IV MEMORIAŁ im.BRUNONA BENDIGA - WYNIKI
Pochwały od mistrza olimpijskiego
- Był to wyrównany mecz, a walki mogły się spodobać – powiedział na zakończenie mistrz olimpijski Józef Grudzień. W gdyńskiej hali (tym razem wyjątkowo lekkoatletycznej, gdyż widowiskowo-sportowa jest w remoncie) przy ulicy Olimpijskiej w ramach IV memoriału brązowego medalisty igrzysk olimpijskich z Rzymu z 1960 roku Brunona Bendiga miejscowy zespół - wzmocniony wychowankami Sako Gdańsk, Wisły Tczew, Tygrysa Elbląg i Gwardii Szczytno – uległ pięściarzom Obwodu Grodzińskiego 10:12.
Skład rywali z Białorusi oparty był na zawodnikach szkoły mistrzostwa sportowego. Biało-czerwoni jednak nie sprawili zawodu i byli równorzędnymi partnerami. W drużynie gości wyróżnił się Aleksander Filipowicz, który pokonał Kacpra Rutkowskiego. Pięściarz z Białorusi uznany został najlepszym z swoim teamie. W ekipie Polskiej najlepiej zaprezentował się Jakub Tomczak, który w ładnym stylu wypunktował Romasza Nikitę. Najładniejszy zaś pojedynek stoczyli: Łukasz Zyguła i Witalij Focierzy. Po dwóch rundach nieznacznie u sędziów (jednym punktem 10:9) prowadził Polak. W trzeciej, ostatniej odsłonie pięściarz znad Wisły wyraźnie osłabł kondycyjnie. Białorusin przeszedł do kontrataku, ale nie był wstanie zmniejszyć punktowej przewagi. Sędziowie wytypowali zwycięzcę Łukasza Zygułę, a ten otrzymał gromkie brawa. - Polak był nieznacznie lepszy i wygrał zasłużenie – skomentował walkę pełniący funkcję supervisora, arbiter międzynarodowy gdańszczanin Jerzy Guss.
Od mocnego uderzenia
Tymczasem spotkanie gdynian z rywalami ze wschodu rozpoczęło się dla gospodarzy niepomyślnie. Mocnym akcentem rozpoczął brązowy medalista mistrzostw Europy (15-16 lat) Aleksander Filipowicz, który wywalczył dla swego zespołu pierwsze punkty. W drugiej walce wieczoru podopieczny trenerów: Jarosława Rydzewskiego i Dariusza Gumowskiego – Bartosz Tomczak zrehabilitował się za porażkę kolegi z drużyny. Ale w następnych potyczkach to już Białorusini byli mocniejsi, obejmując prowadzenie 6:2. - Oj, chyba zapowiada się na jednostronny mecz – zamartwiali się kibice. Kontaktowe jednak zwycięstwo dla Bombardiera wywalczył Jakub Tomczak. I w tym momencie ożyły nadzieje zgromadzonej polskiej publiczności.
Po triumfach Filipa Wąchały, Łukasza Zyguły i posiadającego ogromny tatuaż na prawej ręce Konrada Olszewskiego niespodziewanie gdynianie objęli prowadzenie 10:8. I końcowy rezultat uzależniony był od ostatnich dwóch pojedynków.
Finisz dla gości
W nich, niestety, Białorusini byli nieco lepsi. A wynik meczu o ich wygranej przesądził w wadze półciężkiej Aleksandr Henalik, który jednogłośnie na punkty pokonał Adriana Stempnowskiego.
Polak walczył asekuracyjnie, bez wyrazu i zadawał niewiele ciosów. W drugiej rundzie był liczony, i dwóch arbitrów punktowało jednym „oczkiem” na korzyść Henalika, trzeci – dwoma. W decydującym starciu Białorusin nie oddał przewagi i wygrał zasłużenie. Dzięki temu reprezentacja Obwodu Grodzieńskiego odniosła sukces 12:10.
