BRIGGS DO FURY'EGO: LET'S GO CHAMP!

Hasło "Let's go champ!" pozostaje aktualne, ale zmienia się adresat. Shannon Briggs (59-6-1, 52 KO), który spędził ponad rok na promocji walki z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO), po wczorajszej klęsce Ukraińca wziął na cel nowy numer jeden królewskiej kategorii, Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO).

- Okropna, paskudna, niechlujna walka. Nie ma z czego być dumnym. To właśnie pokazało, dlaczego boks potrzebuje Shannona Briggsa. Ciągle się przytrzymywali, klinczowali, nie zadawali ciosów. Dwa przestraszone matoły. Ten placek [Kliczko] nie miał w sobie żadnego głodu walki, żadnej desperacji. Zobaczmy teraz, czy Fury zachowa się jak Beyonce Wilder i zacznie walczyć z łatwymi rywalami - stwierdził Amerykanin po walce w Dusseldorfie.

Później zamieścił na Instagramie zdjęcie patrzących sobie w oczy Fury'ego i Kliczki, z tym że w miejsce głowy Ukraińca wstawił swoją. Na niej widnieje korona, na głowie Fury'ego zaś czapeczka urodzinowa. - Fury vs Briggs, let's go champ! Fury pokonał bogatego, zadowolonego z siebie, bardzo już utytułowanego mistrza. To od lat wisiało w powietrzu - napisał.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: 86viper
Data: 29-11-2015 15:47:26 
Coś czuję, że nie trzeba będzie czekać długo na odpowiedź Furego i nieźle mu pociśnie...
 Autor komentarza: Madras
Data: 29-11-2015 15:50:58 
Jestem ciekawy, czy jemu bardziej brakuje kasy, czy jednak łomotu? :D Zresztą co ja będę dziadkowi odmawiał, niech robi dalej szum wokół siebie. Może kiedyś zastąpi Terrego Crews w reklamie Old Spice :)
 Autor komentarza: Arabian
Data: 29-11-2015 15:54:28 
koledzy jest może info jakie wyniki dokladnie PPV były w Alvarez-Cotto?
 Autor komentarza: RealDolar
Data: 29-11-2015 15:57:59 
i gdzie są Ci wszyscy eksperci ktorzy widzieli KO na Furym ??????
 Autor komentarza: towd
Data: 29-11-2015 16:18:37 
haha brakowało goscia :D LETS GO CHAMP !!!!
 Autor komentarza: CELko
Data: 29-11-2015 16:25:57 
Co jak co ale Briggs walczył z Witalijem, mocniejszym rywalem.Teraz dodatkowo zrobił forme zycia na orzechach podobno.Miałby szanse ustrzelic Furego.
 Autor komentarza: WielkiBokser
Data: 29-11-2015 16:26:22 
pinezka trenuje bieganie wiec moze walczyc
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 29-11-2015 16:32:03 
Nie no, to już z dowcipem nie ma nic wspólnego. Mam nadzieję, że Fury tak zripostuje Briggsa, że...
nic nie odpowie na te zaczepki dziadka.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 29-11-2015 16:32:23 
RealDolar

najwidoczniej pochowali się. Jeszcze wczoraj southpaw przechwalał się ile to kasy postawił na Włada i na co przeznaczy wygrana, wcześniej canuck wygłaszał swoje peany na temat wielkości Włada, BYKUZBRONXU2011 wieścił, że Fury będzie lizał dechy, Cezare67 prognozował, że Wład obskoczy Furego jedną ręką, paxoxx coś majaczył, że Fury wytrzyma max do 2 rundy i tylko dlatego, że Wład mu na to pozwoli, Doctore przebąkiwał, że pajacowanie Furego skończy się po pierwszym prawym Włada, MrAdam zapewniał nas, że wejście na ring będzie dłuższe niż walka, Vitali71 odliczał dni do porażki Furego, a dzisiaj cichutko. Przepraszam jeżeli kogoś pominąłem:)

Chyba gorycz porażki jest zbyt trudna dla niektórych do przełknięcia.
 Autor komentarza: Arabian
Data: 29-11-2015 16:39:21 
Ghost

Dobre xDDDD
 Autor komentarza: Nicolas
Data: 29-11-2015 16:51:54 
Celko
Proponuję turniej, Szpilka kontra Joshua, Powietkin-Wilder, zwycięzcy walczą między sobą o pojedynek z Furym najlepszego pięściarza globu w wadze ciężkiej.
PS. szpilka wszystkich kończy dięki swoim "myczkom" max. w ciągu dwóch rund...
 Autor komentarza: CELko
Data: 29-11-2015 16:55:52 
Nicolas tak powinien wyglądać eliminator do uzyskania najlepszego na świecie.Jednak proponuje zestawić Wildera z Joshua a Szpilke z Powietkinem.Lepiej to sie finansowo sprzeda.

