PULEW ZNOKAUTOWAŁ HARRISA JUŻ W PIERWSZEJ RUNDZIE
Redakcja, Informacja własna
2015-12-05
Kubrat Pulew (22-1, 12 KO) odbudowuje powoli swoją pozycję po laniu z rąk Władimira Kliczka. Świetny Bułgar zanotował dziś wieczorem drugie kolejne zwycięstwo.
Były mistrz Europy wagi ciężkiej zmierzył się z cenionym niegdyś Maurice'em Harrisem (26-21-3, 11 KO). Amerykanin sprawił podczas długiej kariery wiele niespodzianek, ale mając już czterdziestkę na karku nie stanowi niestety takiego zagrożenia jak kiedyś. Z Pulewem nie pokazał prawie nic.
Kubrat (WBC #5, IBF #14, WBA #15) zanotował zwycięstwo już w pierwszej odsłonie. Wszystko załatwił mocnym prawy na korpus przeciwnika. Szybko, łatwo i przyjemnie, lecz pora chyba znów na większe wyzwania.
196 cm to wg. Ciebie karakan?
196 cm to wg. Ciebie karakan?
A ma chociaż te 196? Bo chyba nie. :)
A te 191 i tak trzeba skorygować (długa szyja, zgarbiona sylwetka).
Jak Szpilka walczy z 185 to wyglądają na równych.
Dlatego, że z kimś lepszym straci pozycje rankingowe przegrywając, więc woli się kisić obijając ogórki by dopchać się łatwiej znów do walki o pas.
Szpilka jest niższy ,nawet robiłem koledze zdjecie z nim kiedyś.Gosc wyglada na 186-188 max chyba że sie garbi
c) Kliczko był na koksie, Pulev nie bo nie mógł.
@varan
Dla szpili bliżej jest do 186 cm niż do 196 cm. Z Adamkiem był mniej więcej równy, a od Jenningsa który ma 191 cm wzrostu był wyraźnie mniejszy.