KLICZKO Z JEDNYM Z NAJGORSZYCH WYNIKÓW W HISTORII COMPUBOX
Statystyki są nieubłagane. Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) zaliczył w sobotę najgorszy występ w historii mistrzowskich walk w wadze ciężkiej obsługiwanych przez CompuBox. W starciu z Tysonem Furym (25-0, 18 KO) zadawał średnio cztery celne ciosy na rundę, przy dziewiętnastu wyprowadzanych.
Taki wynik daje też Kliczce jedno z czołowych miejsc w dziejach wszystkich dywizji. Równie słabą postawę na przestrzeni dwunastu mistrzowskich rund zanotowało tylko trzech innych pięściarzy - Joseph Agbeko w konfrontacji z Guillermo Rigondeaux (4 celne ciosy na rundę, 29 wyprowadzanych), James "Bonecrusher" Smith w potyczce z Mike'em Tysonem (4/22) oraz Reggie Johnson w pojedynku z Royem Jonesem Jr (4/32).
Co ciekawe, niewiele lepsze statystyki osiągnęli w starciu z nim dwaj rywale Kliczki. Podczas 36 minut walki z "Dr. Stalowym Młotem" Aleksander Powietkin i Mariusz Wach zadawali średnio 5 uderzeń na rundę.
W sumie Kliczko w konfrontacji z Anglikiem, przegranej jednogłośną decyzją sędziów, zadał jedynie 52 celne uderzenia. Agbeko, Smith i Johnson we wspomnianych potyczkach doprowadzili do celu nieweiele mniej - po 48.
Taktyka ,balans ,praca głową HW numer 1 .
Kliczko zawsze mial uboga palete i jeszcze byl maksymalnie oszczedny,ale w tej walce to przeszedl samego siebie i to ze trzy razy(nie patrzac nawet na to czy to zasluga Tysona czy nie). Fury rowniez postawil na minimalizm,ale wygral jak najbardziej zasluzenie przede wszystkim dominowal w tych aspektach,ktore w boksie zawodowym sa najwyzej punktowane,czyli : Calkwicie narzucil swoj styl,mial swietna defensywe,a w pozostalych wytycznych nie odstawal,a nawet gorowal nad Wową.
Kliczko byl w tej walce przerazliwie wolny i nie mial reakcji/refleksu. Dobre kilka razy zwrocilem uwage nad sytucja w ktorej Fury pouniku/zejsciu zostawal i az sie prosilo ,zeby tam lokowac ciosy. Wiadomo latwo sie mowi,ale jakby ktos mial refleks ,dobry czas reakcji to by mu tam przysadzil az milo.
Mimo ,ze jestem fanem braci ,to Wladimir byul w tej walce gorzej niz zenujacy. Kazda poprzednia walka utwierdzala mnie ,ze gosc walczy na desperacji (obronic tytul i ch*j,za wszelka cene). Zawsze mial nudny,malokreatywny boks ,ale teraz to los sie na nim zemscil.. No bo juz bez przesady,taki boks mistrzowi nie przystoi. Z tymi warunkami ,atletyzmem i sila ciosu ,az sie prosilo ,zeby bral przyklad ze swoich sasiadow GGG
https://twitter.com/BroHumors/status/670421920139972608
*
*
*
Podczas 10 minut(4rdKO) walki z "Dr. Stalowym Młotem" Jean Marc Mormeck zadał średnio 0,75 uderzenia na rundę, a mimo tego Władimir klinczował, ściągał, zakładał łokieć na szyję i przyciskał w dół, kładł się na biednym Mormecku i uciekał z wyprostowaną lewą ręką.
Szkoda, że nie prowadzi się statystyk klinczów.Z Povetkinem na przykład Władek zadawał ponad 15 klinczów na rundę, czyli raz na 12 sekund.
dlatego jestem zdania, że KoksoPrzytulasek to nie jest bokser sensu stricto, tylko zawodnik MMA, z tym że (za przyzwoleniem sędziów) uprawia grappling w stójce:-)
Pojedynek Fury-Kliczko udzielił w końcu odpowiedzi na pytanie, czy na mistrzowskim poziomie bokser jest w stanie wygrać z zawodnikiem mieszanych sztuk walki.
Gdyby to Władek wygrał, to fala krytyki za nudy w ringu, by zalała org, słusznie zresztą.
