FURY O WALCE Z JOSHUĄ: AŻ MI ŚLINKA CIEKNIE!
Z Tysonem Furym (25-0, 18 KO) na szczycie i Anthonym Joshuą (14-0, 14 KO) na ten szczyt się wspinającym brytyjska waga ciężka ma się lepiej niż kiedykolwiek. Niewykluczone, że za kilkanaście miesięcy to właśnie wspomniani zawodnicy będą rozstrzygać pomiędzy sobą, kto na dobre zasiądzie na tronie królewskiej kategorii.
- To byłaby epicka noc. Świąteczny indyk i cracker [kartonowa rolka z niespodzianką, tradycyjny element świąt bożonarodzeniowych w Wielkiej Brytanii - przyp. red.] w jednym. Aż ślinka cieknie! Mam nadzieję, że kiedy Anthony będzie gotowy, przystąpi do walki i uwolni mnie od wszystkich tytułów - stwierdził Fury we wtorkowy poranek na antenie brytyjskiego radia.
JOSHUA: JUŻ TERAZ MOGĘ POKONAĆ FURY'EGO
Prowadzący wypytywał też nowego czempiona o ewentualną konfrontację z Davidem Haye'em (26-2, 24 KO), lecz ten w ogóle nie chciał rozmawiać o zawodniku, który dwukrotnie miał z nim boksować i dwukrotnie się wycofał. Przyznał natomiast, że chętnie spotka się ponownie z mającym możliwość natychmiastowego rewanżu Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO), któremu w sobotę odebrał mistrzowskie pasy. Tym razem chciałby jednak zaboksować z Ukraińcem w Wielkiej Brytanii.
- Byłoby to bardzo ważne, gdyby do nas przyjechał. Ja już się udałem do paszczy lwa, zabrałem mu tam tytuły. Mógłby przyjechać tutaj i spróbować się zrewanżować. Uprzedzam jednak, że w mojej ojczyźnie będzie to bardzo trudne zadanie - oznajmił.
Przecież on był tak obsrany, jak chyba w żadnej innej walce. Nie dość, że zabrakło umiejętności, to jeszcze sparaliżowany strachem.
Szczerze, to wyglądało to komiczno-żałośnie - taki usztywniony, spięty Kliczko, poruszający się jak robot, którego oliwiono lata temu.
Z Joshuą ciekawe wydarzenie. Stawiałbym pewnie na Fury'ego.
Różnica zasadnicza jest taka, że Fury to naturalnie silny facet, talent do boksu. Joshua to wyrobnik (podobny trochę do Kliczki) wyhodowany na odżywkach, koksach, nauczony boksu (więc w każdym elemencie będzie co najwyżej poprawny).
Wg. mnie Władymir nie był sobą w tej walce. Warto wspomnieć, iż bardzo zlekceważył Fury'ego i nie przewidział na co go stać. Myślał, że Fury to wolny kloc bez techniki i szybkości a jak się okazało, Fury w tej walce był szybszy od Władymira bo się bardzo dobrze przygotował pod tym kątem. W dodatku Władymir walczył ze złamaną prawą ręką, co uniemożliwiło mu zadawanie ciosów z prawej ręki i miał blokadę. Jak Władymir miał zadawać ciosy i atakować kogoś, skoro nie miał prawej ręki praktycznie? W rewanżu Władymir, który weźmie już tą walkę na poważnie, będzie lepiej przygotowany i w pełni zdrowy roztrzaska Fury'ego na strzępy.
Co do oceny Fury'ego i Joshu'y to mylisz się. Właśnie to Fury był przeciętnym pięściarzem i dużym klocem bez talentu, który prawie przegrał z grubaskiem McDermottem i trafił się swoim ciosem. I taki kloc zrzucił trochę kg, mocno trenował, nauczył się nowych rzeczy, zrobił postępy i został mistrzem. Natomiast właśnie AJ od początku był bardzo utalentowany, jest byłym mistrzem olimpijskim i od 1 walki zawodowej widać jego talent.
Moim zdaniem Joshua to wygra przez KO. Moze jeszcze nie dzisiaj czy jutro ale tak za rok czy dwa to bedzie absolutna maszyna do zabijania. Chlopak ma wszystko - warunki, sile ciosu, umiejetnosc bicia kombinacjami, swietny balans I szybkosc, do tego instykt zabojcy. Przejedzie przez takiego paralityka jak Fury jak pociag towarowy......A koszykarz bedzie nastepny.....