Walka Szpilki na stadionie Legii Warszawa mogloby sie odbyc.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 29-11-2015 16:56:20 
You had me @ Beyonce Wilder xD
 Autor komentarza: Tharivol
Data: 29-11-2015 16:59:34 
Hehehe uwielbiam czytać takie podsumowania po wielkich walkach jak Ghosta, nie ma w tym nienawiści choć niektórzy potrafią tylko pluć jadem gdy komuś się nie powiedzie prognoza (bo kto patrząc na hegemonię Kliczki by pomyślał, że ktoś go będzie w stanie wypunktować?). Sam myślałem, że kliczko wygra na punkty, ale po 2giej rundzie już widziałem, jak bardzo się myliłem i nawet pisałem, że jest spora szansa na sensację. I tak się stało, Fury to kawał pozytywnego świra.
 Autor komentarza: boleslawchrobry
Data: 29-11-2015 16:59:35 
A co na to wszystko Toney ?
 Autor komentarza: CELko
Data: 29-11-2015 17:00:38 
Toney na to powie, ze zaczyna jesc orzechy i wyzwie siostr Fury do walki.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 29-11-2015 17:31:22 
Ja już w domku. Napisze kilka sów odnośnie tego wydarzenia, skupię się na walce wieczoru, bo długo można opowiadać. Jeśli chodzi o samą arenę, to stadion jak stadion, taki kwadraciak, spory, ale byłem już na kilku, więc szoku nie było. Największe wrażenie zrobił na mnie dworzec w Berlinie, to jest normalnie miasto, widziałem już większe konstrukcje jak Heathrow, ale dworzec kolejowy tych rozmiarów, to dla mnie nowość, ale do rzeczy.

Wielkimi krokami zbliża się walka wieczoru, undercard słaby walki bez większych emocji, hala początkowo pusta powoli się zapełnia (rozumiem już dlaczego Kliczko undercardów szczególnie nie obsadza, po co? Ludzie i tak przyjdą), wracam z kibelka, widzę mojego dobrego kumpla Frocha, przybijam piąteczkę (w sensie przybiłbym, gdyby mógł podejść jeszcze kilkadziesiąt metrów, ale nie czepiajmy się szczegółów) i kieruję się na swoją VIP miejscówkę na szczycie stadionu (najlepsza widoczność), zasiadam wygodnie na vipowskim czerwonym krzesełku. Już po walkach z undercardu, więc czekamy na walkę wieczoru. Jakieś ziomki ładują się na ring z bębenkami, nie ogarniam tematu, na ch.j tem bębenki w ringu? Fury przed walką będzie śpiewać na rozgrzewkę? Spoglądam na irisza siedzącego po mojej prawej, łysawy z resztkami rudych włosów na głowie, on na mnie i pyta łagon mejd? Jaka mejd, jagi łagon se myślę, mimo, że anglikański znam i mam odpowiednie certyfikaty, to nie rozumiem kolesia, ale iriszów wokół sporo i każdy mówi w tym dziwnym języku. O ile początkowo kolesie byli lekko wcięci, o tyle po kilku godzinach ledwie się swoich krzesełek trzymają. Wchodzi Fury, irisz z lewej drze mordę, irisz z prawej wydziera ryja, ja raczę się cateringiem i wyciągam spokojnie ostatnią kanapkę z pasztetem pomidorowym i ogórkiem, która została mi z podróży. Ostatni z grupki iriszów przebija się przesz ludzi, bohater wysłany po napoje, potyka się o irisza z mojej lewej, ładunek ciekły, więc część ląduje na moich spodniach, irisz wstrząśnięty utratą towaru, patrzy na mnie i wypala sorry mejd. Ja nie wiem, czy ja wyglądam jak pokojówka? Z uśmiechem na twarzy odpowiadam noł problem, dont łory maj frend (ty j@bana irlandza zapijaczona parówo, na dzielni bym cię rozjeb@l, masz szczęście, że jestem sam a nie z ziomkami). Tymczasem Fury spokojnie podąża do ringu, irisze drą się jak opętani.

