KLICZKO: POTRZEBUJĘ CZASU. PORAŻKA NIE WCHODZI W GRĘ
Nastał czas refleksji dla Władimira Kliczki (64-4, 53 KO). Ukrainiec zbliża się do czterdziestych urodzin i ma twardy orzech do zgryzienia - czy kontynuować karierę, a jeśli tak, to czy ponownie boksować z Tysonem Furym (25-0, 18 KO), czy obrać inną drogę? Decyzji jeszcze nie podjął, ale w środowy poranek dał kibicom do zrozumienia, że prawdopodobnie zobaczą go jeszcze między linami.
- Minęły cztery dni, potrzebuję jeszcze trochę czasu, aby zrozumieć to, co się stało i zdecydować o kolejnych krokach. Muszę podziękować moim fanom, sztabowi i wszystkim partnerom. Zawsze byliście wspaniali, zawsze mnie wspieraliście. Po jedenastu latach wygrywania dociera do mnie, że porażka buduje jeszcze bardziej. Otrzymałem w ostatnich dniach wiele wiadomości. Wasze miłe słowa pozwalają mi przetrwać ten trudny czas. Historia Kliczki będzie kontynuowana. Porażka nie wchodzi w grę - napisał w mediach społecznościowych.
W sobotę Kliczko przegrał w Dusseldorfie z Furym jednogłośną decyzją sędziów. Kontrakt upoważnia go do natychmiastowego rewanżu, lecz Bernd Boente, menedżer eksczempiona, potwierdza, że decyzja jeszcze nie zapadła.
- Jest trochę za wcześnie, minęło tylko parę dni - powiedział.
a) zapomniał, że ją posiada,
b) był rozkojarzony, myślał o depresji poporodowej żony,
c) strzykało go w lewym kolanie.
Kiedy niektórzy wreszcie zrozumieją, że przyczyną niskiej aktywności Dr Plastikowej Strzykawki nie był fakt, że się zablokował, czy był w wyjątkowo słabej formie, tylko praca nóg T. Fury i warunki, które narzucił w ringu. KoksoPrzytulasek nie był w stanie ustawiać Anglika lewym jak Lepaja, Wacha, czy Mormecka, prawa prułaby powietrze.
Furemu nie można odbierać tego, że wygrał i jest mistrzem póki co:) takie życie, jednak rewanż
powinien wiele powiedzieć o jednym i o drugim. Może i Kliczko jest jednowymiarowy, ale na takiego Tysona powinno to wystarczyć jeśli Wład "zechce" wygrać.
I w tej walce było tak, że jak już tylko ruszył z ciosami i wsadzał dość mocne uderzenia Tysonowi to trochę go ostudziły, chociaż i TF trafił kilka razy tak solidnie że i WK to poczuł.
ja zrobiłbym tak , godze się na rewanż , w trakcie przygotowań łapie poważną kontuzje , walka odwołana i spokojnie czekam na rozwój wydarzeń , jeśli Fury będzie pokonywał kolejnych rywali koniec kariery
A kiedy ty zrozumiesz ze nie jestes wszechwiedzacy?
To jest boks, to jest zycie w ktorym zdarzaja sie zle dni.
Bedziesz mogl sie chlubić swoja madroscia jak tyson wygra tak samo albo i latwiej rewanz,
ale twoje wypowiedzi swiadczca o tym jaki to tyson byl super a wlad bezradny, a bezradny wlad
dal mega rowna walke furemu ktory wspiął się na wyzyny swoich mozliwosci.
