JOSHUA: GADA JAK TYSON, WALCZY JAK DZIEWCZYNKA - WHYTE: TO ŚMIEĆ
Brytyjscy kibice boksu otrzymali już jeden, dość niespodziewany świąteczny prezent. Niedługo przyjdzie czas na drugi. Już 12 grudnia na ringu w Londynie dojdzie do hitowej walki pomiędzy Anthonym Joshuą (14-0, 14 KO) a Dillianem Whyte'em (16-0, 13 KO).
Zwaśnieni pięściarze wagi ciężkiej mają sobie wiele do wyjaśnienia w ringu. Walczyli już ze sobą w 2009 roku, ale Whyte, który wtedy triumfował, przyznał, że trudno to w ogóle nazywać potyczką bokserską. - W tej walce było zero umiejętności. To była uliczna bójka - stwierdził w programie "The Gloves Are Off".
Pomiędzy pięściarzami, który zasiedli w studiu telewizji Sky Sports, czuć było dużą niechęć. Whyte w pewnym momencie zaproponował nawet, aby nie czekać na wyznaczony termin. - Chcesz to zrobić teraz? Niech wszyscy wyjdą, a my zostaniemy i to załatwimy. To proste - powiedział.
"Łajdak" z Brixton podkreślił, że Joshua wykonuje w ringu dobrą robotę, lecz nie lubi go nie ze względu na styl walki czy osiągnięcia. - Nie mam nic do tego, co robi pomiędzy linami. Po prostu nie lubię tego faceta. Jest fałszywy. Po walce nie podam mu ręki. Jak go znokautuję, to wcale go nie polubię. To śmieć - ostro zaatakował przeciwnika.
Joshua powtarzał, że Whyte zdecydowanie za dużo gada. - Mówi jak Tyson, ale walczy jak dziewczynka. To będzie łatwa robota, żaden z niego mistrz. On po prostu oddycha, ma dwie ręce i dwie nogi. To nikt. Jest gruby, nie trenuje wystarczająco ciężko. Próbuje straszyć, ale straszenie jest dobre dla dzieci - stwierdził.
Typy na walkę? - Czwarta runda - mówi AJ. - To nieźle. Twoi kibice dają mi jedną. Mniej wierzysz w siebie niż oni. Może będzie jedna runda, może dwie. Mówiłem wcześniej, że znokautuję go pomiędzy pomiędzy szóstą a ósmą, ale może skończy się to szybciej - odpowiedział Whyte.
Na koniec Joshua wyciągnął rękę w stronę przeciwnika - Życzę powodzenia. Bądź mężczyzną - mówił, kiedy oponent nie chciał uścisnąć mu dłoni. - Nie muszę tego robić. Możesz sobie stać, patrzeć na mnie z góry, to nie ma znaczenia - odparł "Łajdak".
AJ mimo ze nie sprawdzony takich gosci musi rozjezdzac jak wszystkich poprzednich. Bardzo dobre nazwisko do rekordu, nie pokonane.
Dylan momentami sprawia wrażenie jakby sam nie wiedział dlaczego tak tego Anthony'ego nie trawi. On po prostu ma odegrać szopkę i tyle.
Pytany o różne kwestie w ogóle nie potrafił się do nich ustosunkować a jedynym zarzutem było ciągle to że go nie lubi i jest fałszywy...
Zresztą wydaje mi się że on doskonale zdaje sobie sprawę jaka jest jego rola w tym zestawieniu.
To raz. Dwa zawsze z wysokimi pięściarzami tracił na jakości i wypadał gorzej. Wypunktowanie Anthony'ego? Bardzo wątpliwe. To on musiałby walczyć z różnicą w warunkach przy tym obawiając się mocnych ciosów co np w walce z Władem spowodowało że bardziej błyszczał wszystkim co związane z defensywą niż atakiem.
A Joshua jest szybki. Walka mogłaby być podobna do tej z Władem a być może nawet Haye by padł. Jeśli zaś miałby wygrać to moim zdaniem po nokaucie trafiając mniej uważnego Joshue czymś piekielnie mocnym.
Brałem pod uwagę Haye'a z walki z Władem. Antek ma bardzo mocne serie, ale nie można tak walczyć przez 10 czy 12 rund.
"Dwa zawsze z wysokimi pięściarzami tracił na jakości i wypadał gorzej."