Słyszę red hotów, więc idzie Kliczko, macham mu, nie odmachuje, chyba faktycznie, to zakłamana menda społeczna, a imidż kulturalnego chłopaka, to tylko medialna maska, chyba, że to odległość 100 metrów i 10 metrow wysokości dzielących mnie od płyty, nie wiem….

Grają hymny, irisze swojego chyba nie znają, bo nie idzie im wstrzeliwanie się ze słowami w to co śpiewa ten dziwny koleś ubrany na czarno. Pierwszy gong, nie powiem jestem solidnie podekscytowany, przez chwilę pomyślałem, że zlałem się z emocji, ale przypomniałem sobie co wcześnie wylał na mnie irisz (j@na pijacka menda). Jako osoba inteligentna, potrafiąca przewidzieć wszelkie trudności i niedogodności , które mogą towarzyszyć takim iwentom, wyciągam swoją lornetkę i raczę się tym fascynującym przedstawieniem. Rundy mijają, irisze buczą, walka nudna w ch@j, w ringu nic się nie dzieje, Fury dużo się rusza, Kliczko niby wywiera pressing, ale ciosów nie zadaje, nawet jabem nie rzuca. Mistrzunio z rundy na rundę coraz częściej się przytula, odwraca plecami, traci pewność siebie, wygląda jakby szukał pomocy sędziego, czuć sensacje. W 8 czy 9 rundzie nie wytrzymuje i krzyczę „zadawaj ciosy k@rwa”. Co wywołuje radość u iriszów, chyba nie pierwszy raz słyszeli legendarne k@rwa. Sąsiedzi z piętra niżej spoglądają na mnie z politowaniem, nie wiem o co chodzi, bo jak irisze fakami rzucali, to afery nie było. Walka bez historii do 11 rundy, ciężko jest to punktować oglądając przez lornetkę, nie wiem kto wygrywa, chyba jednak Tyson, bo ring kontroluje, w obronie aktywniejszy, zadaje więcej ciosów. Po chwili prawy Włada dochodzi celu (chyba po raz pierwszy), niemiaszki krzyk radości, irisze noł, noł, noł, a tu nagle jeb, lewy sierp Tysona, Kliczko solidnie naruszony. irisze nie wytrzymują napięcia, jeden chyba orgazmu dostał, bo zaczął się dziwacznie telepać i wydawać dziwne dźwięki. Myślę sobie będą dechy, ale sedzia ratuje mistrzunia, na trybunach buczenie. Kliczko coraz bardziej natarczywo szuka czułości w ringu, Fury jej nie odwdzięcza, za co ringowy odbiera ma punkt, szoł him som low Tyson. Irisze nie podzielają opinii sędziego, słychać tylko juł pis of szit, faking coś tam, nie rozumiem. Ostatnie starcie, w końcu coś się dzieje, lecą ciężkie ciosy, Kliczko w tej rundzie wygląda lepiej, nokaut wisi w powietrzu, ale jednak do tego nie dochodzi. Runda 12 i Kliczko wyglądał na desperata, zaczął ryzykować i kto wie co by było gdyby poszedł ostrzej kilka rund wcześniej. Nie wiem co mu tam w narożniku mówili, ale w trakcie walki wyglądali na mocno poddenerwowanych. Powinni go solidnie opierd@lić po pierwszych 3-4 rundach i kazać zadawać ciosy, używać prawej ręki, jabem rzucać częściej. Koniec walki obaj uniesione ręce. Kto wygrał ? Jesteśmy w Niemczech, walka brudna, ciosów brak, rundy wyrównane (albo inaczej nic się w nich nie działo, ale Tyson kontrolował ring, Kliczko był zupełnie pogubiony), mimo wszystko w Niemczech można to spokojnie dać Władkowi. Irisze już wykrzykują dej gona rab him i ja się z tym zgadzam. Na ringu sporo ludzi, pojawia się Buffer, cisza, wszyscy skupieni, Buffe odczytuje punktację 115-112 (o k@rwa), 115-112 (ja jebie, ), 116- 111…. AND THE NEW!!!
SZOK, Masakra, nie wierzę, że niemiaszki tak uczciwie to wypunktowali, irisze szaleją, mi też się udziela, kolega od wcześniejszego orgazmu dostaje chyba kolejnego, wije się skacze i nagle tak, szuka miłości, przytula się do mnie, podskakując i wijąc jednocześnie, a idź Pan w ch@j z taką imprezą.
Radość trwa bardzo długo, ludzie cichną dopiero gdy Tyson zabiera głos, później śpiewy na trybunach, najpierw irisze, później Tyson daje występ i znów śpiewy, krzyki brawa, irisz od orgazmów już się chyba wystrzelał na dzisiaj, zaliczył chłopak udany wieczór.
Zrobiło się spore zmieszanie, więc postanowiłem wykorzystać okazję i starałem się dostać bliżej ringu, by zobaczyć bohaterów z bliska, ale jakiś nazisekjuritas powiedział juł szel nat pas, k@tas jeden, a już się prawie przebiłem, no nic nie to nie, późno się robi, opuszczam halę w tłumie. Organizacja niemiecka, to nie mit, kilka minut i stadion pusty .Czekam na rydwan przyglądając się napitym iriszom, śpiewającym, skandującym Fury, Fury, dookoła mnóstwo policji z pieskami przyglądającymi się ucieszonej gromadce. Jadę do mojego vipowskiego hotelu za 85 ojro, zastanawiając się, czy to co widziałem było prawdą.

