KLICZKO: NADAL NIE WIERZĘ - FURY: SAME OL' G
Dwie noce bez mistrzowskich pasów już za nim, ale Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) nie ukrywa, że wciąż nie może się wybudzić z koszmaru, który zgodnie z zapowiedziami zgotował mu Tyson Fury (25-0, 18 KO).
- Nadal nie wierzę, że rzeczywiście przegrałem. Cierpię - napisał dziś na rano na Twitterze "Dr Stalowy Młot". Wcześniej, w niedzielę, na jego koncie pojawił się tylko krótki post: - Gratulacje dla Tysona Fury'ego.
U Anglika tymczasem szampański nastrój. Również tego poranka nowy król wagi ciężkiej zamieścił na swoim koncie 30-sekundowy filmik, na którym akompaniuje Dr. Dre w utworze "Forgot About Dre": - Ya'll know me, still the same ol' G.
Fury był rozśpiewany także po walce. Zaraz po tym, jak w sobotę w Dusseldorfie ogłoszono jego zwycięstwo, odśpiewał dla małżonki fragment ballady "I Don't Want to Miss a Thing" Aerosmith.
Niestety Kliczko pokazał, że jest jednowymiarowy, i jak ktoś słusznie już zauważył, padł ofiarą własnych wyuczonych schematów, a co mi się najbardziej nie podobało, to to odwracanie się tyłem w razie zagrożenia (za co raz dostał sierpa od Furego), i to uderzenie z dyńki...
Co jak co, ale Vitek takich jaj nigdy nie robił...
przez to ze nie musial toczyc ciezkich bojów ostatnio to zapomnial jak to jest zaciskac zeby i robic wszystko by wygrac
Fury nie zrobil w tej walce nic nadzwyczjanego a bumobij Wilder teraz pewnie zaluje ze nie odwazyl sie unifikowac pasów bo takiego Wladka pobilby nawet on
W ewentualnym rewanżu Wład musi się zaryzykować i ićć po nokaut ale znokutuję albo sam zostanie znokutowany przez Angola wóz alb o przewóz
Wladimir zakładał, że jeśli tylko walka potrwa cały dystans, to "we współpracy" z ringowym i punktowymi ogłoszą jego zwycięzcą. Nie przypuszczał jednak, że będzie tak bezradny, że przewaga Tysona Fury będzie tak wyraźna, że nijak nie da się wypunktować jego zwycięstwa (ani nawet remisu).
Patrząc z tej perspektywy, na pewno Władek może być w lekkim szoku.
Przegral z gosciem ,ktory zrobil mu najwiekszy cyrk w historii i jeszcze jak on sie czul jak tamten spiewal po walce...Dla zony ,bo dla zony,ale puls Kliczce glowe rozsadzal.
A co Do Tysona ,to zajebiscie pozytywny gosc,ktory nie pekl psychicznie przy tej presji ,ktora sobie zgotowal.
Fakt ,ze bardziej Kliczko ta walke przegral ,niz Fury wygral,ale wynik sprawiedliwy. Mimo,ze walka byla paskudna(chyba delkatnie powiedziane) to normalnie nie moge doczekac sie rewanzu.
Kiedy spece z orga piszą że w tej walce nikt nie zasłużył na zwycięstwo to zalewam się śmiechem ,Sama walka dla januszy była słaba ale było czuć to napięcie miedzy zawodnikami i piękny techniczny boks ,Kliczko Próbujący namierzać Tysona ,Ten drugi wychodził mu z radaru pieknym movementem i rozbił mu 2 łuki .Było widać w tej walce wyszkolenie techniczne kliczki ale nie mógł go użyć .Co to wypowiedzi że po tym co w tej walce pokazali obaj przegrają z Wilderem w 2 rundy to nie wiem jakim debilem trzeba być bo panowie pokazali boks o którym Wilder nie śni przynajmniej narazie a movement Tysona był ponad czasowy prawdziwy Kocur w ringu.Gadanie że lata 90 były lepsze też jest dziwne bo Bowe czy Gołota Holyfield nie pokazywali umiejętności przewyszających TF i WK
jedynie LL mógł by z nimi rywalizować bo w latach 90 zawodnicy mieli wielki problem ze wzrostem Bowa i Lennoxa ja dziś mają problemy z Tysonem ,Wladem czy wilderem.Ogólnie jestem zwolenikiem nie porównywania pokoleń Bokserskich bo jest to obiektywnie nie możliwe ,każda era ma swoje legendy.
Ciekawe kto najgrubiej u buków walił Brytyjczyka na punkty!?Bo jeżeli Władka nagdgryza ząb czasu to jego regres jest przepaścią!Władek zadawał ciosy,jakby dopiero się ich uczył!
Jak on przezył upokorzenie jakie dotknęło jego idola.Dawał jakiś znak życia,czy sie może zapija na śmierć tanim piwem z Biedronki.Wie ktoś?
ustawka, bo twoj mistrz okazal sie atrapa? Mowil o tym Haye i sie nie mylil. Kliczko to jednowymiarowy schemat. Lewy jab (kiedy rywal jest 20cm nizszy) + poprawka z prawej (ostrozna, zeby nie zebrac kontry na czape, bo szczeny zero). Kiedy ten schemat przestal dzialac, Fury zywczajnie osmieszyl Wladka. A walczyl bez gardy, ruchem, zmiana pozyji. Jeszcze raz to napisze, Wladek zostal osmieszony jako pseudoczempion od 10lat. Lewy jab nie dziala, Wladek jest bezradny, bo jest surowym bokserskim prymitywem (jako czlowiek jest naprawde super).
Gdyby nie faule Kliczki na Powietkinie to Sasza by mu urwal szczene. Tam uratowali go sedziowie, ale Fury pokazal, ze wystarczylo maznac szczene Kliczki i gosc plywal jak zaba po stawie heh Atrapa, nie mistrz. Jeszcze checa z ta piana pod ringiem... klasyczny numer Kliczkow, klasyczna hanba
"Prawda jest taka że gdyby walczył Vitalij zamiast Władimira. To pas ciągle należałby do Kliczków. "
A co ma piernik do wiatraka, banderowiec jest na emeryturze od dawna i nie on walczył a jego brat, dominator wagi ciężkiej.
Ale to nie ja napisałem :)
Twój cytat:"...Jeżeli wygra rewanż efektownie to każdy wybaczy mu wpadkę jak Lennoxowi z Rachmanem."
*
*
*
Lewis vs Rahman - Tu była jednak inna sytuacja, ponieważ Lennox dostał "strzała" na punkt i padł, ale Rahman wcześniej nie obskoczył i nie zdominował Lewisa tak jak Fury Władimira.
Lennox po prostu zlekceważył Rahmana, popisywał się, pajacował, nie trzymał gardy i dostał na co zasłużył, ale Rahman, ani też McCall nie wyboksowali Lennoxa.
Oczywiście, jeżeli Władimir w rewanżu zdominuje i pewnie pokona Furego, to się zrehabilituje.
Zgadzam się z Tobą w 100% poza jednym, że Kliczko jako człowiek jest wspaniały. Gdyby był, to nie robiłby numerów z dodaktową gąbką w ringu i wielu innych wałków.
że przewaga Tysona Fury będzie tak wyraźna, że nijak nie da się wypunktować jego zwycięstwa (ani nawet remisu)
Gadanie, jakby chcieli to by wypunktowali dla Kliczki. Po prostu sędziowie nie są tak przekupni jak myślisz. Przesadna wiara w powszechność wałków to naiwniactwo.