SANCHEZ: CANELO I COTTO SĄ JAK DIWY
Abel Sanchez nie owija w bawełnę. Trener Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO) powiedział wprost, co myśli o walkach w umownych limitach wagowych, które stały się domeną Miguela Cotto (40-5, 33 KO) i Saula Alvareza (46-1-1, 32 KO).
Gołowkin jest obowiązkowym pretendentem do tytułu WBC w kategorii średniej, który "Canelo" odebrał w listopadzie Portorykańczykowi. Jeżeli Meksykanin chce zachować pas, prędzej czy później będzie musiał skrzyżować rękawice z Kazachem. Podkreśla wprawdzie, że jest na to gotowy, ale znowu mówi o umownym limicie 155 funtów - o 5 funtów poniżej właściwego limitu kategorii średniej.
Sanchez twierdzi, że takim podejściem Alvarez i jego poprzednik przynoszą ujmę historycznie być może najlepszej kategorii bokserskiej.
- Sądzę, że to obraza dla wszystkich wielkich wojowników, którzy walczyli w tej dywizji. Cotto i "Canelo" zachowują się jak diwy, ale prawda jest taka, że nie są więksi niż nasz sport. Boks zasługuje na szacunek. Jak nie walczysz o tytuł, możesz walczyć w umownym limicie. Ale jeśli w grę wchodzi tytuł, obowiązuje waga, która obowiązywała przez całą historię - stwierdził Sanchez.
"Canelo" ma do 11 grudnia czas na podjęcie decyzji, co zrobi z tytułem. Najbardziej prawdopodobne jest to, że dojdzie do porozumienia z obozem "GGG" i w pierwszej połowie przyszłego roku obaj pięściarze stoczą po jednym pojedynku, a potem zmierzą się w końcu we wrześniu.
dla kasy z boksu robi się jeden wielki burdel,
promotorzy odstawiają takie szopki że szok,
niektórym tylko kasa we łbie (Money dał piękny przykład),
organizacje bokserskie też liczą kasę coraz bardziej,
a to one powinny pilnować porządku i dbać o ten sport,
dobrze że są jeszcze jakieś wyjątki do reguły
Walki z Larą unika, Rudy i Cotto unikali jego.
Ciężko doradzić co powinien robić.
Myślę że rozsądnie trzymać się GBP i godzić na jakieś współpromocje a zamian występować na galach Rudego.
Pokonując Rudego GGG zyska tyle co Andrzej Faufara pokonując Chaweza czyli prawie nic.
Data: 06-12-2015 13:55:07
Po pokonaniu Rudego GGG dalej będzie w słabej sytuacji bo co dalej? Z kim walczyć? Rudy to jedyna kasowa walka dla G więc sam powinien godzić się na ustępstwa, może brat Oscar coś da mu jeszcze potem dorobić.
*
*
Pokona Rudego to powinien pójsc wyżej, proste. Poza tym zdemolowanie Canelo zapewni mu status gwiazdy nr 1 w boksie i ogromną rozpoznawalnosc. A jak mu nie zapewni, to już i tak nic tego nie zrobi.
GOldi1 doedukuj się tam... :)
Data: 06-12-2015 13:52:32
GGG ma ciężką sytuację, ciężko go wypromować.
Walki z Larą unika, Rudy i Cotto unikali jego.
Ciężko doradzić co powinien robić.
Myślę że rozsądnie trzymać się GBP i godzić na jakieś współpromocje a zamian występować na galach Rudego.
Pokonując Rudego GGG zyska tyle co Andrzej Faufara pokonując Chaweza czyli prawie nic.
jakby to powiedział kapitanbomba z kreskówki tępy chuju czy ty widzisz co napisałeś ? :)
Fonfara nie zyskał nic po pokonaniu Chaveza ??? OMG
...no ale przeciez na tym poziomie niekt sie nikogo nie boi......bzdura
jedno jest pewne sławy Chaveza jr Andrew nie przejął ,i GGG też statusu Alvareza nie dostanie pokonując go ale walka będzie kasowa ,zobaczymy we wrzesniu kto bedzie górą .
oczywiscie ze nie przyjął ale ustawiła sie kolejka kasowych rywali typu Clevery
Sądzę że będą czekać, bo raz że kasa ogromna, dwa że GGG różnie może się zaadopotować w SMW.
Jedyna gwarancja, że tam znajdzie się więcej rywali o dużej klasie i popularności.
Data: 06-12-2015 15:12:28
Autor komentarza: kapitanbomba
Data: 06-12-2015 13:52:32
GGG ma ciężką sytuację, ciężko go wypromować.
