DeGALE: JEŚLI NIE ZASTOPUJĘ BUTE, ODBIORĘ TO JAKO PORAŻKĘ

W najbliższą sobotę, w cieniu starcia Kliczki z Furym, do pierwszej obrony tytułu mistrza świata wagi super średniej federacji IBF podejdzie James DeGale (21-1, 14 KO). Jego rywalem będzie zasiadający niegdyś na tym tronie przez ponad cztery i pół roku Lucian Bute (32-2, 25 KO).

Rumunowi pierwszą porażkę zadał Carl Froch, z którym tak chciał zmierzyć się DeGale. Niektórzy twierdzą nawet, że "Kobra" złamała świetnego championa i od tamtej pory Bute już nie jest tym samym pięściarzem. Wierzy w to chyba również obecny mistrz, gdyż zapowiada, że interesuje go tylko efektowna wygrana przed czasem.

- Potrzebuję nokautu w tej walce, bo jeśli wygram tylko na punkty, wówczas ludzie zaczną mi wypominać fakt, że Froch go zastopował. Jeśli więc nawet zwyciężę, a nie będę na jego tle błyszczał, potraktuję to jako porażkę - uważa mistrz olimpijski z Pekinu.

- Nie musiałem mu dawać tej walki, bo to dobrowolna obrona, jednak Bute to wciąż duże nazwisko, no i długo pozostawał mistrzem. Jeśli pozostawi się mu dużo miejsca, potrafi być naprawdę groźny, ale jeśli się na niego siądzie, to nie wyprowadza zbyt dużo ciosów. I dlatego chcę ostro zacząć, wyprowadzając jak najwięcej swoich uderzeń, oczywiście robiąc to w mądry i przemyślany sposób, a nie na wariata. Będę nacierał, ale inteligentnie - dodał DeGale.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 25-11-2015 12:52:11 
Myślę, że zastopuje
 Autor komentarza: ADS
Data: 25-11-2015 13:13:09 
Froch odebral mu charyzme, pewnosc siebie itp. To juz nie ten sam bokser.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 25-11-2015 13:20:50 
po Frochu Bute juz sie nie poskladal do kupy tak samo jak Groves
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 25-11-2015 14:09:24 
DeGale jest niezły, zrobił giga progres od czasu walki z Grovesem, teraz by go wypunktował gładko.
Z Frochem nie wiem, dla mnie 55/45 dla Frocha w przypadku powrotu i walki Jamesem.
Bute raczej przegra na punkty. Chunky ma problemy w zasadzie jedynie na tle kondycyjnym. Nie jestem pewien czy zdobyłby pas gdyby nie ten nokdaun w pierwszej walke z Dirrellem.
 Autor komentarza: BeyrootPl
Data: 25-11-2015 14:57:23 
hayabooza

A była druga walka z Dirrellem?
 Autor komentarza: rondobry
Data: 25-11-2015 15:03:14 
hayabooza

A może ten progres od walki z Wilczewskim HE HE :P
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 25-11-2015 15:30:24 
@BeyrootPL:
Nie było, tak jakoś mi się napisało :P

@rondobry:
A JAK!
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 25-11-2015 16:52:23 
na zdjeciu na glownej f2f to myslal ojciec ze bute stoi z przystrzyzonym golowkinem :)
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 25-11-2015 20:52:56 
Lucian Bute jest mało odporny na ciosy. Co często idzie w parze - ma też słabszą psychikę. Z racji słabszej odporności mentalnie dość szybko się poddaje.
Kiedy rywal wychodzi bez respektu, idzie jak po swoje, napiera na Rumuna, ten dość szybko pęka.
Froch na pewno go dobił, Pascal też na pewno na duchu nie podniósł, ale pokazał to już sporo wcześniej Librado Andrade, którego skandalicznie oszukano. A raczej skandalicznie zachował się sędzia ringowy Marlon Wright, dla którego powinna to być ostatnia prowadzona walka w życiu.

Tutaj omawiana sytuacja. Andrade w narożniku, a ten go upomina w nieskończoność, nie wiadomo czego.
Proponuję zwrócić uwagę kiedy ten sprzedawczyk zaczyna liczyć. Mija 16 sekund, a ten liczy dopiero 6.

https://www.youtube.com/watch?v=i8N4-xN5468
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 25-11-2015 21:02:41 
Mam sympatię zarówno do Luciana Bute jak i Jamesa DeGale, ale wolałbym, żeby to DeGale wygrał i prawdopodobnie tak właśnie będzie. DeGale to utalentowany zawodnik, być może najlepszy w wadze super średniej.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.