W walce z Wilderem pokazał się z dobrej strony. Wałujewa też wypunktował. Z Władymirem przegrał, bo był po prostu gorszy i miał gorsze warunki fizyczne, aczkolwiek Władek nie zrobił mu większej krzywdy (on dla Władka z resztą też). Ogólnie Haye jest lepszy technicznie od Antka, ale siłowo Joshua jest silniejszy i być może wygrałby dzięki sile i trochę gorszej technice.
Kiedy tym nadnaturalnym mięśniom zacznie brakować tlenu, pan Jozue zechce do domu.
Data: 03-12-2015 16:34:00
Jeśli Dillian Whyte przetrzyma pierwsze rundy, to powinien sobie poradzić z Joshuą.
Kiedy tym nadnaturalnym mięśniom zacznie brakować tlenu, pan Jozue zechce do domu.
odp: hehehehehehehehhehehehehehehehehehehehehehehehehehhehehehehehehehhehehehehehehehehehehehehehehehehehhehehehehehehehhehehehehehehehehehehehehehehehehehhehehehehehehehhehehehehehehehehehehehehehehehehehhehehehehehehehhehehehehehehehehehehehehehehehehehhehehehehehehehhehehehehehehehehehehehehehehehehehhehehehehehehehhehehehehehehehehehehehehehehehehehhehehehehehehehhehehehehehehehehehehehehehehehehehhehehehehehehehhehehehehehehehehehehehehehehehehehhehehehehehehehheheheheheheheheheheheheheheheheheh
Sensowne walki Haye z wysokimi bydlakami to ta z Wałujewem i Władem. W obu nie zachwycał w ofensywie.
Poza tym Haye nie wypuszcza nie wiadomo jakiej ilości ciosów. To bokser polujący na mocne eksplozywne uderzenia.
Nie wiem jak miałby wypunktować Joshue który mógłby go chociażby jabem zasypywać.
Z tym lepszym technicznie też bym się nie rozpędzał. Haye nie walczy szablonowo. To na pewno. Ale to nie jest wyznacznik tego że jest lepszy technicznie.
Problemem Haye byłoby dokładnie to samo co spotkało go z Władem. Walczyłby z szybkim gościem o 10 kg cięższym i zapewne dużo silniejszym który potrafi bardzo mocno bić.
Zapewne polowałby więc na pojedyńcze mocne ciosy stąd nie sądzę by wygrał na punkty.
Poza tym AJ w przeciwieństwie do Włada ma bardziej ofensywny styl. To daje większe szanse na demolkę na Davidzie ale i większe szanse że mniej uważnego młodzika który nie miał w przeszłości przykrych doświadczeń da się trafić i dokończyć.
Dla mnie tylko wygrana przed czasem jeśli Haye miałby to wygrać.
Co do użytkownika AutorKomentarza to Anthony Joshua jest jednym z tych którzy mu do gustu nie przypadli. Szuka więc na siłę powodów dla których Antek miałby być kiepski. Whyte to dla niego po prostu nadzieja więc i pierdzieli od rzeczy...
Nie wiadomo jak Whyte będzie przygotowany, bo jego walk za dużo nie widzieliśmy, on jest też zagadką, też niesprawdzony, nie wiadomo na co go stać.
Jeśli jednak przygotuje się dobrze i pokaże charakter, wyjdzie po zwycięstwo, to całkiem możliwe, że nawet wygra.
Haye mógłby znokautować Joshua'e, poza tym nie wiadomo jak u AJ ze szczęką. Aczkolwiek nie wiem czy Haye aż tak by się otworzył, bo pojedynczym ciosem ciężko by mu było znokautować kogoś tak silnego jak AJ.
"Problemem Haye byłoby dokładnie to samo co spotkało go z Władem. Walczyłby z szybkim gościem o 10 kg cięższym i zapewne dużo silniejszym który potrafi bardzo mocno bić."
O to mi chodziło, AJ mógłby wygrać z Davidem tym, że jest dobry technicznie, ale o wiele silniejszy.
@AutorKomentarza
Whyte przyjmował od Minto, przyjmnie tez od Antka, a to będzie dla niego początek końca. No chyba, że będzie jak w ostatniej walce Kudriaszowa, w co głęboko wątpię.
Ciekawe byloby zobaczyc AJ vs Szpilka. Szpilka ma w koncu 21 walk juz, a wiezie sie na bumach.