Co do Wladimira to w rewanzu pewnie znowu dostanie oklep na punkty jezeli diametralnie nie zmieni swojego stylu (co jest raczej watpliwe) - musialby skracac dystans, atakowac, zaryzykowac I zrobic z tego bojke. Nigdy jeszcze nie widzialem zeby mu sie to udalo a kazde pojscie na wymiane w jego karierze konczylo sie dla niego KO. Prawda jest taka ze przez cala kariere Wladek boi sie wlasnego cienia I nigdy tak naprawde nie WALCZYL.
Nie byłbym tego taki pewny. To samo miał Kliczko zrobić
Kończ pan wstydu oszczędz
Cóż, takiej deklasacji ze strony Fury'ego to ja nie widziałem. Myślę, iż 115-112 to jest sprawiedliwy i dobry wynik. Punktując obiektywnie z faktycznym stanem rzeczy miałem 115-112 dla Fury'ego a wcielając się w rolę niemieckiego sędziego i punktując pod Klickzę miałem 114-113 dla Władymira i się zdziwiłem, że sędziowie nie dali wygranej władymirowi.
Tak, tylko że jakby Władymir był 5 lat młodszy, a nawet 2 lata młodszy to by zmiótł Fury'ego z powierzchni ziemii, raz by trafił Tyson byłby naruszony i byłoby po sprawie. Natomiast młody Anthony Joshua jest o wiele lepszy niż dzisiejszy 40 letni Władymir Kliczko - jest szybszy, młodszy, bardziej wszechstronny, nieprzewidywalny i mocniej bije.
z tym mocniej bije to nie jestem pewny ,prace nóg też ma gorszą.
Gdybanie po walce jest nie rozsądne. Przed walką nikt Władkowi wieku nie wypominał i typował tak jak mówię. Po walce każdy próbuje go tłumaczyć. Równie dobrze mogę Cię zripostować, że Joshua nie ma doświadczenia zawodowego jakie miał niewątpliwie Kliczko i tak możemy dyskutować cały dzień ale po co ? Fakt jest taki, że mistrzem jest Fury i to całkiem zasłużenie a wypominanie wieku Kliczko jest słabym argumentem bo inni wiele młodsi od niego rywale ledwo zipali po 8 rundzie. Joshua jeszcze nikogo nie pokonał i tyle w temacie.
Kudriaszow i Czakijew też zabijali swoich rywali i co z tego ? Wyszło na to, że tylko Lebedev jest coś warty z tej całej zabójczej killerki rosyjskiej
Joshua zdemolował Kevina Johnsona, który ma twardą szczękę, wyśmienitą obronę, jednego z najlepszych jabów. Zdemolował go w 2 rundzie podczas gdy Kingpin nigdy nie przegrał przed czasem i tylko Chisora przypadkowo posłał go na deski. Znokautował również w 2 rundzie bardzo twardego Rafaela Zumbano Love z Brazylii, którego mocni kozacy nie potrafili zastopować (a przynajmniej nie tak wcześnie).
Kudriaszow i Czakijew też zabijali swoich rywali i co z tego ? Wyszło na to, że tylko Lebedev jest coś warty z tej całej zabójczej killerki rosyjskiej
*
*
Jest ich trochę więcej. Np Drozd, spoza cruiser Trojanowski, Powietkin...
Nie mówiłem, że jest kilerem. Wręcz przeciwnie w walkach z Kliczko a następnie Fury'm wyszło, że jest tchórzem, w dodatku leniwym i nie chce mu się walczyć i boi się zaatakować. W Prizefighterze również wyszło, że jak nie ma kilku rund na rozkręcenie się to może przegrać. Jednak swoje atuty ma - szczęka, obrona, jab i trzeba mu to przyznać. Również pokonał kilku b.ciekawych rywali i sprawił niekiedy niespodziankę.
nie jest słaby ale jabem jakimś super nie dysponuje poczekamy zobaczymy bo na razie Joshua ma 25 rund na zawodstwie a Tyson ponad 100 ,ktoś powinien uczulić Anthonego że powinien łapać rundy bo ma ich śmiesznie mało a jednej walce chyba maks 3.
