BOB ARUM: NIE BĘDZIE WALKI ŁOMACZENKI Z RIGONDEAUX
Kibice prawdziwej szermierki na pięści ostrzyli sobie apetyty na ewentualną konfrontację Guillermo Rigondeaux (16-0, 10 KO) z Wasylem Łomaczenką (5-1, 3 KO), ale już na wstępie ewentualnych negocjacji temat ucięli przedstawiciele Top Rank, czyli grupy promującej Ukraińca.
- Kiedy po raz pierwszy starałem się doprowadzić do ich spotkania, miałem budżet półtora miliona dolarów dla ich obu, tymczasem ten idiota Rigondeaux stwierdził, że ta suma jest zbyt małą dla niego samego. To jakieś szaleństwo. Problem polega na tym, że zawodnicy z krajów komunistycznych uważają, iż pieniądze się im po prostu należą. I nie zastanawiają się nad takimi aspektami, czy porywają tłum i czy zapewniają sami pieniądze. Pieniądze się należą i koniec, to właśnie ich sposób myślenia. A przecież co stało się w ostatnią sobotę? Jeden facet wyprowadzał cztery ciosy na rundę, z których dwa trafiał, a ten jego biedny rywal dwa razy na rundę uderzał, nie trafiając niczego. I co to miało być za gówno? - mówi ostro o ostatnim starcie Kubańczyk sławny Bob Arum, lider stajni Top Rank.
- Nie ma teraz szans na taki pojedynek. Kiedy przedstawiciele Roc Nation zadzwonili do nas w tej sprawie, Todd duBoef natychmiast odmówił i odłożył słuchawkę. Grupa Roc Nation w przyszłym roku zrobi galę PPV z udziałem Warda, Cotto i Rigondeaux. A wiecie czemu w PPV? Bo będą musieli zapłacić ludziom, żeby oni chcieli to obejrzeć - zakończył w swoim zwyczaju Arum.
Jakoś nie przypominam sobie, żeby walka np. z Donaire była nudna.
Z Łomaczenko czy Waltersem też nie byłyby nudne.
a jaki sukces zrobił
albo masz magnez do przyciągania ludzi albo go nie masz
Mejłeder też nudziarz okropny
a jaki sukces zrobił
albo masz magnez do przyciągania ludzi albo go nie masz
*
*
*
To co pokazał w Sobotę Rigo to nie było zwykłe "nudziarstwo", a wręcz tragedia okraszona trafieniem ok. 70 ciosów w 10 rundowej walce. I to tragedia z zawodnikiem o 2 klasy gorszym. Porównywanie tego do walk Mayweathera, który od dobrych kilkunastu lat mierzy się praktycznie tylko z MŚ i zawodnikami walczącymi na poziomie P4P to głupota, tym bardziej że i Mayweather jest na swój sposób ciekawy do oglądania i podejmuje ryzyko chociażby zostając na linach i kontrując z nich, broniąc się odchyleniami na milimetry i uderzając świetne bezpośrednie prawe schodząc pod ręką rywala.
Mayweather to skill, styl i CHARYZMA, tak bardzo potrzebna do osiągnięcia sukcesu w show biznesie bo tym jest boks zawodowy.
jak już nie raz pisałem, 100x bardziej wolę techników od napierdalaczy, jarałem się Rigo max ale po sobocie mam go w dupie.
gościu dostał po rocznej przerwie szansę zaboksowania na jednej z największych gal w tym roku i to jeszcze z jakimś ogórkiem i co zrobił? gówno zrobił. zejście w bok (ZAJDSTEP hahahhahahaha) i prosty i tak kurwa w kółko. gdyby nie podwójna kawa, którą sobie zafundowałem to bym spał twardo jak niedźwiedź na zimę, już wolałem przysiedzieć chwilę dłużej na fajce między którąś tam rundą na zimnym balkonie bo to mnie przynajmniej wybudzało.
taka okazja, zamiast efektownie zniszczyć tego Filipińczyka to on odwala takie coś.
teraz będzie płacz w mediach, że nikt nie chce Rigo oglądać, walczyć z nim i płacić mu milionów za walkę. nie dziwi mnie to już totalnie po tym co zobaczyłem.
pamiętaj Rigo, że nie masz za sobą rzeszy kibiców jak Meksykanie i Portorykańczycy, nawet wydukać po angielsku nic nie umiesz i to Ty musisz się dostosować do branży a nie ona do Ciebie :-)
mam nadzieję, że to czytasz Guillermo i przemyślisz :-) ale chyba już za późno.
ostatnie kilka walk Floyd to tez gwizdy w końcowych rd takie są fakty
ludzie nie chcą oglądać Lary , Warda czy Rigo właśnie a to świadczy o tym że schemat sweet science się przejadł
Arum ma 100 % racje w tym temacie
Włączyłem powtórkę tej walki w niedzielę i do końca nie obejrzałem, Rigo jest niesamowity, ale zmysłu biznesowego nie posiada.
Napierdalanka to w mma bo tam wszysto trwa od 9 do 15 min, tu trzeba juz w 1 rundzie myslec o tym aby miec sile w 12. W boksie mamy tak wielu roznych zawodnikow ze nikt nie zmusza do ogladania konkretnego z nich. Ja lubie wszystkie rodzaje tej sztuki w ringu.
