PASCAL: KOWALIOW TO RASISTA BEZ SZKOŁY
Gorąco było w poniedziałek na pierwszej konferencji prasowej promującej walkę rewanżową pomiędzy Siergiejem Kowaliowem (28-0-1, 25 KO) a Jeanem Pascalem (30-3-1, 17 KO). Atmosferę podgrzewał Kanadyjczyk, który zarzucał Rosjaninowi rasizm i poważne braki w wykształceniu.
- On nie ma dla nikogo szacunku, nie przeszedł przez edukację. To rasista. Mamy już prawie 2016 rok, a on i tak jest rasistą. W kwietniu wrzucił zdjęcie małpy, która miała przedstawiać Adonisa Stevensona. Też nie lubię Stevensona, ale w życiu bym czegoś takiego nie zrobił. Stevenson to tchórz, dlatego ja wrzuciłem zdjęcie kurczaka. To kurczak, nie małpa. A Kowaliow wrzucił zdjęcie małpy, bo Stevenson jest czarny. To nie ma sensu. Mamy już 2016 rok, dla takich rzeczy nie ma już miejsca w społeczeństwie - powiedział pretendent.
- No i jeszcze mnie nazywał kawałkiem gówna, następny przykład braku szacunku. Dlaczego tak mnie nazywa? Bo jestem czarny, a gówno też jest czarne? Białego przeciwnika nigdy tak nie nazwał. On teraz dalej się z tego śmieje, bo poza własną kieszenią nic go nie obchodzi. Mam nadzieję, że przyjedziecie na walkę i będzie mnie wspierać, musimy dać temu Rosjaninowi nauczkę. A przy okazji - nie szanuję też jego trenera, Johna Davida Jacksona, czarnoskórego mężczyzny. Po tej sytuacji ze Stevensonem Jackson nadal go trenuje. Pewnie i jemu chodzi tylko o kasę - dodał.
Tyradę Pascala skrytykowała promotorka Kowaliowa Kathy Duva. Sam Rosjanin nie udzielił dłuższego komentarza, stwierdzając, że przemówienie przeciwnika tylko go znudziło.
- Po pięciu minutach słuchania tego syfu wszyscy muszą czuć się zmęczeni. Nie jestem mówcą, jestem bokserem. Dopiero w ringu zamierzam udowodnić, na co mnie stać. Naprawdę mam dość tego gadania, zamknę mu gębę raz na zawsze. Wszystko, co on mówi, to tylko jego opinia. Obserwujcie mnie na Twitterze, na Facebooku, na wszystkich portalach społecznościowych, a zrozumiecie, kim jestem i dlaczego tak się wyrażam - oświadczył.
Rewanż Kowaliow-Pascal odbędzie się 30 stycznia w Montrealu. Pierwszą walkę Rosjanin wygrał przez techniczny nokaut w ósmej rundzie.
chamie draniu zdemoluje w Montrealu
ciebie owszem co nieprawda
będzie bitka całkiem ładna
jak buldożer cię poskładam
to zapewniam i zakładam
będzie boleć to poczujesz
to zobaczysz i wyfruniesz
po za liny już uśpiony
żadne to są farmazony
niestety dla Pascala Kowaliev to najlepszy półciężki świata i Jean skonczy ta walke na deskach
Widzę, prymitywy trzymają się razem...
:D
Data: 01-12-2015 12:33:00
Cóż, Kovalev nokautuje mocnymi kumulacjami i timingiem, ale myślę, że nasz Andrzej Fonfara ma mocniejszy pojedyńczy cios niż Kovalev. Rzadko widziałem by Kovalev kogoś poskładał i znokautował jednym ciosem tylko kumulacjami i systematycznie rozbijał. Np. Campillo wstawał za każdym razem po nogdaunie od Kovaleva i walka została przerwana przez sędziego, natomiast Andrzej ściął z nóg i ciężko znokautował 1 ciosem Campillo, tak samo Chaveza.
musisz zawlaczyc z jendym i drugim i wtedy nam powiesz kto mocniej bije , tylko pamietaj daj im sie trafic choc po 1 razie zanim ich ponokautujesz
"Pascal tylko tym pokazuje, że sam zbyt bystry nie jest, a wręcz tępy i prymitywny."
Słuchaj BYSTRY t-Rollinsie z Tomaszowa Lubelskiego. Pascal powiedział prawdę o Kowaliewie. I tylko samą prawdę! Więc na jakiej podstawie uważasz go za niezbyt bystrego, tępego i prymitywa? Pascal ma pokończone szkoły i uzyskał nie jeden dyplom, dlatego też uszczypliwie zaatakował Ruska, który pomijając to co wyżej opisane w kierunku Kanadyjskiej publiczności przy okazji ceremonii ważenia pokazał fuckena tylko dlatego, że ta go wygwizdała. Również i przy okazji walki z Cleverlym brzydko się po niej zachował w stosunku do angielskich kibiców. Także t-Rollins, jeżeli ktoś jest tutaj prymitywem to na pewno nie Kanadyjczyk, a Rosjanin.
Jednostronna walka? Do momentu 8 rundy, kiedy to na jej początku sędzia zastopował walkę ja dałem Pascalowi 3 rundy, z kolei u sędziów punktowych wszyscy zgodnie zapisali Kanadyjczykowi po 2 rundy. Owszem, Kowaliew dominował, ale nie była to jednostronna walka. Pascal dał mu najcięższą walkę, bo choć Hopkins przetrwał 12 rund, to walczył tylko o to, żeby się nie dać znokautować. Jednostronna to była walka Kowaliewa z Mohhamedim.
Jednostronna walka jest dla mnie wtedy gdy jeden zawodnik wyraźnie dominuje nad drugim a tutaj Kovalev wyraźnie wygrywał i chyba ani na moment nie był zagrożony w ringu. Nie mniej jednak myślę, iż ten rewanż nie ma wielkiej wartości sportowej.
Ten cały Lukaszz, nie dość, że ignorant bokserski, to jeszcze fan prymitywa Pascala - nie ma sensu zwracać uwagi na pierdoły, jakimi nas tu katuje.
Świetna argumentacja z Twojej strony! Czapki z głów! Ale czego się spodziewać od 40-letneigo chłopa, który siedzi całymi dniami w domu zamiast szukać pracy?
Ja nie walce, a o Twoim "inteligentnym" poście, w którym robisz prymitywa i tępaka z Pascala, tylko za to, iż ten ośmielił się powiedzieć prawdę w o Rosjaninie.
Pascal musi mieć spore kompleksy na punkcie swojego koloru skóry, żeby doszukiwać się rasizmu na takiej płaszczyźnie.
Ja zawsze myślałem, że rasizm to jest zwyczajna dyskryminacja ze względu na inne pochodzenie. To, że ktoś nawet sugeruje, że ktoś jest podobny do małpy, nie jest rasizmem, tylko zwyczajnym brakiem kultury.
W ogóle Pascal powinien przegrać ze swoim ostatnim przeciwnikiem, dał słabą walkę, trochę popsuł emocję, a rewanż przecież zapowiadał się całkiem smakowicie. Co do walki z Kowaliewem, to nie była ona jednostronna, Pascal odgryzał się bardzo mocnymi ciosami, Crusher prowadził, ostatecznie ją wygrał, ale nie była to jednostronna walka. Gdyby nie solidna szczęka Kowaliewa, to mógłby tam spokojnie paść.
Zastopował walkę w świetnym momencie ale niektórzy dalej będą mówić ;)
Sam Pascal wspominał o swoich problemach po tym starciu.
https://www.youtube.com/watch?v=lN6CM53_ViM