Drozd czy Powetkin są już dawno zwerifikowani chodziło o tych prospektów koledze Paulpolska .
nie wiem nawet kto to Bak nie jestem weteranem orga xD
Data: 01-12-2015 13:08:55
Wg. mnie Władymir nie był sobą w tej walce. Warto wspomnieć, iż bardzo zlekceważył Fury'ego i nie przewidział na co go stać. Myślał, że Fury to wolny kloc bez techniki i szybkości a jak się okazało, Fury w tej walce był szybszy od Władymira bo się bardzo dobrze przygotował pod tym kątem. W dodatku Władymir walczył ze złamaną prawą ręką, co uniemożliwiło mu zadawanie ciosów z prawej ręki i miał blokadę. Jak Władymir miał zadawać ciosy i atakować kogoś, skoro nie miał prawej ręki praktycznie? W rewanżu Władymir, który weźmie już tą walkę na poważnie, będzie lepiej przygotowany i w pełni zdrowy roztrzaska Fury'ego na strzępy.
Nieźle, nieźle! Władimir przez te wszystkie lata, zawsze był przygotowany perfekcyjnie, na małego Chambersa z watą w łapie, na wielkiego Wacha, którzy stoi w miejscu, na starego kurdupla Mormecka, na przeciętnego Panetę, na mega przeciętnego, małego i grubego Lepaia, a trafia mu się młody, głodny sukcesu, bezczelny wielkolud Fury i Władimir go lekceważy. Ech, nawet nie ma sensu tego komentować...
Nie martw się, jeszcze się dowiesz xD
Nie w tym sęk. Chodzi o to, że (poza przeciętnym Wachem) Władymir nigdy nie walczył z zawodnikiem o takich kolosalnych warunkach fizycznych. Władymir wydaje mi się, że potraktował Fury'ego jako pyskacza, który jest wolnym klocem bez techniki i umiejętności, który nie ma nic poza wzrostem i siłą ciosu. Natomiast w ringu był zaskoczony szybkością Fury'ego i jego planem na walkę. Władymir po prostu nie przyzwyczaił się do walk z szybkimi i wysokimi zawodnikami co odbiło się w ringu na przebieg i rezultat walki. W rewanżu wyciągnie wnioski i przygotuje się szybkościowo a wiecie, że jest to realne. Np. Vitali wiedział jak szybki jest Adamek i ta szybkość może być groźna dla niego, dlatego przygotował się tak pod kątem szybkościowym, że we Wrocławiu był dużo szybszy od Adamka.
Vitali nie byl szybszy od Adamka tylko miał sporo dłuższą łape i był o 10 centli wiekszy to tyle.
Właśnie, że Vitali był szybszy od Adamka. Vitali wyprzedzał go szybkościowo na każdym kroku. Zanim Adamek zdążył pomyśleć, żeby chociaż spróbować zaatakować i dopiero poderwał się do ataku to sam zgarnął serię ciosów. Adamek w tej walce na pewno nie był wolny, tylko wyglądał na wolnego na tle bardzo szybkiego Vitalija.
nie wyglądał na wolnego,a to oczym piszesz to timing i czucie boksu przez vita do tego zasięg sprawiał że mógł neutralizować ataki małego adamka .
Timing i refleks to też szybkość. Przewidywanie czasu reakcji * szybkość = timing. Dlatego uważam, że Vitali był pod tym względem przygotowany wzorcowo i był szybszy od Adamka.
szybkosć nie równa się timing wiele razy było tak że dużo szybszy zawodnik był kontrowny uderzeniem wolniejszego zawodnika o dobrym timingu np KO na Pacmanie to taki pierwszy z brzegu.
Jednakże widziałem, że Vitali był również szybszy na nogach od Adamka. Nogi Adamka błądziły, plątały się, strasznie człapał a Vitali był energiczny, ożywiony, szybko przeskakiwał z miejsca w miejsce.
To wytłumacz mi jedną rzecz. Skoro Władimir, poza Wachem, nigdy nie walczył z zawodnikiem o takich gabarytach, a przecież słynie z sportowego trybu życiu, z nielekceważenia swoich zawodników (nawet Mormeck w oczach Władimira mógł być groźny!), z doskonałego przygotowania, to dlaczego zlekceważył Fury'ego, dlaczego nie oglądał jego walk ( w których przecież widać że nie porusza się w slow motion jak Wach)i nie przygotował się? Dlaczego wieloletni mistrz, który dotąd górował nad swoimi przeciwnikami nie tylko fizycznie, ale i psychicznie (wielu jego przeciwników mówiło o ich brudnych gierkach z rękawicami, z zamętem w szatni, z narzucaniem tego, czy tamtego), dał się stłamsić psychicznie pyskaczowi?
