BARRY: IZU TO ŚWIATOWY POZIOM, KOLEJNY KROK TO TOP 10
W Hamilton odbyła się konferencja prasowa przed sobotnią galą, na której Izuagbe Ugonoh (14-0, 11 KO) będzie bronić pasa WBO Oriental w wadze ciężkiej w walce z Vicente'em Sandezem (15-5, 10 KO). Trener Polaka Kevin Barry podkreślał, że ma dla niego bardzo ciekawe plany, ale zaznaczył, że wszystko będzie musiało poczekać ze względu na udział 29-latka w "Tańcu z gwiazdami".
- Myślę, że wszyscy w Nowej Zelandii dostrzegli rozwój Izu. Stał się z zawodnika, który walczył głównie w pojedynkach zakontraktowanych na 6 rund, pięściarzem występującym w potyczkach 10- i 12-rundowych. Pracował z czołowymi zawodnikami na świecie, Władimirem Kliczką i Bermane'em Stiverne'em. Jest niezwykle ważną częścią rozwoju Josepha Parkera. Ale nie tylko mu pomaga - sam stał się dzięki temu lepszym zawodnikiem. To teraz pięściarz ze światowego poziomu. Jego przyszłość jest bardzo jaskrawa, kolejny krok to pierwsza dziesiątka rankingu - powiedział Barry.
- Przed Izu jednak dość powolny start 2016 roku, bo otrzymał propozycję udziału w "Tańcu z gwiazdami", który w Polsce ogląda 5 milionów ludzi. W takich programach występują tylko najlepsi. Robili to Mayweather, Holyfield. Chcemy, aby Izu zdobył większą popularność, a potem boksował z tymi wszystkimi znanymi nazwiskami - dodał.
- Czuję, że mam przy sobie właściwych ludzi. Ciężko pracuję, dzień w dzień daję z siebie wszystko. Cieszę się, że wszystko w końcu się układa. To mi pokazuje, że aby coś osiągnąć, trzeba pozostać skupionym i ciężko pracować. Czekam na walki w Polsce i na "Taniec z gwiazdami" - stwierdził z kolei Ugonoh.
- Mamy cały system, to jak maszyna, wszystko musi odpowiednio chodzić, każdy musi odgrywać swoją rolę. Aby osiągnąć sukces, nie wystarczy ciężko pracować, trzeba mieć też u boku odpowiednich ludzi, mających jakąś wizję. Kevin jest taką osobą, wyciąga wszystko co najlepsze ze swoich zawodników - komplementował swojego trenera.
- Przyjechałem tutaj, żeby zdobyć piętnaste miejsce w rankingu. Nie oglądałem Ugonoha, w ogóle nie lubię oglądać w sieci walk moich rywali. Po prostu dam z siebie wszystko - powiedział natomiast przeciwnik Polaka.
Transmisję z gali w Hamilton przeprowadzi Polsat Sport. Początek w sobotę o 7:30.
*Danny Williams (7 walka) - mistrz świata po pokonaniu wielkiego Mike'a Tysona. Walczył z Vitalijem Klitschko. Nokaut w 1 rundzie.
*Owen Beck (8 walka) - pokonał Raya Austina (został przekręcony), ale i tak dostał walkę o pas z Valuevem. Poddał się po 3 rundzie.
*Gonzalo Omar Basile (11 walka) - miał aż 54 wygranych i tylko 6 przegranych. Walczył z Alexandrem Dimitrienko. Artur znokautował go w 4 rundzie i zdobył pasy WBC Youth i WBC Baltic.
*Jamael McCline (12 walka) - były mistrz świata. Pokonał Michaela Granda i Shannona Briggsa. Moim zdaniem przekręcili go w walce o pas IBF z Chrisem Birdem, tak samo z Samuelem Peterem o pas WBC. W walkach o pas z Kliczko i Wałujewem zaprezentował się dobrze. Artur go zdeklasował na punkty.
*Mike Mollo (13 i 16 walka) - dawny rywal wielkiego Andrzeja Gołoty i pogromca Kevina McBride (który pokonał Tysona) i Artura Binkowskiego. W obydwu walkach po świetnej wojnie ringowej i po pokazie serca do walki Artur znokautował go kolejno w 6 i 5 rundzie.