Wygrał Tyson, zrzucił z tronu nudziarza panującego od lat, po mega nudnej walce, nudniejszej niż poprzednie panującego dotychczas nudziarza.
Tak to mniej więcej wygląda, miejmy tylko nadzieję, że w kolejnych walkach będzie walczył efektowniej, by przynajmniej zbliżyć się efektownością walk do efektowności swoich wystąpień medialnych
Statystki tylko pokazują ja dobry jest Tyson czapki z głów ,James toney i Rjj by się nie powstydzili.
Taktyka ,balans ,praca głową HW numer 1 .
///
To że Fury wygrał to niejest problem :) ale pisanie że wygrał to w stylu wielkich mistrzów to wielka przesada .... sam Kliczko przez wiekszość rund boksował zachowawczo itp .robienie tu Furego wielkiego mistrza jest troszke nie na miejscu ...
A ja patrzę na to tak, że porywające, to nie były ostatnie wystąpienia Floyda, ta walka, to totalna padaka, a ratuje ja tylko osoba pokonanego. Walka brudna, rwana, szarpana, czyli jak niemal wszystkie Włakda, z tym, że do tego praktycznie bez ciosów.
Gdyby to Władek wygrał, to fala krytyki za nudy w ringu, by zalała org, słusznie zresztą.
Wygrał Tyson, zrzucił z tronu nudziarza panującego od lat, po mega nudnej walce, nudniejszej niż poprzednie panującego dotychczas nudziarza.
Tak to mniej więcej wygląda, miejmy tylko nadzieję, że w kolejnych walkach będzie walczył efektowniej, by przynajmniej zbliżyć się efektownością walk do efektowności swoich wystąpień medialnych
///
no bobrze ale nikt tu nie kwestionuje zwycięstwa Furego ...A ty piszesz jakby w związku z tym były jakieś kontrowersje ...
A potem forumowi pseudoeksperci piszą tu "kilometrowe" opracowania na temat wyższości tańca Furry'ego,
nad słabą postawą Kliczki spowodowaną depresją poporodową jego partnerki.
A tak naprawdę to oni obydwaj zadawali 1 cios na rundę i do tego niecelny.
Zwyczajny "skok na kasę" aby zarobić ale się nie narobić. Jak Ferdek Kiepski
Mysle tez ,ze Fury w biznesie dlugo nie zakotwiczy.Jakies 3,4 Kasowe pojedynki i sie pozegna.. On jest za emocjonalny.. Albo jest tak swietnym aktorem.
Jedna wielka żenada .
Furego.
Nie wiem gdzie Ty sie w moim wpisie dopatrzyłeś sugerowania kontrowersji. Ten wpis, to odpowiedź na reakcję części użytkowników, którzy zachwycają sie stylem wygranej. Styl byl slaby, ofensywnie nawet bardzo slaby. Tylko o to mi chodziło w tym wpisie.
matd
Mysle podobnie i wielokrotnie o tym wspominałem. Fury poszedł w kierunku bezpiecznego pykacza Ala Kliczko i robi to juz trzecią walkę pod rząd. Roznica miedzy nim a Wladkiem jest taka, ze w przypadku Tysona mozna miec nadzieje na zmiany i ciekawsze walki, ale na chwilę obecną na to się nie zapowiada.
Nie wiem gdzie Ty sie w moim wpisie dopatrzyłeś sugerowania kontrowersji. Ten wpis, to odpowiedź na reakcję części użytkowników, którzy zachwycają sie stylem wygranej. Styl byl slaby, ofensywnie nawet bardzo slaby. Tylko o to mi chodziło w tym wpisie.
///
no może przesadziłem troszke w tej interpretacji twojego wpisu , w każdym razie nie miałem nic złego do ciebie .. Stary nie mamy sie oco przepraszać jeśli ktoś nie do konca zrozumie wypowiedz innego usera ...Bo inaczej to miejsce zamieniłoby sie w portal wzajemnych przeprosin :)
Pozdrawiam Orgowską brać
No przeciez ja nie oczekuje przeprosin, to nie kolko wzajemnej adoracji 😊
Arabian
No coz, ja jestem osoba widzaca miedzy slugfestem, a tym co sobaczyliamy wspora przestrzen do zagospodarowania.
