, a kolejny pracujący jako złota rączka leszcz po walce z prezentującym najwyższy poziom Władem wyglądał jakby wyszedł ze spa i urwał doktorkowi +/- 5 rund, bo brzydkiej walce przytulaska xD No tak, Władzio rzeczywiście zostawiał wszystkich w cuglach i teraz po jego odejściu waga ciężka jest jeszcze słabsza niż za jego panowania, a o pasy będą walczyć leszcze xDD Weź chłopie jakieś antydepresanty, bo widzę, że mimo upływu niespełna dwóch tygodni to dupka boli Cię nadal xD
Dokładnie.W tamtych czasach aby dostać samą walkę o tytuł trzeba było się wykazać. Dziś na wyciągnięcie ręki to się focha strzela.
Jak to było? Rzucanie kupą na oślep licząc że trafisz? ? A już udowadniam czemu. Nikt tu nie pisze o Władzie. Sprzeczka dotyczyła tego że dobrze niby miałoby się stać gdyby pasy po Władzie zamiast zostać z jednym pięściarzem rozeszłyby się do kilku mistrzów. Ty oczywiście z braku argumentów wyskakujesz z jakimś bólem dupy i walisz referat o Władku- zgoła zresztą zakłamujący jego dorobek... Nie mnie więc tu boli dupa tylko Ciebie bolała i odreagowujesz jak małpa wypuszczona z klatki jak w końcu komuś się udało Włada zdetronizować... :D Beka niezła...
Co do pierwszego twojego akapitu to nikt nie będzie musiał ze sobą walczyć. Już Ci to tłumaczyłem. Mając szansę nie od jednego a od 4 czy więcej mistrzów każdy leszcz wtargnąwszy do pierwszej 15 będzie mógł liczyć na walkę o pas (bo jak widać na przykładzie Wildera chcąc często walczyć nie ma w czym wybierać)
Także taki Pianeta obije jakiś leszczów i znajdzie się w 15 rankinowej po czym będzie sobie czekał. Gdyby był 1 czy 2 mistrzów szanse na to że padnie na niego byłyby mniejsze. W serwowanym przez Ciebie jednak przypadku taki Wilder daje mu propozycję i mamy te twoje "ciekawe" pojedynki...
Przykład Głazkova nie jest wypaczony. Powiem więcej tu chodzi o Wildera a nie Głazkowa. Wieczysław to kolejny rywal ale jakoś wcześniej również nie zachwycał rywalami wyciągając z 15 rankingowej jakieś nieporozumienia które nokautował wiele lat temu Arreola...
Po prostu masz przedsmak tego jak ciężko mistrzowie mieliby znaleźć dobrego kandydata. I piszemy tu o jednym ambitnym a gdzie tam jeszcze jak doszło by 4....
xD Masz swój ulubiony emotionek który dodaje Ci powera...
To, czy Władimir był wielkim mistrzem nie możemy jednoznacznie określić. Każdy ceni u boksera coś innego. Jeden patrzy na psychikę pięściarza, drugi na umiejętności, a jeszcze inny na poza ringowy styl życia. Kłócenie się czy argumentowanie tego, czy Wład był dobry czy nie - nie ma sensu. Ja lubię Ricardo Mayorgę, ale czy był on świetnym zawodnikiem? Pewnie tylko "dobrym". Zapewne znajdzie się wielu co powiedzą, że był mierny i miał farta z pasami. Możliwe. Każdy ma jednak prawo do własnego zdania, więc szanujcie je panowie!
"Może zmusiłoby to czołówkę do walki ze sobą i mielibyśmy ogrom ciekawych starć".
Otóż z tym się nie zgodzę bo skoro ktoś nie ma możliwości i ambicji by walczyć z innymi dobrymi bokserami już za czasów Włada to nie zrobi tego i w przypadku gdy będzie kilku mistrzów (za czasów Włada zwiększyłby swoją szansę by mistrz go zauważył i do walki zaprosił. W przypadku 4 mistrzów szanse na dostanie walki z "czapy" rosną ogromnie). Czemu napisałem wyżej. Wystarczy że będzie okupował jakieś lokaty i czekał. Każdy mistrz walczący nawet po 2 razy to już problem z dobraniem wolnych, chętnych, nie zajętych nie kontuzjowanych rywali.
Przykład Wildera dobitnie to pokazuje.
Dostaniemy ilość kosztem jakości. Tyle.
Pozdrawiam i uciekam bo mam wyjazd.
Co mu da walka z kimś dużo gorszym ?