prześlij adres do redkacji na który mam ci wysłać nowy monitor bo ten już całkowicie zaśliniłeś hehe
i pamiętaj Artur przyspiesza tyson sie odłania jeb jeb i mamy mistrz świata wagi HW hehe
Data: 02-12-2015 11:17:36
maniek
prześlij adres do redkacji na który mam ci wysłać nowy monitor bo ten już całkowicie zaśliniłeś hehe
i pamiętaj Artur przyspiesza tyson sie odłania jeb jeb i mamy mistrz świata wagi HW hehe
niuniek najpierw odkurz swoje 10":)
Władka majac za rywali Lepai czy Mormecka i tak przez pierwsze rd zameczała ich jabem i klinczami , dopiero jak ich zameczyła to przystepowąła do wykanczanai sprawy
Tysona ani nie ustawi prostym ani nie zaklinczuje do tego po takie walce Fury zyskał od chuja na psychice
jesli bedzie rewanz bedzie TKO na Kliczko ale bardziej stawiam na to ze rewanzu nie bedzie pod pretekstem kontzuji
i to jest moje ostatnie zdanie w tej kwesti , jesli ktos sie nie zgadza no cóż nie ma nakazu słuchania madrzejszych
Data: 02-12-2015 11:18:38
Autor komentarza: F30
Data: 02-12-2015 11:17:36
maniek
prześlij adres do redkacji na który mam ci wysłać nowy monitor bo ten już całkowicie zaśliniłeś hehe
i pamiętaj Artur przyspiesza tyson sie odłania jeb jeb i mamy mistrz świata wagi HW hehe
niuniek najpierw odkurz swoje 10":)
chyba pomyliłeś post bo niuniek to chyba zwracasz sie do swojego kolegi z którym dzielisz kawalerke
spokojnie maniek niedługo los sie odwroci , wygrasz na zakładach w chuj kasy po tym jak Szpila przejedzie sie po Furym
a teraz uciekam matołku do pracy
Tysonowi sie nie dziwie.To byla jego pierwsza walka o swiatowy tytul.Do tego z zawodnikiem,ktory dominowal w ostatnich latach i Fury w jakis stopniu dorastal na jego walkach
Fury kontrolowal walke i zasadniczo nie musial robic nic wiecej,bo mistrz, nie zmuszal go,do wiekszego wysilku
Dlatego,pod wzgledem taktycznym Tyson walczyl doskonale
Natomiast Wolodia,ktory po demolce z rak Sandersa i kolejnej porazce z Brewsterem mial juz tylko jedno jadro,zapomnial i je zabrac ze soba do ringu.
Wiec naprawde nie rozumiem,dlaczego jeszcze potrzebuje czasu,na to,zeby zrozumiec co sie stalo.
Po kims,kto ma tytul doktora oczekiwalbym szybszego kojarzenia faktow LOL
dokładnie
dwa jak można po 10 latach boksowaniu w tym samym stylu cos zmienic u 40 letniego boksera ?
Fury jest dla Kliczki koszmarem od strony stylu , jeśli Wład chce walczyc to już lepiej niech wlaczy z Wilderem bo tam ma szanse wygrac ale jest tez bardziej narażony na nokaut
maniek ja pierdolę zaczynasz tłumaczyć Kliczko że mógł mieć słabszy dzień a przed pojedynkiem większość się zastanawiała jak po walce będzie się tłumaczył Tayson.Najbardziej mnie śmieszy że sam Kliczko się nie tłumaczy a 90% orga próbuje to robić
To zalezy od tego co Wolodii w duszy gra.Ja sledze z uwaga jego kariere od lat i uwazam,ze dla niego wazniejsze niz pieniadze(ktore byly bardzo wazne)byly tytulu mistrza swiata,rekordy ilosci obron pasa,jego miejsce w historii boksu,miano the best hevy naszych czasow i jednego z najlepszych ever.
Wprawdzie mlodszy Kliczko przegrywal juz w przeszlosci i to nawet duzo bardziej brytalniej niz z Furym,ale ta porazka musi bolec go bardziej
Bo tamte dotyczyly "dawnego wladimira",zanim zostal przerobiony przez Stewarda na RoboWlada,destrojera i hegemona.
Dlatego ewentualna walka z Wilderem i wygrana niewiele mu da.No chyba,ze majac pas WBC dojdzie do unifikacji z Tysonem.Taka wygrana to bylo by cos.wisienka na torcie jego kariery
Ale szanse na to,ze sie tak stanie sa bardzo male
Dlatego wudaje mi sie,ze jezeli Wlad pozostanie w grze,to walka rewanzowa z Furym bedzie jego priorytetem.ewentualnie wezmie slabszego rywala na przetarcie,a w tym czasie Tyson moze bedzie bronil pasa IBF z Glazkovem...
