MARIUSZ WACH IDZIE POD NÓŻ (ZDJĘCIA)
Mariusz Wach (31-2, 17 KO) leczy rany po porażce z Aleksandrem Powietkinem - dosłownie i w przenośni. O ile lekarze nie wyrażą sprzeciwu, były pretendent do tytułu wszechwag przejdzie dziś operację kontuzjowanej stopy, która od dawna bardzo doskwierała naszemu olbrzymowi.
Wszystko zaczęło się niedługo po walce z Władimirem Kliczką. Zwykły odcisk na stopie został źle wycięty, w ranę wdało się zakażenie i stąd kłopoty, które potem narastały. Wach poddał się kuracji antybiotykowej, lecz musiał ją przerwać, gdy pojawiła się okazja boksowania z Aleksandrem Powietkinem. Sprawa była już jednak na tyle poważna, że doszło do przełamania kości. Jedna kość nachodziła na drugą, a ból i problemy stawały się coraz bardziej uciążliwe. Wszystko wyglądało poważnie, o czym świadczą zdjęcia poniżej, zrobione jeszcze podczas obozu w Zakopanem na około miesiąc przed spotkaniem ze znakomitym Rosjaninem!
- Ból bywał ogromny i dlatego tak przenosiłem ciężar ciała na wykroczną nogę. Porażka na pewno boli gdzieś tam w środku, ale jestem już wolnym zawodnikiem, a przy tym w końcu będę miał czas i okazję na wyleczenie wszystkich starych kontuzji - mówi "Wiking".
- Można powiedzieć, że od dłuższego czasu miałem zablokowaną prawą nogę, dlatego podczas potyczki z Powietkinem zablokowała się mi również prawa ręka - żartuje Wach i natychmiast dodaje na poważnie - Nie chcę, by to wyszło tak, że się jakoś tłumaczę. Absolutnie nie. Powietkin okazał się świetny, bił bardzo mocny i tyle. Natomiast niewątpliwie ten uraz prawej stopy trochę mi doskwierał i nie mogłem pociągnąć ciosu z pełnym skrętem - dodał pięściarz spod Krakowa.
W tej chwili kontuzja jest już tak skomplikowana i pogłębiająca się, że potrzebny jest natychmiastowy zabieg. Dziś Mariusza obejrzy lekarz i jeśli nie będzie żadnych przeciwwskazań, Wach za kilka godzin przejdzie zabieg.
Poniżej zdjęcia z obozu Polaka przed walką z Powietkinem.
Poza tym - gratulacje. To najlepsza fotorelacja w historii orga!
Poza tym - gratulacje. To najlepsza fotorelacja w historii orga!
*
*
*
To prawda! Wyjazd Tomasz Adamka z Ziggym Rozalskim na ryby, sesja zdjęciowa samochodu Chrisa Arreoli czy spotkanie Tomasza z Polską policją to dziennikarska słabizna przy tym majstersztyku dokładnych zdjęć stopy Mariusza. Muszę przyznać, że śniadanie oraz kawa przy tak wspaniałej lekturze smakują wybornie. Mam też nadzieję, że redakcja idąc śladami konkurencji pokusi się również o film z zabiegu tak jak to było w przypadku operowanej dłoni naszego przyszłego MŚ królewskiej kategorii Artura Szpilki.
Wachu tez bez pełnego zdrowia sie bije w Rosji ...
kasa sie liczy przede wszystkim ;]
Co to kur... jest? Zwykły "gówniany" zabieg, i to spartaczyć? Jeśli to prawda, to istna paranoja wręcz. Mam nadzieję, że ten sam lekarz nie będzie mu naprawiał tego co zjebał.
Z perspektywy czasu, to lepiej dla Wacha było brać walkę z woźnym, bo więcej by na tym zyskał niż po laniu w Rosji. Pewnie gdyby Wach siedział cicho i grzecznie trenował, to teraz walczyłby dla Haymona za dobrą kasę. Wystarczy przestać się oszukiwać i bujać w obłokach.
Nic nie mam do Wacha jako osoby, ale miał 2 lata na rehabilitację i poprawę techniki, bez forsowania się niepotrzebnie. Przespał karierę, za którą sam odpowiada.
Realnie patrząc, jak ktoś kto 12 rund robi za worek treningowy Kliczki może stawiać wymagania w kontrakcie? Tylko mu to zaszkodziło, bo kiedy dostaje mocniejszy cios, to powraca koszmar i pozostaje jedynie obrona. Wach posłuchał doradców zamiast się dogadać.
Dla przykładu, Asia Jędrzejczyk złamała rękę i dalej biła przeciwniczkę, więc paluszek i ...
Przyjmowanie roli ofiary, to sprytna strategia, ale nie dla boksera.
