SHANE MOSLEY POZNAŁ NAZWISKO RYWALA
Hilmar Rojas, Boxingscene
2015-12-02
Shane Mosley (48-9-1, 40 KO) poznał nazwisko rywala na drugi występ po powrocie ze sportowej emerytury. Przypomnijmy, iż dawny mistrz świata trzech kategorii zaboksuje 17 grudnia w Panamie podczas 94. konwencji organizacji WBA.
Naprzeciw "Słodkiego" stanie niezły Patrick Lopez (23-5, 14 KO). Pojedynek zakontraktowano na dziesięć rund, a w stawce będzie międzynarodowy pas WBA wagi półśredniej.
- Jestem gotów, by pokazać kibicom, iż nadal jestem pięściarzem czołówki światowej - twierdzi 44-letni Mosley, który pod koniec sierpnia gładko odprawił Ricardo Mayorgę.
To tak jakby Byrd znokautował Witalija.
Mosley pozostaje niezatapialnym półśrednim.
Co do powrotu Shane'a - odcinanie kuponów od sławy, wolałbym żeby już odpoczywał na emeryturze, ale jak zdrowie mu pozwala to niech zarabia.
No tak. Klasycznego nokautu nie było, Shane nie stracił kontaktu nóg z podłożem, ale była deklasacja i poddanie walki. Fakt, że zmusiła go do tego kontuzja, gdyż Shane w tej walce miał złamane plecy.
Czemu zamiast napisać coś śmiesznego, kosztem ilości wpisów, w kółko powtarzasz te same żarty? :(
Varan...nigdy nie pisz że Mundine znokautował Shane'a. Nigdy. Obejrzyj walkę ;)
To tak jakby Byrd znokautował Witalija.
Mosley pozostaje niezatapialnym półśrednim.
Co do powrotu Shane'a - odcinanie kuponów od sławy, wolałbym żeby już odpoczywał na emeryturze, ale jak zdrowie mu pozwala to niech zarabia.
*
*
Miałeś kiedyś nick "Lebowski"?
Co do walki, to Mosley nie miał już siły. Wątpię w kontuzję pleców, a nawet jeśli, to wątpię, żeby to był główny powód.
Koleś walczył ostatnio rok temu, od trzech lat jedna walka w roku (w roku 2011 dwie), w dodatku z bumami. 37 lat, czyli też przekwitły. Znokautowany przez Tima Colemana, kolesia, który nokautuje co najwyżej stare babki ;-)
Z Mosleyem nie ma innej możliwości, jak tylko porażka Lopeza przed czasem. Chyba że Shane się zlituje (w co wątpię).