JENNINGS: ORTIZ BĘDZIE PŁAKAĆ W RINGU
Bryant Jennings (19-1, 10 KO) i Luis Ortiz (23-0, 20 KO) podgrzewają atmosferę przed zaplanowaną na 19 grudnia walką w nowojorskiej Veronie. - Ośmieszę go. Sprawię, że będzie płakał w ringu - zapowiada Amerykanin.
Jennings i Ortiz będą walczyć o tymczasowy pas WBA w wadze ciężkiej. Zwycięzca będzie też poważnym kandydatem do pojedynku o pełnoprawny tytuł, który od soboty dzierży Tyson Fury (25-0, 18 KO).
- Nie przybyłem tutaj z Kuby po to, żeby siedzieć i nic nie robić. Przybyłem po pasy, zostanę niekwestionowanym mistrzem kategorii ciężkiej. To najważniejsza walka w mojej karierze, znokautuję przeciwnika. Mam wszystko, co niezbędne, by pokonać Fury'ego czy Wildera. Z moim treningiem i determinacją będę nie do zatrzymania - mówi Ortiz.
Jennings, który w kwietniu walczył już o mistrzowskie pasy - przegrał wtedy jednogłośną decyzją sędziów z Kliczką, przekonuje, że Kubańczyk grubo się przeliczy.
- Jest aż za bardzo pewny siebie. Nie rozumie, co go czeka. Nigdy nie walczył z kimś takim jak ja. Musi nabrać trochę pokory, bo zamierzam go ośmieszyć. Wyjdę po nokaut. Ortiz będzie płakać w ringu. Trudno będzie mu się po tym pozbierać - stwierdził.
Pojedynek Jennings-Ortiz będzie główną walką wieczoru w Veronie. Wcześniej wystąpi jeszcze kilka znanych nazwisk - Nicholas Walters zmierzy się z Jasonem Sosą, Yuriorkisa Gamboa z Hylonem Williamsem Jr, a Joshua Clottey z Gabrielem Rosado.
Jeśli go zwałkują, to na pewno.
Ortiz oprócz tego, że kawał chłopa, rasowy ciężki to i technik wspaniały. Wiem, że bijąc bumów każdy dobrze wygląda, ale on mnie do siebie przekonuje :)
Wyobrażam sobie równie dobrze TKO na Jenningsie, jeśli Ortiz od początku weźmie się ostro do roboty, ale nie zdziwi mnie wynik koło remisu i to, że końcówka może należeć do Jenningsa (bo Ortiz spuchnie).
dla mnie Ortiz faworytem aczkolwiek nie jest to typ sprawdzony do konca
jesli Ortiz nie da plamy to powinien to wygrac na punkty bo KO przy obronie Jenningsa malo prawdopodobne
Data: 04-12-2015 12:55:45
Z ciekawości wszedłem na buka i co widzę? Kurs na Jenningsa 3zł, a na Mastera 4,25. Moim zdaniem i Ortiz i Bellew są faworytami, ale czy aż takimi?
xxx
Buki ustalając kursy biorą pod uwagę fakt, że galę organizuje GBP i BJ tego na punkty (przy w miarę wyrównanej walce) nie wygra.
Ortiz IMHO faworytem,ale biorąc pod uwagę brak doświadczenia Kubańczyka na dłuższym dystansie, postawienie na Amerykanina może się opłacić.
Coś czuję że Bellew wygra w Anglii 115-113, 114-114 i 115-113 na punkty.
nie wiadomo tez jak liczyc 11 runde w ktorej co prawda bedzie nokdaun dla bellewa ale cala reszta rundy bedzie masternaka
tego poslizgniecia sie przy mokrym narozniku z 4 rundy nie licze......ktore nastapi
"... KO przy obronie Jenningsa malo prawdopodobne"
To, że Jennings nie dał sobie zrobić krzywdy walcząc z Kliczką, nie znaczy, że nie rozmontuje go ktoś inny, np. Ortiz, który nie jest ani tak przewidywalny ani ograniczony lękiem o własną szczękę (jak Wład).