I nie oczekuje biliona czystych ciosow, no ale 80 i to w wiekszosci niezbyt czystych w 12 rundowej walce, to jest nawet nie lekkie, ale solidne przegiecie.
bywa w końcu walczyło dwóch asekuracyjnych zawodników z podejrzaną odpornościa a tak jeden prawie lezał xD
Miał buty na jakiejś platformie,że był praktycznie równy wzrostem na ważeniu.Peter Fury w ostatnim wywiadzie także powiedział,że nie widzi problemu jechać na rewanż do Niemiec wszystko będzie zależało od tego gdzie lepiej to wyjdzie finansowo.
Różnice wzrostu było widać na wadze bez butów z tej samej perspektywy na tle okien i budynku za nimi.
Jeżeli chodzi o walke i statystyki to katastrofa. Postawa Władka, brak planu B i Banks w narożniku masakra.
Jednak nie zgodzę się że Wład jest jedno wymiarowy, trzeba się cofnąć do walk młodszego Kliczki zanim trenerem został Steward.
Walczył odważnie ofensywnie i tak powinien walczyć z większym Furym.
Tłumaczenia Włada że nie używał prawego bo nie mógł namierzyć głowę Furego mógł sobie darować, powinien naciskać uderzać kombinacjami w tym dół góra a on nie zrobił nic!!!!!!
Jeśli nie wróci do ofensywnego agresywnego boksowania to przegra bo nie wypyka Furego jeśli zawalczy agresywnie powinien to spokojnie wygrać.
Oczywiście może w takim układzie dostać ko/tko jak kiedyś ale nie ma zmiłuj.
A i wypierdolił bym Banksa już Vitali był by lepszy.
Ciekawi mnie nastawienie psychiczne Władka w rewanzu. W sobotę wyglądal tragicznie, ale przede wszystkim bał się zaatakowac i teraz pytanie, czy on będzie w stanie to zmienic? Osobiście w to nie wierzę, będzie miał 40 lat i wydaje mi się, że rewanżu, o ile nie upoluje Tyson mocnym ciosem, to wypadnie jeszcze gorzej, prawdopodobnie przegra przed czasem. Ta walka pokazała przede wszystkim nie to jak Władek jest ograniczony ofensywnie, ale jak jest słaby psychicznie. A na to nic już nie poradzi u schyłku kariery.
Tak jak napisałem wcześniej musi zapomnieć o szkole Stewarda i pogodzić się z ryzykiem ko/tko Fury to nie Sanders a i tak wyjścia nie ma musi atakować.
Szukanie z Banksem miejsca na prawy prosty czy sierpowy może nie wystarczyć 12 rund i co znowu wstyd?
Nacisk, kombinacje, zamykanie przy linach, ciosy na dół, żadnego siłowania, jeśli zrobi inaczej wstyd i zapewne znowu wpierdal od Vitka w szatni.
KoksoPrzytulasek padł ostatecznie ofiarą schematów, dzięki którym osiągnął wielki sukces.
Naginasz trochę fakty.Kliczko pierwszą porażkę poniósł głównie z powodów brakow kondycyjnych,chociaz ciosy sunacego jak czołg do przodu Purritiego zrobiły swoje,nie miały
Pierwsze dechy w karierze na ringach zawodowych ze Stevem Pannellem też nie były wynikiem zdawanych kombinacji przez Kliczke.Pannell zadał ciosy z dystansu wykorzystując
Dech z DaVarryllem Wiliamsonem dokładnie nie pamietam,ale to chyba był flash nokdaun
Mi sie wydawało że zbierał...
Kliczko chce pobić wszelkie rekordy w wadze cieżkiej...Dlatego taka była jego postawa i dlatego nie zadawał ciosów...:)
drogi kolego gdyby,to Twoje twierdzenie,ze kombinacje mozna skontrowac,to wtedy zaden zawodnik nie zadawal by kombinacji ciosow i to byla glowna przyczyna,dla ktorej piesciarze przegrywaja walki przed czasem,to nikt nie zadawal by kombinacji
Za kadencji Stewarda RoboWladek zaliczal jeszcze dechy z Peterem w ich pierwszej walce
Stylu się nie zapomina, w dokumencie o Kliczkach chyba Steward powiedział że Władek jest jak plastelina łatwo go kształtować przeciwnie do upartego Vitka.
Dodam że w tym samym dokumencie jest wypowiedź nie pamiętam czyja że Vit to urodzony nieustępliwy wojownik od urodzenia, Władimir musiał stać sie fajterem dopiero w boksie.
I tu jest problem z Władem nie jest takim wojownikiem jak Brat.
Wydaję mi się że zmiana stylu spowodowana była też słabą kondycją.