- Pomimo przegranej naszym zawodnikom należą się słowa uznania. Przecież rywale z Białorusi trenują znacznie więcej, bo są pięściarzami ze szkoły mistrzostwa sportowego. Naszym do wygranej brakowało niewiele – tak ocenił mecz Józef Grudzień.
Jak się dowiedzieliśmy nasz mistrz i wicemistrz olimpijski (Tokio, Meksyk), mistrz i wicemistrz Europy (Rzym, Berlin) do Gdyni przyjechał prywatnie, gdyż zamieszkuje tu jego rodzina. A wnuk Piotr pragnie pójść śladami utytuowanego dziadka. - Też próbuje uczyć się technik boksu – ujawnił bokserowi. org będący z świetnej formie dziadek Józef.
Wręczono dokument
Przed pierwszym gongiem prezes gdyńskiego Bombardiera Jarosław Rydzewski udekorował nagrodami tegoroczne medalistki młodzieżowych mistrzostw Polski kobiet: złotą – Katarzynę Wachulską, i brązowe: Patrycję Danielewską, Olgę Balcerowską, a także klubowych trenerów: Dariusza Gumowskiego i Krzysztofa Buczkowskiego. Podczas oficjalnego otwarcia odegrano hymny, zaprezentowano zawodników, wreszcie wiceprezes POZB Roman Ślagowski wręczył dokument, w którym był zapis o stałych sportowych kontaktach pomiędzy Obwodem Grodzieńskim, a Bombardierem Gdynia. - Oby to zaowocowało w sportowe sukcesy – stwierdził Ślagowski.
Wyniki walk, Bombardier – Obw. Grodzieński 10:12
młodzik, waga 65 kg Kacper Rutkowski – Aleksander Filipowicz na punkty 0:3
młodzik, waga 72 kg Bartosz Tomczak – Dymitri Chadorsko 2:1
kadet, waga 52 kg Szymon Gleba – Siergiej Mineszau 1:2
kadet, waga 54 kg Daniel Śliwka – Aleksej Ramanczuk 0:3 (wynik 2:6)
kadet, waga 60 kg Jakub Tomczak – Romasz Nikita 3:0
junior, waga 64 kg Hubert Benkowski – Mark Marhuzm 0:3
junior, waga 69 kg Filip Wąchała – Vitalij Marychewka 3:0 (wynik 6:8)
junior, waga 69 kg Łukasz Zyguła – Witalij Focierzy 3:0 (wynik 8:8)
senior, waga 75 kg Konrad Olszewski – Maksym Lapanos 3:0 (wynik 10:8)
senior, waga 75 kg Jan Niedźwiecki – Liva Aniskiewicz 1:2
senior, waga 81 kg Adrian Stempnowski – Aleksandr Henalik 0:3.
Sekundowali: Dariusz Gumowski, Krzysztof Buczkowski – Jurij Pawlak i Dimitrij Taranter.
Sędziowali (na zmianę ring – punkty): Siergiej Parszyn (Białoruś), Eurydyka i Marek Rechcyngier, Wiesław Rupiński, Mateusz Słupkowski, Jarosław Rządkowski (wszyscy OZB Gdańsk). Supervisor: Jerzy Guss, delegat ITO: Tadeusz Reszczyński, lekarz dyżurny: Andrzej Szymeczko (Gdańsk).
Sponsorzy
Mecz dofinansowany był ze środków Urzędu Marszałkowskiego z siedzibą w Gdańsku oraz UM Gdynia. Patronat: marszałek woj. pomorskiego Mieczysław Struk i prezydent Gdyni Wojciech Szczurek.
AS Taxi – Michał Orzech, Bałtykgaz – Roman Ślagowski, Bar Cargolift Polska – Krzysztof Moskwiński, Nypel Rowery – Marcin Białobrzeski, Klir – Paweł Witt, Kuguar Security – Tomasz Zieliński, MKJ – Jarosław Bogusławski, OPEC – Janusz Różalski, Profispot – Przemysław Trapkowski, Fitmax, Studio Rekreacji Activ, Fundacja Darka Michalczewskiego „Równe Szanse”, Stena Line. Jednym z patronów medialnych był BOKSER.ORG.