Data: 02-12-2015 10:43:22
Kliczko jeśli zdecyduje się na rewanż musi po prostu zaatakować od pierwszego gongu.Technika jest po jego stronie, cios też
*
*
Cios na pewno, doświadczenie też, ale z tą techniką to bym nie przesadzał. Na pewno swoje atuty czyli ciosy proste (i lewa i prawa) ma na wysokim poziomie (czego nie pokazał z Tysonem), nogi przy tym wzroście też ok, ale to w zasadzie tyle. Ciosów sierpowych mało, na tułów nie bije prawie w cale, zero kombinacji. To wszystko sprawia, że jest w swym boksie - jak już wielu wspomniało - dość jednowymiarowy i w przypadku przeciwnika, który potrafi zneutralizować jego kilka atutów, wyraźnie brakuje mu planu B. Praktycznie całą karierę mógł przewalczyć w dystansie, z mniejszymi od siebie rywalami, gdzie mógł bazować na większym zasięgu, spokojnie kontrolować dystans jab'em i od czasu do czasu dołożyć mocną prawą. Jak przeciwnik za bardzo skracał dystans - to pod pachę. Jak obniżał pozycję - to pod pachę (ewentualnie: próba pojedynczego ciosu/krótka akcja i pod pachę). I tutaj zgodzę się, że ta "technika" jest po jego stronie :D, bo nawet wyższego Fury'ego złapał tak ładnych parę razy. Ale tak całkiem poważnie - to sam nie wiem, co mógłby zrobić w rewanżu, żeby wygrać. Bo można oczywiście powiedzieć, że powinien szybciej zaatakować - a co za tym idzie - bardziej się otworzyć, ale Władek wie czym to grozi... Przed oczami pojawia się wtedy Brewster, Sanders czy nawet Ross Purity (:D https://www.youtube.com/watch?v=bIXlSfoPzWc). Nie umniejszam zasług Władkowi, ale na prawdę ... kończ Pan już, waga ciężka potrzebuje świeżości, wszystko ma swój początek i koniec, era braci też.
mam podobne zdanie Kliczko był w chuj dumny jak mógł pozowac z tymi pasami
zreszta walka z Wilderem raczej nie realna bo Wład nie ma pasów a amerykanin nie podejmuje jak na razie niepotrzebnych wyzwań , czyli zostanie albo rewanz z Furym albo walka na przetarcie albo powolne odchodzenie z boksu
Problem był taki, że po pierwszych kilku rundach Władek wiedział, że:
- nie jest w stanie punktować jabem, bo Fury rusza się za dobrze, bo Fury ma dłuższe łapki, bo wyprowadzenie ciosu, nawet tak bezpiecznego niegdyś jabu wiąże się z ryzykiem kontry, bo przeciwnik ma dłuższe ręce i to przeciwnik kontroluje dystans.
- w klinczu nie jest w stanie zdusić Tyson’a i to Fury uwalał się na nim.
- mocniejszy cios nie wejdzie, bo by go zadać trzeba się zbliżyć, trzeba przygotować akcję jabem złapać dystans, by nie ryzykować kontry, a Wład nie miał odwagi pójść do przodu i zaryzykować, stąd brak prawej ręki, której nie używał, bo nie potrafił złapać dystansu jabem i nie mając pewności, ze nie zostanie złapany na kontrę bał się uruchomić prawą rękę.
To były przyczyny jego bezradność, on wiedział co musi zrobić, ale bał się to zrobić. Wladek przez ponad 10 lat unikał wymian, nie podejmował ryzyka, panicznie bał się trafienia i nagle musiałby w tej walce o tym wszystkim zapomnieć. Fury pozbawił Włada jego strefy komfortu, którą Władek miał zarówno w walce w dystansie, jak i w klinczach, przez co Kliczko w ringu czuł się źle, niekomfortowo, nie miał dokąd uciec, walcząc na jaby był wciąż zagrożony, w klinczach również nie czuł się bezpiecznie i cały jego świat runął.
Ja nie wiem co on zrobi w ewentualnym rewanżu, ale by wygrać walkę musiałby bardzo ryzykować, nie wiem czy psychicznie jest w stanie się przełamać, szczerze wątpię.