"mogę jechać walczyć wszędzie do Rosji na wyspy nie boję się nikogo,wszyscy unikają mnie i nie wiem czemu potrzebują 6 miesięcy żeby przygotować się na walkę ze mną"
https://youtu.be/zvHMx36b-ng
Nikt tu nie pisze o Władzie. Sprzeczka dotyczyła tego że dobrze niby miałoby się stać gdyby pasy po Władzie zamiast zostać z jednym pięściarzem rozeszłyby się do kilku mistrzów. Ty oczywiście z braku argumentów wyskakujesz z jakimś bólem dupy i walisz referat o Władku- zgoła zresztą zakłamujący jego dorobek... Nie mnie więc tu boli dupa tylko Ciebie bolała i odreagowujesz jak małpa wypuszczona z klatki jak w końcu komuś się udało Włada zdetronizować... :D Beka niezła...
*
*
*
Jak to nikt nie pisze o Władzie? Przecież sam napisałeś, tu cytat: „Ale rzeczywiście. Idąc twoim tropem wszystko jest lepsze od Włada bo on był be... A jak Leszcze będą walczyć o pasy to będzie ciekawie.”
To jak to jest wreszcie słabiaczku? xDD
Autor komentarza: BlackDogData: 07-12-2015 14:41:56
Co do pierwszego twojego akapitu to nikt nie będzie musiał ze sobą walczyć. Już Ci to tłumaczyłem. Mając szansę nie od jednego a od 4 czy więcej mistrzów każdy leszcz wtargnąwszy do pierwszej 15 będzie mógł liczyć na walkę o pas (bo jak widać na przykładzie Wildera chcąc często walczyć nie ma w czym wybierać)
Także taki Pianeta obije jakiś leszczów i znajdzie się w 15 rankinowej po czym będzie sobie czekał. Gdyby był 1 czy 2 mistrzów szanse na to że padnie na niego byłyby mniejsze. W serwowanym przez Ciebie jednak przypadku taki Wilder daje mu propozycję i mamy te twoje "ciekawe" pojedynki...
*
*
*
Ależ Ty jesteś jednak ciemny xDD Chłopcze, skoro będziemy mieli (hipotetycznie) 4 nowych mistrzów wśród wymienionych przeze mnie aż 23 zawodników w czołówce wagi, która po latach znowu nabiera rozpędu to siłą rzeczy 17 zawodników (po odliczeniu 4 mistrzów) będzie w puli tych, którzy będą mieli szansę na mistrzowską walkę. To jest ogromna pula zawodników, którzy żeby szansę dostać będą musieli walczyć ze sobą lub LESZCZY (o których piszesz) pokonywać i nawet jeśli szansę dostaną po pokonaniu LESZCZA to walcząc z mistrzem danej federacji, automatycznie będzie to walka POMIĘDZY CZOŁÓWKĄ tej wagi.
Autor komentarza: BlackDogData: 07-12-2015 14:41:56
Przykład Głazkova nie jest wypaczony. Powiem więcej tu chodzi o Wildera a nie Głazkowa. Wieczysław to kolejny rywal ale jakoś wcześniej również nie zachwycał rywalami wyciągając z 15 rankingowej jakieś nieporozumienia które nokautował wiele lat temu Arreola...
Po prostu masz przedsmak tego jak ciężko mistrzowie mieliby znaleźć dobrego kandydata. I piszemy tu o jednym ambitnym a gdzie tam jeszcze jak doszło by 4....
*
*
*
Dlaczego przykład kiedy zawodnik dogaduje praktycznie walkę z MŚ i o pas zmierzy się dwóch zawodników czołówki tej wagi jednak jego promotor wycofuje go z walki za miesiąc przed jest nie jest wypaczony?
Mam przedsmak tego jak ciężko mistrzowie mieliby znaleźć dobrego kandydata, bo Wilderowi wykruszył się czołowy ciężki Głazkov i na miesiąc przed walką szuka zastępstwa? xD Przecież normalne jest, że mało kto się na taką walkę zdecyduje z będącym od miesiąca w treningu Wilderem.
"mogę jechać walczyć wszędzie do Rosji na wyspy nie boję się nikogo,wszyscy unikają mnie i nie wiem czemu potrzebują 6 miesięcy żeby przygotować się na walkę ze mną"
https://youtu.be/zvHMx36b-ng
Tyle że temat Włada zahacza że tak się wyrażę tylko po części. "Spór" dotyczył tego że NT twierdzi że to że pasy by się rozeszły byłoby najlepszym co może spotkać Hw bo jego zdaniem:
"Może zmusiłoby to czołówkę do walki ze sobą i mielibyśmy ogrom ciekawych starć".