Wiatrak zamienił na szermierkę dyszlem plus faule i klincze w 90% nie potrzebne i wkurwiające oczy.
Fury to żaden wirtuoz i tytan, facet do zlania pytanie tylko czy Władek zdecyduje się na rewanż (inna opcja obciach, unikanie)i czy się nawróci, problem leży w głowie+wiek argumenty ma by odebrać pasy.
Wolodia pod okiem Stewarda zmodyfikowal swoj styl.Bardziej skupil sie na pojedynczych,precyzyjnych uderzeniach przy jednoczesnym wchodzeniu w klincz.
Co pozwolilo mu tracic mniej energii i jednoczesnie zminimalizowac ryzyko oberwania mocniejszego ciosu.Niezaleznie czy w dystansie,czy poldystansie
Tak walczac i jednoczesnie nie napotykajac na swojej drodze naprawde groznych zawodnikow udalo mu sie pozostac na szczycie,tak dlugo.
Oczywiscie to tak po krotce,bo tajemnica jego sukcesu jest bardziej zlozona...
I tu potrzebny będzie inny trener lub silna wola Władka który chyba jej ,,już'' nie ma.
Repertuar ciosow Wladimira nigdy nie byl zbyt bogaty.Podbrodkowe,krotkie sierpy,overhandy to nie byla bron po ktora czesto siegal,nawet w swoich mlodych latach,kiedy walczyl nieco ofensywniej niz po przejeciu go przez Stewarda
Ale kiedys wiecej ciosow zadawal w seriach,nawet jezeli byly to serie niezbyt urozmaicone.Co przyczyn dla ktorych zaniechal,badz ograniczyl do mninumu zadawanie nawet tych prostych kombinacji obaj sie zgadzamy
Ja jedynie twierdze,iz RoboWladek nie koniecznie musi przechodzic do poldystansu,zeby zadawac serie ciosow
Moglby robic to z dystansu,jak kiedys np.w walce z mcClinem.Oczywiscie to bylo dawno,a i fury to calkiem inny zawodnik niz mcCline.Po mojemu jednak,jezeli chce zwiekszyc swoje szanse w walce rewanzowej musi zmienic cos w swoim game planie.Inna sprawa jest,ze jestem bardzo sceptyczny,czy to zrobi.Najpierw musialby znalezc zaginione jadra...
,,tego się spodziewałem'' , ,,gaduła dostał'' za swoje ,,to nie ta liga dla furego'' i drugi scenariusz fury ,,niespodziewanie'' wygrywa ,,to nie ten kliczo co wcześniej'' ,,ukrainiec nie pokazał swojego pełnego arsenału '' a ja wam mówie ze chodzi o to ze fury zrobił to co wszyscy wcześniejsi pretendenci powinni zrobić już dawno , uzyskać przewage psychologiczną na konferencjach przed walką , w walce nie kalkulować ani nie polować na pojedyncze uderzenie bo z wieloletnim mistrzem zdarza się to raz na 15 lat , boksować tak żeby wygrać każdą poszczególną rudne być aktywnym zadawać dużo ciosów akurat fury zadał o wiele za mało a mimo to , to wystarczyło żęby wygrać i to nie świadczy żle o nim tylko o ukraińcu , płynnie przechodzić z oborny w atak a nie stać za podwójną gardą dając ukraińcowi wchodzić w swój rytm , schemat jest prosty stoisz przez władimirem pozwalając mu lokować kolejne ciosy na gardzie to tak jakby ubrać się na czerwono na zielonym tle parku i czekać aż snajper zdąrzy namierzyć celownik na twoim ciele. Poprzedni przeciwnicy kliczki to zwykła porażka lepai , pulev to najlepsze przykłady , co z tego ze bługar ruszyła na władimira na wymiane jeśli brakowało mu ewidentnych umiejętnośći bardzo się odsłaniał ciosy wyprowadzał nie nieefektywnie a jego taktyka pozostawia bardzo dużo do życzenia + szklana szczęka , jeśli chce się być mistrzem to nie ma takiej obcji żęby lądować na deskach po pierwszym czystym uderzeniu , szczęka ma być z tytanu badz granitu albo jeszcze mocniejsza w przeciwnym wypadku trzeba mieć taki styl zeby prawie w ogóle nie przyjmować ciosów ( styl mika tysona z primu ) trzymam ksiuki za furego w rewanżu;]