Stawiałem na Kliczkę, wiedziałem, że walka będzie bardzo ciężka dla Władka, czułem, że może dojść do sensacji, dlatego też postanowiłem walkę obejrzeć na żywo. Jadąc do hotelu myślę sobie, jestem świadkiem historycznego momentu, zmiana warty w HW, tak długo oczekiwana, 10 lat rządów twardej ręki braci właśnie się skończyło, a ja to widziałem, może i z daleka, ale jednak byłem tam, widziałem to.
Piękne doświadczenie, łączny koszt takiej imprezy to ok. 2000-2500zł, dla jednego dużo dla drugiego mało, ja myślę, że warto i jeśli w Europie odbywać się będzie inna wielka gala, to znów się wybiorę, ale tym razem nie poskąpię na miejsce na płycie, parkiecie, w każdym razem bliżej ringu, głównie po to by uniknąć spotkania z iriszem.

Opis krótki, talentów literackich nigdy nie miałem, a prawdę mówiąc ciężko jest to wszystko opisać, to są głównie emocje, nie efekty wizualne (bez lornetki słabo widać ;-), no ale tak naprawdę jej nie miałem ;-)), na dużym TV w HD z kilku metrów wszystko widać wyraźniej, ale na żywo nie ma komentatorów, którzy mogą wypaczyć odbiór wydarzeń, jest tylko ring, emocje i widownia. Walki nie punktował zbyt rzetelnie, ale wydaje się, że punktacja była prawidłowa. Muszę zapoznać się ze statystykami, bo rekordów wyrzuconych ciosów to chyba żaden nie pobił. Swoją drogą sporo krzesełek było pustych a niby stadion wykupiony, podejrzewam, że to może być echo akcji szmatogłowych we Francji, policji od cholery, wszędzie, od dworca poczynając.

