GITARZYSTA AEROSMITH ZACHWYCONY FURYM. 'CZAPKI Z GŁÓW!'
Joe Perry, słynny gitarzysta Aerosmith, skomplementował Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) za jego wykonanie przeboju "I Don't Want to Miss a Thing", który Anglik odśpiewał na ringu w Dusseldorfie po pokonaniu Władimira Kliczki (64-4, 53 KO).
Fury już przed sobotnią walką zapowiadał, że będzie śpiewać, kiedy pokona Ukraińca. Mówił nawet o duecie z Rodem Stewartem, który gościł na gali, ale skończyło się na solowym występie. I to jakim!
- To było świetne - mówi Perry. - Prawdziwy zaszczyt, że to zaśpiewał. Diane Warren, nasza przyjaciółka, która napisała tę piosenkę, musiała skakać z radości! Śpiewać w ten sposób... to się dopiero nazywa forma. Czapki z głów. I jeszcze zaśpiewał dla żony... Klasa! - dodał.
Kliczko poinformował w środę, że wykorzysta klauzulę rewanżu i w przyszłym roku ponownie zmierzy się z Furym. Możliwe więc, że Anglik ponownie będzie miał powód do śpiewania.
Mam znajomego- amator boksu, ale ma prawie 210 cm wzrostu i 140 kg wagi. Jeśli można wygrywać tylko dzięki warunkom fizycznym to muszę go namówić na to, żeby zmienił branżę i stał się zawodowym bokserem :)
Trudno coś zaśpiewać, jak człowiek wzruszony.
Czy jest choć jeden bokser lub jedna walka, której byś nie hejtował?