CROLLA NIE POZOSTAWIŁ ZŁUDZEŃ W REWANŻU Z PEREZEM
Anthony Crolla (30-4-3, 12 KO) boksując na swoim ringu w lipcu zrobił bardzo dużo, by pokonać Darleysa Pereza (32-2-1, 20 KO), tymczasem sędziowie orzekli niespodziewanie remis. Około północy - znów w Manchesterze, doszło do rewanżu między tymi zawodnikami.
Pierwsze trzy rundy to była typowa szermierka na pięści - ładna dla oka, lecz trochę zbyt zachowawcza. Od czwartej reprezentant gospodarzy podkręcił jednak tempo i swoim pressingiem zaczął spychać rywala na liny. W piątym starciu po zwodzie na lewy sierp, pretendent obniżył pozycję, huknął potężnym lewym hakiem pod prawy łokieć, trafił w okolice wątroby i całkowicie odebrał Kolumbijczykowi ochotę do kontynuowania potyczki. Sędzia wyliczył Pereza do dziesięciu i tak oto Crolla zaledwie pięć dni po 29. urodzinach sam sobie sprawił prezent, zdobywając tytuł mistrza świata wagi lekkiej organizacji WBA.