Otóż z tym się nie zgodzę bo skoro ktoś nie ma możliwości i ambicji by walczyć z innymi dobrymi bokserami już za czasów Włada to nie zrobi tego i w przypadku gdy będzie kilku mistrzów (za czasów Włada zwiększyłby swoją szansę by mistrz go zauważył i do walki zaprosił. W przypadku 4 mistrzów szanse na dostanie walki z "czapy" rosną ogromnie).
*
*
*
Pomyśl chwilę. Władymir bronił pasów średnio 2 razy w roku i w tych obronach zdarzały mu się takie walki jak z Mormeckiem. Czyli blokował pasy przez szmat czasu (rok, pół roku) walcząc z takim leszczem jak Mormeck czy Pianeta. W przypadku 4 mistrzów, którzy są czołówką tej wagi owszem jednemu może zdarzyć się obrona ze słabszym rywalem, ale prawdopodobieństwo, że pozostali trzej też będą walczyć ze słabiakami kiedy w obwodzie jest 17 czołowych ciężkich jest dużo mniejsze. Samo to, że zakładając "standardowy" jak na Włada harmonogram obron (2 w roku) i 4 mistrzów bylibyśmy świadkami 8 walk mistrzowskich w roku. I nawet jeśli 2-3 z nich byłyby z rywalami słabszymi to i tak jest to liczba zdecydowanie większa niż 2 obrony Włada z Pianetą i Povetkinem.
zakładając że mistrzami byli by Fury , Wilder , Povetkin i X (Wlad jest na wylocie ) to spoko ale oni są poza zasiegiem teraz ,Dochodzi jeszcze pomału Joshua oni by regularnie bili słabszych od siebie bo nie mają godnych rywali oprócz siebie .
Data: 07-12-2015 15:16:29
NT
zakładając że mistrzami byli by Fury , Wilder , Povetkin i X (Wlad jest na wylocie ) to spoko ale oni są poza zasiegiem teraz ,Dochodzi jeszcze pomału Joshua oni by regularnie bili słabszych od siebie bo nie mają godnych rywali oprócz siebie .
z racji że jestem po matematyce rozwiązałem zadanie , podaje odpowiedx :
X = Tomasz " wyprostuje każdy zakręt " Adamekkkkkk !!!
O ten wilder n8e dobry osobiście nie chce walczyc do ostatniej chwili heheh
Przestancie pieprzyc i spojrzcie na ranking. Chyba wszyscy juz walczyli niedawno lub maja walke lada moment.
A mówienie ze niech walczy z tym czy z tamtym to jest dopiero glupota. To nie koncert zyczen.
Vitali w tej walce był nie do naruszenia i nie do zatrzymania nawet z tym złamanym oczodołem.
///
A myślałem że pojawił sie nowy interesujący i obiektywny user ...:) .
Przedstawie Ci inną wersje :
LL przełamał i brutalnie poskromił nadchodzącego Nowego Mistrza HW ,ale dopiero nadchodzącego , dobrze to rozumiał że zwyciężył swojego Następce , LL walczył z wszystkimi najlepszymi swojej ery i jest mega legendą a wiedząc iż niejest niezniczalny nie dał rewanżu , to było jego absolutne prawo odejść w chwale . nie kisił pasa jak to zrobił jego następca Kliczko któremu musiano pas odebrać decyzją z "urzędu".
Solis a przeważnie dzieje sie to kiedy bokser ma nieciekawego promotora który poprostu nie dba odpowiednio o podopiecznego .
///
W tej sytuacji w jakiej znalazł sie Wilder niema co go krytykować , chciał mieć przeciwnika z ściesłego topu - Głazkowa który wywinoł sie i teraz ma problem , jak dla mnie może być Stivern .
Już chyba bardziej łopatologicznie nie da się wam wytłumaczyć tego, że lepiej dla boksu by było, jakby pasy rozeszły się po zawodnikach. Pozdrawiam
Unifikacje absolutnie na tak . Potem bardzo restrykcyjnie traktowana decyzja który z pasów zatrzymuje mistrz .Po określeniu sie który z pasów zatrzymuje do następnej walki unifikacyjnej pozostaje Jemu jedynie tytuł zdobywcy pasa z innej organizacji .
Absolutnie żadnego przetrzymywania pasów kilku organizacji .Jedyne prawne posiadanie jednego pasa .
W jakimś czasie taka sytuacja doprowadziłaby prawdopodobnie do samoistnego wyłonienia najbardziej prestiżowego Pasa .Do tego jasne przepisy że o Pasy Organizacji nie wolno walczyć w umownych limitach .
do tego warzenia w dniu walki .