Walki z Larą unika, Rudy i Cotto unikali jego.
Ciężko doradzić co powinien robić.
Myślę że rozsądnie trzymać się GBP i godzić na jakieś współpromocje a zamian występować na galach Rudego.
Pokonując Rudego GGG zyska tyle co Andrzej Faufara pokonując Chaweza czyli prawie nic.
jakby to powiedział kapitanbomba z kreskówki tępy chuju czy ty widzisz co napisałeś ? :)
Fonfara nie zyskał nic po pokonaniu Chaveza ??? OMG
No widzę co napisałem walka z Clevery miała beznadziejną oglądalność akurat więc nie wiem o co walczysz?
Pójdzie wyżej, czyli gdzie? Do kogo? Widzisz wyżej jakieś gwiazdy?
Ten niedawno mówił, że może powrócić tylko dla GGG.
Byłaby świetna walka. Trochę by Gienek "przybrał" i jazda.
Data: 06-12-2015 16:54:54
Andrzejek zyskał dużą popularność i możliwość walk z pięściarzami o półkę wyżej niż wcześniej, tak ciężko zrozumieć?
A już myślałem że podasz jakiś argument na poparcie tej niedorzecznej tezy.
VeniVidiVici
Data: 06-12-2015 16:56:15
Chociażby DeGale, Abraham, może Froch, Groves, Badou Jack, ma tam kilku mocnych do pokonania.
Fakt same gwiazdy PPv. No aż mnie zatkało.
Data: 06-12-2015 16:57:50
Bute to zawsze bardzo dobry skalp w rekordzie, ale najchętniej zobaczyłbym go oczywiście z Kobrą na wyspach.
Bute super skalp, dla zawodnika P4P. Istna trampolina do miana najlepszego na świecie. Ci których wymieniłeś to lokane gwiadki nikogo w Stanach nie interesują ich walki.
Nasz Andrew zaliczył po walce z Chawezem najsłabszy wynik oglądalności. Clev to zawodnik poziom wyżej niż Supermen i Chawez???
Rozmawiamy na poważnie?
F30...
x
x
x
Fonfara na walce zyskał i to dużo...Teraz walczy za pieniądze o jakich mógł kiedyś pomarzyć...
Po Stevensonie docenili go amerykanscy dziennikarze,Po walce z Chavezem zaczeli sie nim głębiej interesować a Heymon wykłada mu coraz lepsze perspektrywy i większe pieniądze o czym wspomniałem wcześniej...
Fonfara w tej chwili jest kims w USA,Cleverlego nikt w USA nie znał,więc oglądalność była jaka była ale to napewno nie przeszkadza Fonfarze bo on ma juz zbudowany swój Image za oceanem po dobrej walce z Stevensonem i tym bardziej wygranej nad Chavezem....
Fonfara to obecnie najgorętsze nazwisko z Polskich pieściarzy w USA...A dało mu to zwyciestwo nad Chavezem i oczywiście dobra walka z Stevensonem...
Więc mówienie że nic mu nie dało błąd...
kolego drogi przeciez to @kapitanbomba napisał ze mu nic nie dała a ja napisałem ze to bzudra
Konkretnie to jakie te perspektywy???
Data: 06-12-2015 16:45:10
Wyjścia widzę dwa, czekać w nieskończoność na Canelo, albo pójść wyżej.
Sądzę że będą czekać, bo raz że kasa ogromna, dwa że GGG różnie może się zaadopotować w SMW.
Jedyna gwarancja, że tam znajdzie się więcej rywali o dużej klasie i popularności.
chyba nie do konca rozumiesz sytuacje. Canelo jak chce zachowac pas to MUSI w kolejnej walce walczyc z GGG, bez zadnych limtow i innych bo to juz wyobrazna przycpanego oscara zwlaszcza ze jego nie pelnoprawny polciekzki wnosi 170-175 funtow. Jak mowi suliman moze dojsc do jeszcze po jednej walce przed ich pojedynkiem ale to GGG musi sie zgodzic na to. Za dobra odprawe niech sie godzi, pas i tak bedzie jego a gienek w meidzyczasie niech rzuca siec na pozostale pasy. Ale nie za mln
w sprawie GGG sytuacje rozumiem doskonale, chodzi mi o to że szkoda czasu na wyczekiwanie Canelo.
Do najmłodszych nie należy a w SMW może zarobić godnie i bez Rudego.
Także nie wiem czy warto zatrzymywać karierę dla jednej dobrej wypłaty, bo nie wiadomo ile jeszcze WBC będzie trzymać swojego pod kloszem.