Dajcie już spokój i nie piszcie nic o Wachu, to nie jest żaden bokser tylko jakiś totalny przypadek, w dodatku mam wrażenie, że on jest lekko upośledzony umysłowo. Nie piszę tego z żadną szyderą, po prostu stwierdzam smutny fakt.
Nic nie mam do Wacha jako osoby, ale miał 2 lata na rehabilitację i poprawę techniki, bez forsowania się niepotrzebnie. Przespał karierę, za którą sam odpowiada.
*
*
Słuszna uwaga. Nie pomyślałem o tym. Przecież faktycznie miał 2 lata, żeby ten problem załatwić.
Rozleniwił się, że nawet nóg mu się nie chciało umyć wieczorem, to i zakażenie się wdało ;-)
Nie jesteś osamotniony w swoich opiniach. Mariusz Wach sympatyczny chłop, ale bokser z niego kiepski. Upośledzony może nie jest, ale bystrością umysłu z pewnością nie grzeszy.
Gołąbki gruchają a wróbelki ćwierkają, że prawdziwa przyczyna bolesnej kontuzji naszego dzielnego wojownika jest zupełnie inna.
Otóż w ramach przygotowań do walki z Povietkinem Wach trenował kondycję wśród podlaskich bagien, biegając w ekstremalnych warunkach po błocie i moczarach, odganiając się od wilków, jadowitych ropuch i kolczastych jeży. Niestety, podczas jednego z treningów do prawego kalosza Mariusza wpadła złośliwa pijawka, wdało się zakażenie, czego skutkiem była częściowa blokada stopy podczas pojedynku.
Potwierdzone info.
Co to kur... jest? Zwykły "gówniany" zabieg, i to spartaczyć? Jeśli to prawda, to istna paranoja wręcz. Mam nadzieję, że ten sam lekarz nie będzie mu naprawiał tego co zjebał."
Nagniotka (bo taka nazwę nazwa "odcisk") często usuwają kosmetyczki. Poza tym, jeśli nawet źle usunięto- to nie ma nic wspólnego z zakażeniem. Ktoś pokpił sprawę opatrunków. A kto to zrobił jest winny- może lekarz, może pielęgniarka zabiegowa, a może Waszka.
A to drugie zdjęcie stopy to ja nie wiem xD niby wygląda jak zdjęcie robione z góry, ale pięta idzie w bok.
Kołodziej i Wach podali te informacje publicznie i wielokrotnie były potwierdzane przez Wacha. Nie jestem dziennikarzem śledczym i nie wchodzę w informacje które nie są ogólnie dostępne. Jeżeli prawda jest inna, to za całe zamieszanie odpowiada również Wach, który nie potrafi się konkretnie określić.
Nie bierz tego zbyt osobiście. Ja wszystkim chłopakom dobrze życzę, bo nie mam nic z tego żeby komuś nawrzucać.
aby szarpać się z promotorem trzeba znać swoją wartość marketingową i być znaczącym nazwiskiem, ale nawet i to nie pomoże jak będzie bieda. Ty sam dobrze wiesz, że boksem rządzą układy i nawet taki Cotto nie ma szans podskakiwać.
Chcesz powiedzieć, że Mariusz straciłby na porażce z ByBy więcej niż na tym laniu u Saszy?
Bo ja jetem przekonany, że w USA Mario by się prędzej odbudował, bo tam nie było by opierd...
Przykład IZU pokazuje, że kiedy odcinasz się od całego środowiska, które odwraca twoją uwagę, to możesz zrobić formę życia.
On jest wolny, więc powinien być piekielnie silny fizycznie, ale ktoś mu wmówić, że ma szybki lewy prosty tak jak wmówił Masternakowi walkę w pół-dystansie.
Wach po prostu dokonuje złych wyborów dla własnej kariery. Nie zadbał o siebie, a przecież jego ciało jest narzędziem.
Oby dostał kilka walk na zarobek, bo ja mu nie zazdroszczę obijania głowy, ale musi zmienić podejście.
Jemu by bardziej pasował Łapin niż Wilk i takie jest moje skromne zdanie.
Zagadka rozwikłana, ludzkość znów górą.
da radę coś w 3d wrzucić ? albo krótki filmik ?
Data: 23-11-2015 14:21:34
Głupota i chamstwo większości komentarzy bije chyba rekordy.
poproszę o wklejenie linku do 1 nie chamskiego komentarza Twojego autorstwa z ostatnich 6 mc ( pomijając ten dzisiejszy wpis )
Wach ma zblokowaną prawa rękę i nogę czyli połowa Wacha nie walczyła.Ciekawe czy niedługo wyjdzie na prześwietleniu że nie ma prawego jaja.