Joshua do tej pory nie walczył z nikim, kto byłby dla niego realnym zagrożeniem. Mimo to stawiam, że wygrałby z Władymirem przez KO, ponieważ Wład ma bardzo słabą szczękę. Z Furym też powinien wygrać. Co do Wildera - tutaj nie wiem jaką by miał taktykę. Wilder mimo iż czasem stanie bez sensu za gardą (bo mógłby np. używać szybkich nóg do nieprzyjmowania ciosów, ale on widocznie woli je przyjąć) to ta garda jest dosyć szczelna, jest wysoki, ma dosyć mocny cios i ciekawe jakby się zachowywał podczas ataków Anthoniego. Wiadomo że niejeden atak zostałby zamortyzowany, bo Joshua raczej nie amortyzuje ataków przeciwników (1 - za szybko ich pokonuje żeby mógł amortyzować ich ataki, 2 - jest dosyć ciężki) i tutaj nie wiem jak Antek wyglądałby na tle dzikiej serii Wildera. Chociaż przy dobrej gardzie raczej nie dostałby za mocno, bo taki dziki atak mimo że sam w sobie jest mocny, to jednak niedokładny.
Tak, to co widzicie to nie przypadek. Joshua jest zastanawiająco mały przy Władku. W walkach i poza tym, wydaje sie takim gigantem natomiast juz przy Wladku wyglada na mniejszego i ogolnie o mniejszym kośćcu. A jak wiadomo Wladek byl mały w ringu przy Fury'm. Joshua bedzie jeszcze mniejszy. Ponadto cios Joshuy jest przereklamowany. Zostanie wyjabowany wypunktowany i unieszkodliwiony tak samo jak Władek. Roznic sie bedzie tym jedynie, ze na poczatku bedzie agresywniejszy i bardziej ochoczy do walki. Tyle tylko ze wielki Fury bedzie go trafial, na agresje Joshuy i wchodzenie w poldystans bedzie odpowiadal nierzadko dwoma- trzema bardzo szybkimi mocnymi ciosami ktorymi bedzie wybijal z rytmu Joshue i go ranił.
Joshua ma wieksze szanse na znokautowanie Fury'ego niz Władek, ale wciaz mysle ze zostanie wyboksowany i pobity. To produkt władkopodobny
Autor
Drozd czy Powetkin są już dawno zwerifikowani chodziło o tych prospektów koledze Paulpolska .
*
*
Może, ale Czakijew przecież też już dawno zweryfikowany
Shannon
nie wiem nawet kto to Bak nie jestem weteranem orga xD
*
*
Koleś, który debilem nie jest, ale bardzo chciały, żeby go za takiego uważać :D
naprawdę
dziwny typ :D
Jest kilka problemow ktorych niektorzy nie rozumieja. Kliczko byl zaskakujaco krotki i mały w ringu z Fury'm. Prosze przesledzic sobie jak wyglada Joshua przy Kliczce: http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2014/08/20/1408538995679_wps_2_image_jpeg.jpg
Tak, to co widzicie to nie przypadek. Joshua jest zastanawiająco mały przy Władku. W walkach i poza tym, wydaje sie takim gigantem natomiast juz przy Wladku wyglada na mniejszego i ogolnie o mniejszym kośćcu. A jak wiadomo Wladek byl mały w ringu przy Fury'm. Joshua bedzie jeszcze mniejszy. Ponadto cios Joshuy jest przereklamowany. Zostanie wyjabowany wypunktowany i unieszkodliwiony tak samo jak Władek. Roznic sie bedzie tym jedynie, ze na poczatku bedzie agresywniejszy i bardziej ochoczy do walki. Tyle tylko ze wielki Fury bedzie go trafial, na agresje Joshuy i wchodzenie w poldystans bedzie odpowiadal nierzadko dwoma- trzema bardzo szybkimi mocnymi ciosami ktorymi bedzie wybijal z rytmu Joshue i go ranił.
Joshua ma wieksze szanse na znokautowanie Fury'ego niz Władek, ale wciaz mysle ze zostanie wyboksowany i pobity. To produkt władkopodobny
*
*
Dodam tylko, że z racji tego swojego wyhodowanego mięcha (którego jest sporo za dużo) po kilku rundach Joshua jeśli nie padnie kondycyjnie, to będzie jechał na rezerwach.