REAKCJE Z TWITTERA: CANELO WYGRAŁ, ALE GOŁOWKIN GO ZMASAKRUJE
Słychać ćwierkanie, że Saul Alvarez (46-1-1, 32 KO) zasłużenie wygrał z Miguelem Cotto (40-5, 33 KO), choć większość komentujących kwestionuje rozmiary zwycięstwa Meksykanina. Co jeszcze piszą sławni bokserzy i dziennikarze po jednej z najgorętszych walk tego roku? Zapraszamy do lektury tradycyjnego przeglądu Twittera.
Giennadij Gołowkin: Gratulacje dla "Canelo"! Wspaniała walka!
Lennox Lewis: Dobra robota, czapki z głów przed tymi świetnymi pięściarzami. Gratulacje dla nowego mistrza. Uważam jednak, że punktacja powinna być bardziej wyrównana.
Lou DiBella, promotor: "Canelo" wygrał, ale punktacja była za wysoka. Dzieciak się rozwija, choć "GGG" by go zjadł.
Dan Rafael, ESPN: Jak dla mnie 115:113. "Canelo" bez wątpienia zasłużył na wygraną. Ale nie ma mowy, że na tak wysoką. NIE MA MOWY. Dave Moretti to dobry sędzia, który miał koszmarny wieczór.
Rich Marotta, komentator radiowy i telewizyjny: "Canelo" wygrał, ale po tym, co dzisiaj zobaczyłem, mogę powiedzieć, że zostanie zmasakrowany przez "GGG".
Steve Kim, ucnlive.com: Uważam, że to sprawiedliwa punktacja. Naprawdę myśleliście, że przy całej tej sytuacji z WBC Cotto dostanie wyrównane rundy? LOL.
Tony Bellew: "Canelo" zrobił dość. Za wysoka punktacja, ale zasłużył na wygraną. Jeżeli chce pozostać przez jakiś czas mistrzem, lepiej niech unika "GGG"!
Paul Malignaggi: Dobra walka, bardzo taktyczna, obaj dobrze zaboksowali. Niewielka przewaga po stronie "Canelo", z chęcią zobaczyłbym rewanż.
Billy Dib: Po dzisiejszym występie wierzę, że "Canelo" ma olbrzymie szanse na pokonanie "GGG". Poza umiejętnościami pokazał też inteligencję.
Shane Mosley: Gratulacje dla "Canelo". Jest za duży dla Cotto, który i tak wyglądał dobrze. "Canelo" bardzo się rozwinął.
Stephen A. Smith, ESPN: Tak jak przewidywałem, Alvarez wygrał 7-5. Ociężałe nogi, ale więcej mocnych ciosów. Trafiał. Cotto odważny, lecz przegrał.
Michael Woods, The Ring: "Canelo" był silny, skupiony, inteligentny i po prostu lepszy. Cotto dobry, ale nie mógł się równać.
Brian Campbell: Nie wątpię, że "Canelo" zaboksuje z "GGG". Może nie teraz. Może w umownym limicie. To w każdym razie Oscar tej generacji.
Peter Quillin: Dobra walka dwóch dżentelmenów. Szacunek dla obu, gratulacje dla "Canelo".
Laila Ali: "Canelo" był dla niego za silny. Gratulacje!
Salvador Rodriguez, ESPN: Punktowałem 115:113 dla "Canelo".
Punktacja typowo remisowa. Obaj mieli parę rund wygranych, sporo rund było remisowych, a te, jak wiadomo, mogą zawsze iść w obie strony.
Jeśliby je sprawiedliwie podzielił na obu po równo, to wyszedłby mniej więcej remis. Ale te równe rundy sędziowie przyznali Alvarezowi, co było wiadome przed walką.
Podobnie przecież rzecz się kiedyś miała z niektórymi walkami Mayweathera i ich punktacją.
Swoją drogą trochę szkoda,że sędziowie podali punktację, jaką mieli "nakazane", ustaloną już pewnie przed walką, bo chętnie zobaczyłbym jak naprawdę widzieli tę walkę i poszczególne rundy.
Jestem przekonany że WBC i Canelo wykręcą Gołowkina i do tego pojedynku nie dojdzie przynajmniej nie w najbliższej przyszłości.Będą jakieś dobrowolne obrony tylko ciekawi mnie co WBC wymyśli po tych szumnych zapowiedziach o przymusie pojedynku Canelo-GGG aby do niego nie doszło
Lennox Lewis,Dan Rafael,Bellew,Laila Ali i inni wszyscy oni widzieli wygrana Alvareza a z tego co czytam 90% tego forum uwaza inaczej lol teraz pytanie kto zna sie lepiej na boxie userzy org czy ci wszyscy wymienieni w artykule?
Trudna walka do punktowania. Cotto bardziej ruchliwy, ciosów zadawał więcej, ale nie miały one wymowy. Canelo trafiał rzadziej, jednak bił bardzo mocno, to jego ciosy robiły zagrożenie. Nawet przez gardę było widać rezultaty.
Jak dla mnie remis byłby najsprawiedliwszy. Świetna taktyka Miguela Cotto, ale czy wystarczyła, żeby walkę wygrać?
Jak dla mnie żaden nie uzyskał przewagi. Niby optyczną miał Cotto, ale... optyczną.
Remis chyba najsprawiedliwszy, ale...
jeśli miałbym komuś przyznać zwycięstwo, to chyba prędzej Miguelowi Cotto. Rudy mnie zawiódł trochę
No, ale wałek musi być.