*Taras Bidenko (14 walka) - walczył w 2002 roku z Nikołajem Wałujewem o pas mistrza świata wagi ciężkiej. Nie dał się Rosjanowi znokautować a sam nim raz wstrząsnął i o mało nie posłał na deski. Walkę wcześniej pokonał Manuela Charra (ale go ograbili) a Artur porozbijał go w 1 rundę.
*Brian Minto (15 walka) - walczył o pas WBO w cruiser z Marco Huckiem. Artur go zdeklasował na punkty.
*Bryant Jennings (17 walka) - światowa czołówka, wytrzymał 12 rund z Wladimirem Kliczko i pokonał Pereza. Artur obijał go przez pierwsze 5 rund, ale potem siadła mu końcówka. Jednak został przedwcześnie zatrzymany. Gdyby przetrwał 10 rundę to myślę, że uczciwy werdykt byłby 95-93 dla Jenningsa.
*Tomasz Adamek (18 walka) - były mistrz w półciężkiej i cruiserweight, najlepszy polski ciężki w latach 2009-2014. Szpila bez większych problemów zdeklasował go na punkty.
*Manuel Quezada (19 walka) - wytrzymał z Arreolą pełen dystans a Szpila go znokautował w 3 rundzie.
Ale był lineal champion po pokonaniu Tysona. Niekiedy tytuł "lineal champion" był bardziej wartościowy od wakującego paska WBO. Co nie zmienia faktu, że Williams był pięściarzem wybitnym swego czasu.
podziwiam Twoje zaangażowanie
*Owen Beck (8 walka) - pokonał Raya Austina (został przekręcony), ale i tak dostał walkę o pas z Valuevem. Poddał się po 3 rundzie.
*Gonzalo Omar Basile (11 walka) - miał aż 54 wygranych i tylko 6 przegranych. Walczył z Alexandrem Dimitrienko. Artur znokautował go w 4 rundzie i zdobył pasy WBC Youth i WBC Baltic.
*Jamael McCline (12 walka) - były mistrz świata. Pokonał Michaela Granda i Shannona Briggsa. Moim zdaniem przekręcili go w walce o pas IBF z Chrisem Birdem, tak samo z Samuelem Peterem o pas WBC. W walkach o pas z Kliczko i Wałujewem zaprezentował się dobrze. Artur go zdeklasował na punkty.
*Mike Mollo (13 i 16 walka) - dawny rywal wielkiego Andrzeja Gołoty i pogromca Kevina McBride (który pokonał Tysona) i Artura Binkowskiego. W obydwu walkach po świetnej wojnie ringowej i po pokazie serca do walki Artur znokautował go kolejno w 6 i 5 rundzie.
*Taras Bidenko (14 walka) - walczył w 2002 roku z Nikołajem Wałujewem o pas mistrza świata wagi ciężkiej. Nie dał się Rosjanowi znokautować a sam nim raz wstrząsnął i o mało nie posłał na deski. Walkę wcześniej pokonał Manuela Charra (ale go ograbili) a Artur porozbijał go w 1 rundę.
*Brian Minto (15 walka) - walczył o pas WBO w cruiser z Marco Huckiem. Artur go zdeklasował na punkty.
*Bryant Jennings (17 walka) - światowa czołówka, wytrzymał 12 rund z Wladimirem Kliczko i pokonał Pereza. Artur obijał go przez pierwsze 5 rund, ale potem siadła mu końcówka. Jednak został przedwcześnie zatrzymany. Gdyby przetrwał 10 rundę to myślę, że uczciwy werdykt byłby 95-93 dla Jenningsa.
*Tomasz Adamek (18 walka) - były mistrz w półciężkiej i cruiserweight, najlepszy polski ciężki w latach 2009-2014. Szpila bez większych problemów zdeklasował go na punkty.
*Manuel Quezada (19 walka) - wytrzymał z Arreolą pełen dystans a Szpila go znokautował w 3 rundzie.
Artur pykał Jenningsa lewym prostym aż Amerykaninowi głowa odskakiwała do tyłu, natomiast Artur wszystkie ciosy Jenningsa zbierał na gardę. Myślę, że jakby Artur nie padł w 10 rundzie i dotrwał to by sprawiedliwy werdykt był 95-93 dla Jenningsa.
kolego z Dannym Wiliamsem walczył Wawrzyk a Szpilka walczył z davidem Williemasem , doucz sie zanim zaczniesz pisać !!!
czekam na błyskotliwą rispotę ty mały trolliku
Ja myślę, że będzie ciężki nokaut od 8 rundy na 44 letnim Mansurze lub Artur wygra w okolicach 98-92 czy 100-90.