Data: 02-12-2015 12:09:38
Fury pozbawił Włada jego strefy komfortu, którą Władek miał zarówno w walce w dystansie, jak i w klinczach, przez co Kliczko w ringu czuł się źle, niekomfortowo, nie miał dokąd uciec, walcząc na jaby był wciąż zagrożony, w klinczach również nie czuł się bezpiecznie i cały jego świat runął.
*
*
dokładnie, w dodatku Fury (o czym pisałem wcześniej pod innym artykułem) był nie tylko ruchliwy ale też cały czas markował ciosy i nie dawał czasu na przygotowanie akcji Władkowi skupiając jego uwagę na obronie. Tym samym wykorzystał jego strach przed przyjęciem ciosu, a sam potrafił punktować (nie jakoś bajecznie i silnie) przez całą walkę i w dodatku wykorzystał jeden moment dekoncentracji Władka, gdy ten się odwracał, co prawie nie doprowadziło do knockdown'u. Swoją drogą nie wiem, czy ta jedna sytuacja nie będzie miała przełożenia na ich następne (ewentualne) spotkanie. Skoro ta jedna chwila dekoncentracji, braku skupienia, mogła kosztować go (znów) zaliczonymi dechami, to jak tu się otworzyć?? Jaki gameplan założyć i jak się przygotować, żeby móc zmienić obraz walki??
Wielkiej zmiany jednak bym nie oczekiwał bo wygrana była zdecydowana a nie "fuksem". Kliczko był w formie, tylko był bezradny. W ilu takich przypadkach rewanż wyglądał inaczej?
Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś.
Co do taktyki na walkę, to Władek nic nowego nie wymyśli, jedyne co może zrobić to do tego pressingu, który wywierał dołożyć zadawanie ciosów, tylko tyle i aż tyle. Władek kombinacjami bić nie będzie, od lat tego nie robi i nie wierzę by mógł to obecnie rozbić. Iść do przodu dziobać jabem i starać się włożyć prawą rękę, ryzykować, nie czekać na 100% bezpieczny cios z prawej ręki.
Musi być aktywny i tyle, liczyć na to, że Fury się otworzy i jakiś ciężki cios wejdzie i jednocześnie na to, że sam nie przyjmie nokautującego uderzenia.
To jest jedyne co może zrobić , starego psa nowych sztuczek nie nauczysz. Cała taktyka będzie zależeć od psychiki Włada, ale nawet jest realizacja nie daje gwarancji, a jedynie szanse na wygraną, bo ryzyko przyjęcia jest duże.
Data: 02-12-2015 12:55:17
hmm... zdarzało się. Choćby trylogia Ali-Frazier. Pierwszą Ali przegrał jednogłośnie, drugą wygrał jednogłośnie, w trzeciej Frazier nie wyszedł do 14 rundy.
Od razu przepraszam Alego i Fraziera, że ich trzy ringowe wojny porównałem do tych rozmów pokojowych z Dusseldofu:)
Chodzi mi jedynie o to, że już tak bywało. Tyle, że Ali miał do tego wszelkie umiejętności i wolę walki i odwagę godną największego mistrza w historii HW. A u Władka jakby czegoś brakuje, a wiek też już nie pomaga.
oczywiście, że Władek w rewanżu nie jest bez szans, bo Fury to po prostu dobry bokser, ale nie wybitny. Jeśli Władek mocno i celnie trafi, to jeden cios może zmienić cały obraz pojedynku. Lekko naruszony Fury może dać Kliczce trochę swobody i czasu na przygotowanie i skończenie Tysona.
Jest jednak stare powiedzenie, że walki wygrywa się głównie głową. Przyznam, że jeszcze na ważeniu Wład był spokojny, a Fury (o ile wcześniej na konferencjach emanował pewnością siebie) lekko pogubiony. Jednak już w trakcie wychodzenia do ringu Fury wyglądał bardzo pewnie i ta pewność siebie po walce na pewno pójdzie jeszcze w górę. U Włada z kolei morale spadają, jedyny gameplan na rewanż kłóci się z jego filozofią boksowania i z tym co przyniosło mu tak wiele sukcesów przez ostatnie lata.
Na koniec - największych mistrzów poznaje się po tym w jaki sposób wracają po porażkach. Jeśli Kliczko jakimś cudem będzie w stanie zmienić coś w swoim boksowaniu i wygra, to na pewno udowodni, że był wielkim mistrzem i zamknie usta wielu niedowiarkom (m.in. mi).