Co do rigo o zgrozo arum ma racje, bo rigo jadac na pamieci o olipiadzie chcialby dostawac kase za nic. Bo za malo bo rywal zly itd. to tak nie dziala, niech wyciaga wnioski z karier swoich kolegow ktore poszly w pizdu bo sam mlodzieniaszkiem juz nie jest
po protstu ludzie chcą w rinu walki , obronę ok ale ludzie przychodzą oglądać ciosy wymiany a nie tylko uniki
ostatnie kilka walk Floyd to tez gwizdy w końcowych rd takie są fakty
ludzie nie chcą oglądać Lary , Warda czy Rigo właśnie a to świadczy o tym że schemat sweet science się przejadł
Arum ma 100 % racje w tym temacie
*
*
*
Tu nie chodzi o to, że coś się przejadło tylko o fakt, że Rigo będąc na cenzurowanym, dostając walkę z zawodnikiem 2 klasy gorszym zaserwował kolejne flaki z olejem i chyba najgorszą walkę jaką z jego udziałem dane nam było oglądać, a to już ogromny wyczyn. Mayweather może dla Ciebie walczyć nudno, ale z Pacmanem, Alvarezem czy Marquezem, a więc zawodnikami ścisłego topu o bardzo dużej klasie sportowej. Rigo zawalczył 2 razy bardziej asekuracyjnie i oszczędnie w ciosach z kimś takim jak anonimowy i kilka klas gorszy Drian Francisco.
Kiedy Mayweather wychodził do wyraźnie gorszych od siebie pięściarzy, którzy mimo tego walczyli na poziomie bardzo wysokim to były knockdowny, pokaz boksu i wyraźna dominacja, ale też i trochę show, ryzyka, zostawania na linach, obron, itd. Gatti, Mitchell, Ndou, Bruseles, Corley, wszyscy lepsi od Driana Francisco i wszyscy pokonani w imponującym stylu.
Data: 24-11-2015 14:07:29
z berto też gwizdali więc argument że Floyd nudzi tylko z zawodnikami p4p odpada :)
z berto też gwizdali więc argument że Floyd nudzi tylko z zawodnikami p4p odpada :)
*
*
*
Berto to ostatnia walka w karierze podstarzałego zawodnika mającego za sobą wypełniony kontrakt SHO walcząc co pół roku ze ścisłym topem przez ostatnie kilka lat i który na dodatek złapał kolejną kontuzję dłoni w tej samej walce. Rzeczywiście koronny argument.
oczywiscie ze argument był trafny , napisałeś że na Floyda gwizdali tylko jak walczył z topem p4p a ja dałem ci konkrenty świezy przykład ze z Berto też gwizdali a argumeny kontuzjowanych dłoni jets dla mnie tak samo wiarygodny jak możliwośc odwodnienia przed walką z Paciem
oczywiscie ze argument był trafny , napisałeś że na Floyda gwizdali tylko jak walczył z topem p4p a ja dałem ci konkrenty świezy przykład ze z Berto też gwizdali a argumeny kontuzjowanych dłoni jets dla mnie tak samo wiarygodny jak możliwośc odwodnienia przed walką z Paciem
*
*
*
Argument nie jest trafny tylko Ty po raz kolejny pomijasz sprawy około ringowe i robisz z Berto wziętego jako specjalnie słabszego zawodnika na ostatnią walkę w karierze przez 38 letniego zawodnika, który jak na swoją częstotliwość występów zaliczył maraton walcząc 2 razy w roku z zawodnikami ze ścisłego topu i w walce z Berto wyglądał naprawdę słabiutko. I to jest Twój koronny argument, Berto xD
Kontuzja dłoi jest mało wiarygodna? Aha... to dlatego Floyd mówi w narożniku pomiędzy rundami do swojego Ojca, że "kontuzjował rękę" i dlatego do następnej rundy wychodzi walczyć jako mańkut, dlatego już tak tą ręką nie bije, a kiedy Jim Grey pyta go o całe zajście mówi "to już nie ważne, to już koniec"?
ale Floyd to chyba od kikunastu walk ciagle powtarzał o problemach z dłonmi podczas walki , zreszta niewązne oglądajcie swój słit sajens a mi pozólcie sie na słit sajens wyjebać bo dosyć mam tego ringowego oszukiwania przeciwników ,
miłego dnia zycze i uciekam na konferencje tyson vs władka
ale Floyd to chyba od kikunastu walk ciagle powtarzał o problemach z dłonmi podczas walki , zreszta niewązne oglądajcie swój słit sajens a mi pozólcie sie na słit sajens wyjebać bo dosyć mam tego ringowego oszukiwania przeciwników ,
miłego dnia zycze i uciekam na konferencje tyson vs władka
*
*
*
Milan, ależ oczywiście nikt Ci nie przeszkadza mieć wyjebane. Paradoksalnie to jesteś chyba jednym z najczęściej udzielających się userów w tematach "słit sajensowców", a jednak nikt Cię do udzielania się nie zmusza xDD
PS.
Żebyś się nie zdziwił jak Tyson Fury wyjdzie do Włada jako southpaw i będzie się starał "słit sajensować" pomimo szumnych zapowiedzi xDD
aaaach jebac naprawde ten zasrany smierdzacy biznes....nie znam bardziej skorumpowanej rzeczy na swiecie niz boks zawodowy (oprocz europejskich lewakow)
raczej magnez to odpycha ludzi szczególnie jak jest w bombce.