Data: 02-12-2015 12:50:59
Musiałem coś przeoczyć. Posiłkowałem się BoxReciem i musiałem pomylić Danny'ego z Davidem bo tej walki nie widziałem, przepraszam za błąd.
a ja myśle ze czekałeś z wypiekami na twarzy jak ktos napisze ze Szpilka pobił wraka Dannego Wiliamsa
bak zawsze ten sam hehhe
Jesteście ofiarami jakiejś zbiorowej paranoji. Myślicie, że jak się pomylę to robię to celowo. Skąd u was taka zbiorowa schizofrenia?
Cyt. "Chcemy, aby Izu zdobył większą popularność, a potem boksował z tymi wszystkimi znanymi nazwiskami - dodał [Barry]."
No to świetnie - Izu wystąpi w t"Tańcu z Gwiazdami", aby...
tą gwiazdą się dopiero stać :D
Po kolei po aż oczy zabolały...
- Beck - z Austinem przekrętu nie było. Przegrał, był nieznacznie gorszy, prawie powąchał dechy (nie pamiętam, czy było liczenie - przed upadkiem uratowały go liny). Zresztą wersja Becka z w/w walki, a ta ze Szpilką to dwaj inni bokserzy
- Basile - miał aż 54 wygranych - tak, ale z kim :D
- Jamael McCline - nigdy mistrzem świata nie był. O żadnej deklasacji nie było mowy. Co najwyżej zwycięstwo z problemami.
- Taras Bidenko - o pas mistrza świata nigdy nie wałczył. Z Wałujewem walczył o regionalny pas, tam można było mówić o krzywdzie, bo Bidenko wtedy na pewno nie przegrał tak wysoko, ale wybacz - w tej walce leżał na deskach i żadnego wstrząsu nie zadał "Olbrzymowi". Nie wątpliwie jednak wtedy dał dobrą walkę pod remis. A z Arturem - jakie rozbicie? Poddanie z powodu rzekomej kontuzji po nijakiej pierwszej rundzie.
- Minto - też deklasacji nie było --'
- Jennings - rozbijał? Dobre sobie. Co najwyżej urwał z dwie, trzy rundy. I zastopowany prawidłowo. Pływał Artur.
- Quezada - podobnie jak z Beckiem - dwaj inni bokserzy. Zresztą z Arreolą leżał bodaj trzy razy.
Jak czytasz z boxreca to chociaż umiejętnie. Pewnie z ciebie jakiś troll, ale chociaż rób to z dokładanością. :D
ps. żeby nie było, że mam coś do szpili. Trzymam kciuki za jego american dream, ale też stąpajmy twardo po ziemi.
Co za ludzie wracają z tych 3 zmian siadają do tych tanich komputerków i narzekają na na wszystkich takie to Polskie:)
Becka to miał ogromne doświadczenie z walk najlepszymi
Gonzalo też miał jakieś doświadczenie zawodowe.
McCline wg. mnie pokonał Birda i Petera, poza tym był lineal champion po pokonaniu Shannona Briggsa, który pokonał lineal champion George Formana.
Bidenko - w tamtych regionach pas PABA jest bardzo uznany.
Jennings - jak już opisywałem Artur wsadzał mu łatwo lewe proste przez pierwsze 5 rund a sam zbierał wszystko na gardę, także po 5 rundach miałem 5-0 dla Artura.
Data: 02-12-2015 13:41:37
@F30
Jesteście ofiarami jakiejś zbiorowej paranoji. Myślicie, że jak się pomylę to robię to celowo. Skąd u was taka zbiorowa schizofrenia?
pewnie wynika to z faktu ze wychowałem sie w komunistycznym ustroju i jestem z tego powodu ograniczony i zaściankowy :(
Aha i Williams żadnego lineal champion'a nie miał. Co ty za głupoty opowiadasz? Za wygraną w tam tej walce nie dostał żadnego pasa.
Beck - i prawie ze wszystkimi lepszymi przegrywał przed czasem. Wystarczy, że rok później przegrał nawet z dziadkiem Maskaev'em. Ze Szpilką nawet się nie postawił. Szacunek dla niego z dwie, trzy walki, ale to nawet nie journeyman
Mccline - Briggs już dawno wtedy nie miał tego pasa. Ale zgodzę się, że Mccline został dwa razy przekręcony. Tylko co z tego? Kiedy to było?