Czy tak będzie - pewnie zobaczymy, bo rewanż wydaje się raczej pewny. Tym razem jednak to Fury wnosi pasy, a Wład co najwyżej pas startowy na spodenkach.
Peter powiedział też że cieżko było wszystko pokazać na tle bardzo dobrego zawodnika jakim jest Władek. I ja myślę że na te 60% to Fury będzie walczył z każdym topowym zawodnikiem a o kombinacjach, póldystansie, wiekszym arsenale ciosów można zapomnieć no chyba ze z bumami na przetarcie. W walkach z topem będzie asekuranctwo, wsteczny, punktowanie jabem i buczenie kibiców. Tak to widzę niestety.
Ja się zastanawiałem dlaczego Tyson nie próbował z Kliczko rwać tego klinczu i bić Władka z bliska. Przecież Klik był tam zupełnie bezbronny nawet nie próbował zadawać ciosów tylko albo łapał klincz albo odwracał się plecami. W 11 rundzie jak sie tak odwrócił i Tyson mu jebnał sierpa to nie wiedział co się dzieje...
Data: 02-12-2015 11:45:48
maniek86 to tak się o Władke troszczy że CzarnyPies zaczął być zazdrosny ;)
eh co ja moge rzec? A wiem - debil:)
Jesteś zakłamanym śmieciem próbującym działać jak polskie media.
Gdzie ja kiedykolwiek napisałem, że szpilka przejedzie sie po tysonie?
Znasz wo gole znaczenie potoczne zwrotu przejechac sie po kims?
Zreszta co ja bede dyskutowal z glupkiem, bede po prostu lał na iebie jak do tej pory
a moze teraz to wladziu bedzie robil trash talking? :P oddaj moje pasy dziwko hhehehe
Poziom jaki zaprezentowali Kliczko i Fury nie godny byl walki o Mistrzostwo Swiata!Tak beznadziejnego Kliczki jeszcze nie widzialem.A Fury ?Blizej mu do Cyrku niz do ringu!I wielki żal ze ktos taki zostal Mistrzem Swiata!
*
*
Nie dziwię się Twojemu rozgoryczeniu - powtarzałeś jak mantrę jak to Władek zniszczy Fury'ego, nie dawałeś mu szans, mówiłeś, że to półka niżej, że nokaut w początkowych rundach itd.
Nie dziwę się też, że walisz teraz takim jadem i wypisujesz bzdury - po prostu niektórzy ludzie nie mają honoru, ani odwagi przyznać się do błędu, pomyłki, więc szukają "po omacku" argumentów przeciw.
Data: 02-12-2015 13:25:27
ok, nigdzie nie napisałem, że będzie trylogia. Podkreśliłem wręcz, że to jedynie przykład na to, że były sytuacje, w których ktoś w pierwszej walce przegrywał wyraźnie i jednogłośnie (a nie fuksem), by w rewanżu dać całkiem inną walkę.
Z resztą Twojej opinii się zgadzam, pisałem z resztą w podobnym stylu wyżej.
akurat wszystkie 3 walki ali-Frazier były równe .
KLiczko w tej walce pokazał że Tyson go zjadł ,a najgorsze było to obracanie się od rywala ,ludzie tu twierdzą że Tyson to waciak ale to nie prawda.
Un4
a jak LL walczył z topem , asekuracja Jab co z tego że jakiś debil gwizda jak wygrywasz walke .
Data: 02-12-2015 14:10:24
akurat wszystkie 3 walki ali-Frazier były równe
*
*
hmm... wszystkie były zacięte i wyrównane, ale pierwszą wygrał Joe jednogłośnie. To był z resztą tylko przykład w odpowiedzi na to co pisał Cooperek.
Z resztą - nie czepiajcie się Panowie tego porównania. Już na wstępie przeprosiłem Alego i Fraziera za to, Was już nie będę :) Chill
LL stoczył kilka wojen ringowych na najwyższym poziomie jak choćby ta z V. Kliczko. Fury takiej walki nie dał i możliwe ze nie da. A ja czegos takiego oczekuje od pięściarza wagi ciężkiej.
po prostu nie lubisz Tysona ale ok ,to czego ty oczekujesz się nie liczy liczą się zwycięstwa.po za tym Tyson ma 27 lat a wlad nie dał żadnej wojny a ma 40 chyba że za wojny uważasz bycie bitym przez rywali.