Niemniej może być nudnawe 12 rund.
walka Parkera,
walka Izu,
Joshua-Whyte,
Jennings-Ortiz,
Martin-Breazale,
Szpilka-Mansour,
Helenius vs ???,
Powrót Haye'a,
Wilder vs ???
Pewnie i tak trochę ich pominąłem.
Nagle w wadze ciężkiej zrobiło się tłoczno i duszno. Przecież oprócz powyższych jest jeszcze Głazkow, Kliczko, Fury, Browne, Chagaev, Povetkin, Perez, Teper, Takam i kilku innych. Robi się naprawdę ciekawie.
Fajnie się Was czyta, jednak w miarę upływu czasu frustracja niektórymi komentującym, zmusza do włączenia się do dyskusji.
elbanani
Coś jest w Twoim nicku że człowiek nie jest zły na wypisywane up przez Ciebie brednie. Ortiz średnio skoordynowany i słaby technicznie ?
MR73
Dobre z tą koszulką :) Moim skromnym zdaniem to właśnie Ortiz jest szyty na koszmar Jennigsa.
maltanowo
Słabo znam tego piesciarza. Właściwie oceniłem go pochopnie na podstawie tylko kilku urywków, które widziałem. Jednakze aby nie było ,ze offtop to wyraziłem swoją opinie. Po trochę tylko dokładniejszym przyjrzeniu się: Słaby technicznie nie jest (nie chciałem sie juz poprawiać), biję pod różnymi kątami in plus, nie jest więc tak jednywymiarowy jak myslałem. Jest jednak dość oszczędny w ruchach, stateczny cel, mało mobilny, średnio szybki, średnia praca nóg i generalnie Jennings jest jego pierwszym klasowym rywalem, a jak wiadomo na tle słabszych zawsze wygląda się dobrze. Minimalnym faworytem jest dla mnie na ten moment Jennings.
Wciąż oglądnąłeś za mało walk "King Konga". Władymir też miał być według niektórych pierwszym klasowym rywalem Furego...
Z ciekawości zapytam, których bokserów z ciężkiej oceniasz wyżej od Ortiza ?
Moja mała rada: przywitaj się z ogółem użytkowników pod jakimś świeżym i żywotnym tematem, czyli np. ze Szpilką w tle ;) Wtedy więcej ludzi miło Cię zapamięta. Ja w poprzednim orgowym życiu popełniłem taki właśnie niewinny błąd (niewłaściwy czas i miejsce) i w konsekwencji przez większość (tak mi się wydaje) byłem uważany za gbura :(
A jaki miałeś nick w poprzednim orgowym życiu ?
To prawda, ogladałem mało. No więc: Kliczko, Fury, Powietkin, dawny Haye, Joshua - Tych ciężkich oceniam wyżej. Ciężko jest mi przewidzieć rezultat walki z Wilderem. Jennings to mniej więcej ten sam pułap co Ortiz, dlatego fajne zestawienie. Oprócz Chisory i Cunninghama Fury miał jeszcze kilku można rzec solidnych piesciarzy ale nie klasowych. Różnica jednak polega na tym, że do Włada wyszedł inny Fury niż zwykle - szybszy i bardziej mobilny a sam Wład ma już 40 i ma wolniejsze nogi, wolniejsze ręce i słabiej czuje dystans co pokazała juz walka z Jenningsem. Nie będe tutaj jednak analizował ich walki, nie ten temat. Ja dawałem Furemu koło 40%.
Wybacz, nie podam go i nie chodzi o to, że komuś bez powodu nabluzgałem albo popisałem się wyjątkową nieznajomością tematu i teraz mi wstyd. Po prostu uznałem, że czas na "grubą kreskę". Zresztą, jak zauważyłem, naprawdę niewielu pozostało pod dawnymi nickami, więc i ja skorzystam z szansy na drugie (a właściwie trzecie) orgowe życie ;)
Ortizowi talentu odebrać nie można, jednak wiek działa z każdym miesiącem na jego niekorzyść.Dodatkowo ta wpadka dopingowa z przeszłośći.