Bidenko - PABA uznany? Pasek od spodni. Zwykły regionalny. Tyle, że podnosi miejsce w rankingu WBA.
Jennings - chyba oglądałeś inną walkę. W całeł walce Artur trafił może z 20 prostymi. Zresztą podobnie Jennings.
Możesz być jaki chcesz, mnie Twoje negatywne doświadczenia z przeszłości nie interesują. Ale po cóż mnie oskarżać od razu wszystko co najgorsze?
@dzolek
Williams nie dostał pasa, ale tłumaczę, że tytuł lineal champion dostaje się nie po zdobyciu pasa a to taki symboliczny tytuł, trochę jak Ring Magazine.
Data: 02-12-2015 14:45:50
@F30
Możesz być jaki chcesz, mnie Twoje negatywne doświadczenia z przeszłości nie interesują. Ale po cóż mnie oskarżać od razu wszystko co najgorsze?
masz racje mój błąd , zastanowie sie nad tym przed paciorkiem
Wiem co to jest lineal champion i powtarzam. Williams nigdy nie szczycił się takowym tytułem. Co więcej Tyson również go wtedy nie posiadał (jedynie pod koniec lat 80-tych). Do lutego 2004 posiadaczem tego miana był Lenox Lewis od tam tego czasu już nikt nie "przyznał" go nikomu.
Data: 02-12-2015 15:45:20
@varan
Wiem co to jest lineal champion i powtarzam. Williams nigdy nie szczycił się takowym tytułem. Co więcej Tyson również go wtedy nie posiadał (jedynie pod koniec lat 80-tych). Do lutego 2004 posiadaczem tego miana był Lenox Lewis od tam tego czasu już nikt nie "przyznał" go nikomu.
@dzolek
dyskutujesz z @ bakiem , który doskonale wie co to jest lineal champion tylko robi sobie żarty w jego mniemaniu
1.Artur Szpilka (20-1-0)
2.Mariusz Wach (31-2-0)
3.Tomasz Adamek (50-4-0)
4.Izuaghbe Ugonoh (14-0-0)
5.Andrzej Wawrzyk (31-1-0)
6.Krzysztof Zimnoch (18-1-0)
7.Marcin Rekowski (16-2-0)
8.Przemek Saleta (44-8-0)
9.Marcin Siwy (13-0-0)
10.Marcin Brzeski (7-0-0)
11.Marcin Najman (15-4-0)
12.Albert Sosnowski (48-7-2)
13.Włodzimierz Letr (5-5-0)
Ponoć Marcin Najman miał zawalczyć z Tomem Schwarzem w Niemczech o pas WBO European wagi ciężkiej. Ciekawe czy temat jest aktualny, jeśli tak to kibicuję Najmanowi :D
Wg. mnie Szpila wygrał z Adamkiem 98-82.
Nie wiem, oni tam w Nowej Zelandii (bo chyba tam będzie się odbywał ten program) nie mają jakichś prawdziwych gwiazd? Przecież co z Izu za gwiazda? Nic jeszcze kompletnie nie osiągnął (tym bardziej w Nowej Zelandii) a w dodatku nie jest ich rodakiem. Nie wiem co on tam wyczynia, ale jeśli jest gwiazdą, to na pewno nie boksu.
Może gwiazdą nie jest ale do programu pasuje. Nowozelandki i Polki uwielbiają przystojnych, czarnoskórych mężczyzn. Dla oglądalności programu jego obecność to będzie plus.
Możliwe, że tak, ale szczerze mówiąc nie mam pojęcia kto piszę z drugiej strony pod nickiem varan. Czy bak czy kto inny? Nie wiem. Portal obserwuje kilka lat, ale udzieliłem się na nim kilka razy. Na co dzień czytam newsy warte uwagi i co najwyżej czasem zjadę niżej, poczytam co tam w trawie piszczy i jak widzę coś co w oczy kole to zdarzy się, że zareaguję merytoryczną odpowiedzią. Ale jak piszę, na palcach jednej, może dwóch rąk policzyłbym moje wypowiedzi. :)
Pozdrawiam fanów tego pięknego sportu. ;)
Jeśli chodzi o umiejętności czysto bokserskie ma duży potencjał i cały czas sie rozwija w przyszłości możemy mieć z niego duża radochy.
