ADAMEK NIE PRZYJĄŁ PROPOZYCJI OD OBOZU WILDERA
Tomasz Adamek (50-4, 30 KO) mógł zmierzyć się w styczniu o pas WBC w wadze ciężkiej z Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO). "Góral" jednak nie skorzystał z propozycji amerykańskiego obozu ze względu na zbyt mało czasu na przygotowania.
- Przygotowany faworyt, mistrz świata Deontay Wilder złożył rzeczywiście ofertę nieprzygotowanemu Tomkowi Adamkowi. Do walki zostało za mało czasu. Obóz Wildera zaproponował Adamkowi 250 tysięcy dolarów. Artur Szpilka wziąłby taką walkę, ale za dużo, dużo, czytaj: kilka razy, więcej - napisał na Twitterze Mateusz Borek, który organizował Adamkowi obóz przygotowawczy przed wrześniowym pojedynkiem z Przemysławem Saletą.
Adamek, od niedawna znowu widniejący w czołowej piętnastce rankingu WBC, co upoważnia go do walki o tytuł, wróci na ring 2 kwietnia na kolejnej gali Polsat Boxing Night w Krakowie. Wilder z kolei pojawi się między linami 16 stycznia. Nazwisko jego rywala jest jeszcze nieznane.
Adamek wie ze na PBN zarobi najwięcej na obijaniu emerytów.
Szkoda że gdy był u szczytu formy w ciężkiej nie walczył w Polsce tylko tłuk Grantów i Mcburgerów w stanach.
Co, on zapomniał, że córki na studiach, zycie przecież kosztuje a "młodszy już nie będzie a z czegoś zyc czeba"
I ma rację. Co w tym dziwnego?
Pokona 4 Salety i zawalczy z Joshua za miliona:)
Ja to rozumiem, ale po prostu nie podoba mi się dwulicowosc Adamka, pieprzenie głupot w mediach bez pokrycia i wyciskanie kasy z januszy na galach PBN, gdzie walka wieczoru to zwykle policzek dla boksu zawodowego i po prostu chłam, a nie starcie na PPV.
Głupot bez pokrycia?
Do Furego by pewnie wyszedł tam było by kasy jak lodu.
A co do gal w PBN to wolę nie pisać co myślę o Polsacie bo juz niedawno dostałem ban.
A nie wykluczone jest że jeśli wygra kolejną walkę na PBN to jeszcze kolejnej takiej oferty na zakończenie przygody z poważnym boksem się doczeka dodatkowo.
Adamek jest chyba jedynym znanym mi bokserem, który chce pieniędzy za stoczenie walki.
Inni walczą za czapkę śliwek albo za darmo. Trenera, sparringi, cutmana, sale ćwiczeń - też mają za darmo.
I tylko Adamek coś bredzi o pieniądzach.
Jestem stary, wypalony, więc będę walczył w Polsce z jakimś leszczem, który od samego wiatru się przewróci, tylko dlatego, że chcę zarobić dużo kasy niewielkim wysiłkiem. Kilkadziesiąt tysięcy debilów się znajdzie, wykupi PPV, a ja będę bogatszy o milion złotych, a wy biedniejsi o 40zł.
Ludzie, ogarnijcie się. On swoje zrobił, jest najbardziej utytułowanym polskim bokserem i teraz może odcinać od tego kupony i zarabiać na rodzinę, a przy okazji pitolić, że trudna walka, że jest w życiowej formie itp, bo od tego zależy jego zarobek. Wszyscy przed monitorem mądrzy, ale w rzeczywistości 99% z was zrobiłoby tak samo.
W dodatku w tak krótkim terminie, to tchórz i pośmiewisko w boksie - Deontay Wilder może znaleźć jak zwykle co najwyżej solidniejszego buma.
Co mnie jednak bardziej wqrwia, to sposób doboru rywali przez Wielkiego Mistrza Beyonce.
Byli już tacy co szli na łatwiznę, ale k... bez przesady.
W dodatku WBC które zgadza się na 3 dobrowolną obronę z rzędu - żenada.
Molina, Duhaupas, a teraz kto?? Adamek nie, Szpila nie... to już chyba został tylko Kyotaro Fujimoto, może Teper albo Ruiz Jr. Bo z resztą 15'ki to już byłoby ryzyko. Albo zapłacić by trzeba...
Wiadomo - biznes. Ale do tego trzeba mieć jeszcze trochę jaj.
*
*
to jest poniżej wszelkiej krytyki