Fajnie, że Tyson dał radę i zmiana warty stała się faktem, będzie teraz bardzo ciekawie w HW, w każdym razie na konferencja, bo w ringu Fury już nie jest tak efektowny, z Wladem była nuda, z Chisorą była nuda, z Hammerem też było nudno i czuję, że każda walka z rywalem o odpowiedniej klasie będzie tak właśnie wyglądać. Moim zdaniem przegrana Kliczki w wieku 39 lat nie jest powodem do wstydu, nie był to jednostronny oklep, walka wyrównana, niestety brudna i bez ciosów, ale przyznać trzeba, że to Tyson kontrolował jej przebieg. Kliczko jeśli weźmie rewanż, to go nie wygra, chyba, że coś mu ciężkiego wejdzie na farcie, cała pewność siebie poszła w las, już wie, że Fury jest większy, szybszy, do tego bardzo mobilny i niełatwy do trafienia. Teraz wszystko byłoby ustawione pod Tysona, a Wład nie jest na to gotowy i raczej tego nie udźwignie po takim okresie dominacji, Fury robiłby z nim co by chciał na konferencjach, a Wład już nie mógłby wyłożyć pasów i skwitować to uśmieszkiem. Panował 10 lat, jeśli ma brać jakąś walkę, to tylko rewanż z Furym i niezależnie od wyniku zwijać się na emeryturę, on już dobija do 40 lat, czasu nie oszuka, lepszy nie będzie, a w drugiej walce musiałby być agresywny, ryzykować, zapomnieć o szablonie, a jak widać nie potrafi tego robić, to nie byłby Kliczko.

Pozdrawiam i się zwijam, cały weekend poszedł, więc trzeba innym sprawom czas poświęcić.

Prawie zapomniałem, od dzisiaj jestem prawdziwym fanem boksu ;-)
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 29-11-2015 17:46:51 
Paradoksalnie Briggs napisał wiele prawdy. Władimir w ogóle nie pokazał czegoś takiego jak "sportowa złość", czy "zleję krzykacza, tyle razy mnie obraził". Zresztą kiedyś mu Chisora w twarz splunął i też nie zareagował... Coś jest z psychą Włada, co nadrabiał warunkami i umiejętnościami. No i w końcu nie starczyło tego. Fury zaś wykorzystał perfekcyjnie braki Władimira, załatwił go chaosem i szybkością, walczył jak powiedzmy parodia RJJ z najlepszych lat :D
Ciekawe jak będzie wyglądał rewanż, jeśli do niego dojdzie. Zastanawiam się, czy Witalij nie rozważa powrotu na tę jedną walkę, jeśli Robowład stwierdzi, że nie podoła.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 29-11-2015 17:51:46 
@rocky

Dzięki za relację.
 Autor komentarza: GROiLLORT
Data: 29-11-2015 17:56:20 
@rocky86,

zacna relacja, aż sam poczułem zwierzęcą nienawiść do Ajrisza od rozlanego browara!
 Autor komentarza: un4given
Data: 29-11-2015 18:08:15 
rocky

Elegancka relacja ;)
 Autor komentarza: royler
Data: 29-11-2015 18:09:54 
rocky

Z przyjemnością przeczytałem :-)
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 29-11-2015 18:14:15 
rocky

Zazdroszczę Ci, że mogłeś tak historyczną chwilę oglądać na żywo;)
 Autor komentarza: Tharivol
Data: 29-11-2015 18:22:51 
rocky

świetnie się czytało, z pewnością 'ciężko jest to punktować oglądając przez lornetkę' - rozrjebauo mnie to :)
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 29-11-2015 18:24:25 
Ghostbuster
Przyznam,ze od jakiegoś czasu mocno selekcjonuje komentarze,ktore czytam i jak widze takie niki jak Mrs.Adam



,krowaZbronxu,bezprzebaczenia czy kolegi puzonisty to ich nie czytam bo to spam,merytoryczny bełkot i zwykły hejt
Także nie wiem co tam owi delikwenci umieszczali ostatnio na Orgu.ale nawet jak po raz kolejny dali dupy to i nic to nie zmieni w ich postepowaniu...
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 29-11-2015 18:25:33 
rocky86
Dobre kolego:)
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 29-11-2015 18:29:33 
@rocky86
dobre dobre :-)
Sam opis walki nie za bardzo, ale zrozumiałe, że z miejsca dla VIP-ów (musi być w odległości, bo VIP-y lubią ciszę ;-) ) nie za bardzo można ocenić jak dokładnie walka wyglądała.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 29-11-2015 18:43:56 
@rocky86