Minimalne zwycięstwo dla Alvareza naprawdę do przełknięcia (było wiadome, że rundy wyrównane będą szły dla Alvareza, a było ich sporo). Mi nawet chyba jakoś tak z punktacji wychodzi. Ale nie był on lepszy.
Gorszy też raczej nie.
Punktacja to SKANDAL!!!
Z mojej punktacji na żywo http://www.bokser.org/content/2015/11/21/185444/index.jsp
Miałem nie punktować tej walki, więc pierwszych dwóch rund nie punktowałem. Załóżmy, że były dla Cotto, bo tak to mniej więcej wyglądało.
3. runda z pewnością dla Alvareza
4 runda wyrównana.
Myślę, że Cotto szybciej się zmęczy - musi więcej pracować w ringu.
Runda 5 Alvarez
Runda 6 Alvarez
Runda 7 Alvarez Dużo mocniejsze ciosy Canelo
Runda 8 równa Początek Alvareza, później Cotto. Chyba Miguel nieco słabnie
Runda 9 Cotto
Runda 10 minimalnie Cotto
Runda 11 dość wyraźnie Alvarez. Cotto w tej rundzie mało co trafił, a jeśli już, to ciosy lekkie, nie robiące wrażenia.
12 bardzo równa runda.
Ale tutaj niejednokrotnie miałem dylemat. Pewnie gdybym był punktowym i dostał coś do kieszeni, to nie miałbym dylematów w przypadku rund dyskusyjnych :D
W każdym bądź razie, aby nie krzywdzić żadnego i być obiektywnym, postanowiłem przyznawać rundy remisowe i na koniec walki rozdzielić je po równo na pięściarzy.
Mimo iż Rudy mnie sporo zawiódł, to jednak z punktacji wychodzi mi 5 do 3 w rundach dla Alvareza i 4 do podziału, czyli u mnie wyszłoby 115:113 dla Canelo.
Pewnie niesłusznie, bo jak dla mnie tutaj był klasyczny remis, no ale punktacja to punktacja - tak wychodzi i już.
Jak ktoś chce obejrzeć walkę, to podaje link:
http://www.allthebestfights.com/saul-canelo-alvarez-vs-cotto-full-fight-video-pelea-2015/
Obejrzałem właśnie po raz drugi walkę, wyszło mi 116-112 dla Canelo (ewentualnie 115-113). Moim zdaniem wałka nie było...
*
*
Wałek był. Nie chodzi o werdykt, tylko o punktację. Ja nie wiem co ci punktowi odpier...dolili.
Wiadomo było, że będą sprzyjać Rudemu (tak mieli pewnie też "nakazane"). Ale tutaj bez większych kontrowersji można było wypunktować walkę pod Canelo. A ci co?
Co runda, to dla Rudego.
No przecież ślepy by zauważył, że walka jest dość wyrównana i były rundy, które śmiało można było przyznać Portorykańczykowi, kontrolując punktację, aby jednak tę przewagę zachowywał Meksykanin. Ci, jak te tępe barany, rundy z marszu dla Alvareza.
Szkoda się rozwodzić. Stąd pewnie tak wiele kontrowersji
"Wałek był. Nie chodzi o werdykt, tylko o punktację"
No tu sę zgodzę, każda równą rundę dali Rudemu ale to było do przewidzenia.
Cotto zadał więcej ciosów, ale mniej doszło celu, stąd sprawiał lepsze wrażenie w ringu. Walka mogła iść w dwie strony i nikt chyba się nie dziwi że poszła dla Canelo (z wielu względów), ale nie 119:109..
Szkoda Cotto ale takie posr..ne to życie
Czy my tutaj wszyscy byliśmy tak ślepi, czy oglądaliśmy inną walkę?
1. WBC NA BANK DA CANELO DOBROWOLNA OBRONE W MAJU, A POTEM ZAMIAST WALKI Z GGG DADZA UNIFIKACYJNA Z ANDY LEE BADZ SAUNDERSEM (W ZALNEZNOSCI KTORY WYGRA), A DOPIERO POTEM WROCA DO TEMATU GGG
2. DADZA DOBROWOLNA OBRONE CANELO NA MAJ, A JAK GGG POWIE ZE CHCE WALCZYC W TAKIM RAZIE W DOBROWOLNEJ Z KIMS INNYM BY BYC AKTYWNYM TO ZABIORA MU PAS WBC INTERIM
3. BEDA ZMUSZALI GGG DO UMOWNEGO LIMITU, TEN SIE NIE ZGODZI I ODDA PAS.....
Jak czytam opinie userow z glownej to wiekszosc pisze ze byl walek ale walki sam nie ogladalem.. coz nie wadzi obejrze i ocenie retre
Tutaj u mnie nie było różnicy. Canelo tego przegrać nie mógł.
Alvarez - Cotto
1. 9 - 10 (równa, ale chyba jednak Cotto)
2. 10 - 9
3. 10 - 9
4. równa
5. 10 - 9
6. 10 - 9
7. 10 - 9
8. równa
9. 9 - 10
10. 9 - 10
11. 10 - 9
12. równa
Przynajmniej 6 rund wygrał Canelo, więc nawet jeśliby wszystkie rundy równe dać Cotto, to byłby co najwyżej remis.
W najgorszym wypadku niesprawiedliwie rozdzielić rundy równe 2 dla Cotto, 1 dla Alvareza, to Saul u mnie wygrał przynajmniej 115:113