Tak, jestem bakiem.
Artur Szpilka vs. Vyacheslav Glazkov (o wakujące IBF po Fury'm, albo o WBC, jeśli Glazkov zawalczy z Wilderem i go pokona).
Krzysiek Diablo-Włodarczyk vs. Beibut Shumieniov (oby jednak doszło do tej walki).
Krzysiek Głowacki vs. Denis Lebedev (unifikacja WBA i WBO).
Mateusz Masternak vs. Victor Emilio Ramirez (IBF)
Andrzej Fonfara vs. Sergey Kovalev (IBF, WBA, WBO i The Ring).
Darek Sęk vs. Jurgen Brahmer (WBA)
Maciek Miszkin vs. Vincent Feigenbuc (rewanż tym razem o WBA interim).
Maciek Sulęcki vs. Daniel Jacobs (WBA)
Damian Jonak vs. Liam Smith (WBO)
Michał Syrowatka vs. Eduard Troyanovsky (WBA/WBO)
Autor komentarza: AutorKomentarza
Nie wiem, oni tam w Nowej Zelandii (bo chyba tam będzie się odbywał ten program) nie mają jakichś prawdziwych gwiazd? Przecież co z Izu za gwiazda? Nic jeszcze kompletnie nie osiągnął (tym bardziej w Nowej Zelandii) a w dodatku nie jest ich rodakiem. Nie wiem co on tam wyczynia, ale jeśli jest gwiazdą, to na pewno nie boksu.
Może gwiazdą nie jest ale do programu pasuje. Nowozelandki i Polki uwielbiają przystojnych, czarnoskórych mężczyzn. Dla oglądalności programu jego obecność to będzie plus.
*
*
Nie będę się rozpisywał, więc krótko:
Widzisz, ja wychodzę z założenia, że do takiego "Tańca z Gwiazdami" może iść bokser, który już coś osiągnął w boksie, który ma pozycję, ma czas na takie imprezy. Często bokserom po wieloletniej karierze dobrze robi taka odskocznia.
Izu jest na takim etapie, że w tej chwili powinien zajmować się tylko boksem (toczyć te kilka walk w ciągu roku), a nie robić sobie jakieś przerwy, bo zarobek...
Może wyjść tak, że przez ten "zarobek" nie będzie z niego ani solidny bokser (i tak w niego wątpię), ani żadna gwiazda.
Może się mylę, może mu to nie zaszkodzi, ale ja sądzę, że raczej na dobre mu to nie wyjdzie (w kwestii boksu).
Bardzo fajne zestawienia, mam nadzieję że chociaż kilka z nich rzeczywiście ma szansę na zaistnienie. Jednak w mojej opinii nazwanie Jurgena Brahmera MISTRZEM federacji WBA to spore nadużycie (tak samo w przypadku "ataku" Wawrzyka na "tron federacji WBA" na którym siedział Powietkin).
Pozdrawiam.
Na dzień dzisiejszy Szpila ciężko nokautuje Izu bo są na innym etapie kariery, aczkolwiek za 2-3 lata kto wie?
Szpila ma kowadło w łapie i jest puncherem. Znokautował Becka, Bydenko, Mollo, Quezadę i Consuengę. Szpila wcale nie bije słabo - niemal każdy rywal, który walczył z Arturem przyznał że bał się z nim walczyć i Artur to taka wersja Mike'a Tysona.
Szpilka ma znacznie mocniejszy cios niż Adamek. Adamek w hw zastopował z trudem tylko Gołotę, Maddalone, Walkera i Saletę a Szpilka pokonał przed czasem Mollo, Quezadę, Consuegrę, Bydenko i Becka. Należy pamiętać, że czasówki na Mollo były pięknymi klasycznymi nokautami, po prostu Mollo padł i nie wstał, stracił kontakt z rzeczywistością. Natomiast Adamek zasypywał rywali seriami ciosów i sędzie dopiero przerywał pojedynki.
A z Izu porazka, myslalem, ze wreszcie zlapal rytm, ogarnal sie i postawil na boks. A teraz sie okazuje, ze wystapi w jakims smiesznym tancu z gwiazdami i odpusci na kilka miesiecy treningi bokserskie. Oby szybko odpadl z tego gowna, bo szkoda czasu. Izu ma juz prawie 30 lat a nic nie osiagnal w boksie.