tl;dr
 Autor komentarza: arpxp
Data: 29-11-2015 18:44:17 
świruje, byku, fajna relacja xD
 Autor komentarza: Matys90
Data: 29-11-2015 18:55:57 
Najpierw sam Szanon Briggs wrzuca swoją niesamowitą relację, teraz jeszcze rocky - obie powinny być dożywotnio na samej górze przypięte na pierwszej stronie bokser.org, kawał solidnego dziennikarstwa, nie to co te postkomunistyczne redaktorzyny oglądający walkę na youtubku, to jest prawdziwy BOKS ZAWODOWY, no offence prowincjonalne biedaki cebulaki przeglądające niniejszy website.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 29-11-2015 18:58:22 
Do drugiej walki z Chisora byłem dużym krytykiem Tysona.W sumie to bardziej za jego wypowiedzi.Ale po tym jak zachował się po walce z DelBoyem zmieniłem zdanie na jego temat
Pomimo że nie zachwycił mnie w walce z Kliczko,to uważam jest on potrzbny krolewskiej kategorii i że da kilka dobrych walk z rywalami którzy zmusza go pokazania lepszego boksu niz miało to miejsce wczorajszego wieczoru
 Autor komentarza: matd
Data: 29-11-2015 18:59:47 
@rocky86

Fajna relacja i capisz pasją na odleglosc ;)
 Autor komentarza: tomalkowal
Data: 29-11-2015 19:06:41 
no to teraz wiem dlaczego klitschko oddal pasy tysonowi bo mial dosc shannona i jego "let's go champ" .teraz uwolnil sie od tego:) zobaczymy czy shannon zmieni ofiare i pojedzie do anglii
 Autor komentarza: kubanczyk20
Data: 29-11-2015 19:12:12 
@rocky,

piekny wpis. dzieki!
 Autor komentarza: samqualis
Data: 29-11-2015 19:33:35 
oby do tego nie doszLo,mismatch
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 29-11-2015 20:07:19 
kto wie w dobrowlnej obronie fury nie wezmie Briggsa
 Autor komentarza: F30
Data: 29-11-2015 20:50:30 
Autor komentarza: Vitalij71Data: 29-11-2015 20:07:19
kto wie w dobrowlnej obronie fury nie wezmie Briggsa

Najważniejsze vinalij71 że kliczko rozjebał tego cygańskiego pozera co nie ?
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 29-11-2015 21:44:36 
f30 bujaj się frajerze na drzewo
 Autor komentarza: Hangag0d
Data: 29-11-2015 22:00:05 
Fajny relacja.
 Autor komentarza: Hangag0d
Data: 29-11-2015 22:00:27 
*Fajna :D
 Autor komentarza: PitersonJ
Data: 29-11-2015 22:40:51 
Hahahaha

Widzieliście jak Fury kpi z Haye??

popatrzcie sobie tu:

https://www.youtube.com/watch?v=GJWG-FEbgO8

hahahaha
 Autor komentarza: tyler
Data: 30-11-2015 00:28:09 
Brigs nawet jak się dopcha do walki z furym to niewiedzę tego zbyt dobrze. Tyson jeśli obierze taktykę z wczoraj i wprowadzi w walkę... mobilnie cały dystans to brigs z braku tlenu zatonie jak "kypcyk" (czyt.kursk).
Ja czekam na rewanż, i jak dojdzie do niego w UK to cacy będzie i jeśli fury wygra to będzie przechuj. Wczorajsza noc zmieniła bieg historii... HW nabrało koloru i nieważne że to kolor cyrkowego clowna, coś się dzieje.

ps.przyłącze się do reszty z barwami dla kolegi za streszczenie ;-)
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 30-11-2015 02:19:25 
Niech ta wielka buzia zawalczy z Joshua najpierw potem skacze do mistrzów.
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 30-11-2015 03:13:33 
Rocky86
jednak co polskie to polskie :) fajniej sie czytalo niz te bzdety made in usa
 Autor komentarza: Koko
Data: 30-11-2015 08:18:40 
Rocky86

jedna sprawa - tam Buffer przy werdykcie nie zaczął od "and the new", tylko "from United Kingdom" i w tym momencie było wiadomo kto wygrał :)
 Autor komentarza: cassiusx
Data: 30-11-2015 11:09:17 
:D

Poniedziałek, pogoda chu@owa, robota, człowiek ogarnięty niechęcią do ciągle powracającej szarej rzeczywistości... wchodzę na ORG'a i najpierw Cannon wypalił ze swoim tekstem:) i z Beyonce, a potem Rocky86 z jedną z lepszych relacji jakie czytałem - i zaraz morda się śmieje. Dzięki chopcy :) Pozdro ze śląska.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.