Po 2 i 3 fury nie jest ani waciak ani szklarz ale nie jest tez taki super jak sie wydaje bo dal bardzo rowna walke bardzo slabemu kliczko. Na bank przy takiej walce w anglii zostawili by pasy mistrzowi i to nie bylby zaden skandal
Lubie Tysona ale w niedziele jego boks mnie znudził. To czego ja oczekuje liczy się dla mnie bo przecież nie dla Furego xD I nie wiem co ma Władek do tego skoro nigdy nie byłem jego fanem a wrecz przeciwnie ;)
Data: 02-12-2015 14:19:47
Arabian
LL stoczył kilka wojen ringowych na najwyższym poziomie jak choćby ta z V. Kliczko. Fury takiej walki nie dał i możliwe ze nie da. A ja czegos takiego oczekuje od pięściarza wagi ciężkiej.
xxx
Wiesz co osiągnął (na zawodowstwie) LL będąc w wieku Tysona? Dajcie Grubemu Cyganowi trochę czasu, jak na razie będąc zupełnym underdogiem odebrał pasy wieloletniemu dominatorowi HW, któremu nikt nie był w stanie zagrozić od kilkunastu lat i który miał, zdaniem wielu, doczekać emerytury bez porażki.
Data: 02-12-2015 13:46:26
Autor komentarza: F30
Data: 02-12-2015 11:45:48
maniek86 to tak się o Władke troszczy że CzarnyPies zaczął być zazdrosny ;)
eh co ja moge rzec? A wiem - debil:)
Jesteś zakłamanym śmieciem próbującym działać jak polskie media.
Gdzie ja kiedykolwiek napisałem, że szpilka przejedzie sie po tysonie?
Znasz wo gole znaczenie potoczne zwrotu przejechac sie po kims?
Zreszta co ja bede dyskutowal z glupkiem, bede po prostu lał na iebie jak do tej pory
niestety ot y jestes autorem słów ze jakby Szpilka ostrzej ruszył to miałby szanse znokautowac Tysona , archiwum nie kąłmie i żadne prostackie inwektywy tego nie zmienią
zreszta ja już ci daje spokój , dopiero po rewanżu sobie poużywam na całego hehe
tak ta walka wyglądała bo było dużo respektu coś jak Floyd vs Pac po za tym to była pierwsza walka Tysona na takim poziomie a to on przejawiał większe skłonności do bitki w kilku momentach.
I nikt mu tego nie może odebrać. Ja tylko chciałbym żeby Fury dawał kibicom show też w ringu a nie tylko poza nim. Czekam na walki Tysona z Wilderem i Joshua. Rewanż z Kliczko szczerze mówiąc mnie nie interesuje za bardzo.
"tak ta walka wyglądała bo było dużo respektu coś jak Floyd vs Pac po za tym to była pierwsza walka Tysona na takim poziomie a to on przejawiał większe skłonności do bitki w kilku momentach"
Niestety, ale poprzednio w walkach z Chisora i Hammerem walczył w równie "charyzmatyczny" sposób. Ja mam podobne zdanie do u4g, Fury walki będzie sprzedawał po za ringiem, a w ringu będzie wszystkich metodycznie punktował. W tej walce niewiele punktował, bo faktycznie mógł czuć jakiś respekt przed Władem i był bardzo ostrożny, ale w dwóch poprzednich walkach, gdzie przecież mógł zmiażdżyć rozbitego Derecka i średniaczka Hammera, ograniczył się do metodycznego, powolnego obijania obu i nie były to emocjonujące przedstawienia.
Samozwanczy TBE walczył w wadze ciezkiej ?
Drogi kolego to czyli tylko hevy mają walczyć widowiskowo,a chmyzy moga biegać,gibac sie i głaskać podczas uprawiania szermierki na pięści.Tak mam rozumieć Twoje niezadowolenie z przebiegu pojedynku pomiedzy Kliczko a Furym?