HAYE: MOŻE BĘDĘ MUSIAŁ WALCZYĆ Z JOSHUĄ. TO DUŻY TALENT
Szykujący się do powrotu między liny David Haye (26-2, 24 KO) nie wyklucza, że skrzyżuje kiedyś rękawice ze swoim młodszym o dziewięć lat rodakiem, idącym jak burza Anthonym Joshuą (14-0, 14 KO). Przyznaje przy okazji, że 26-latek z Watfordu robi na nim duże wrażenie.
- Być może będę musiał z nim boksować, aby osiągnąć swój cel, czyli zostać zunifikowanym mistrzem wagi ciężkiej. Może nawet będę dla niego pretendentem. Jest szansa, że Deontay Wilder powie po następnej walce: "OK, teraz chcę Joshuę". Anthony go pokona, a potem ja będę walczyć z nim o pas. Nigdy nic nie wiadomo - powiedział były czempion kategorii cruiser i junior ciężkiej.
- Wiemy, że Anthony to wyjątkowy okaz. Ma duży talent, wszystko robi dobrze. Przed nim teraz niezły sprawdzian, walka z Dillianem Whyte'em, który sam jest solidnym zawodnikiem i ma nad nim zwycięstwo z czasów amatorskich - dodał.
Haye, nieaktywny od lipca 2012 roku, wróci na ring 16 stycznia w Londynie. Jego rywalem będzie Mark de Mori (30-1-2, 26 KO).
:D
Pierw mówił, że zmierzy się z Furym tylko jeśli wygra z Władimirem. Oczywiście z Furym ma większe szanse na zwycięstwo i przejęcie pasów, bo z Władem wiemy jak to wyglądało.
A teraz znowu tutaj wyjeżdża z Wilderem i od razu kolejną walką o pas...
Niech chłop stanie w ringu a potem gada. Nie wiem czemu, ale trash talk i wygłupy Furego znoszę, ale Davida to jakoś nie mogę chociaż w połowie nie gada takich rzeczy jak Tyson..
Kto nie ma Polsatu Sport,albo nie chce mu się wstać i włączyć telewizora (tak jak mi) to tu link:
http://mecztv.site/channel6.php
sorry, nie ten temat