WBA PROPONUJE WALKĘ COTTO-LARA O PAS W SUPER PÓŁŚREDNIEJ
Miguel Cotto (40-4, 33 KO) został pozbawiony pasa WBC w wadze średniej, ale jeżeli będzie chciał, może niebawem zaboksować o tytuł WBA - tyle że o kategorię niżej.
Gilberto Mendoza, prezydent World Boxing Association, skrytykował decyzję WBC o odebraniu Portorykańczykowi tytułu i zaproponował obozowi "Junito" potyczkę mistrzowską w limicie 154 funtów z Erislandym Larą (21-2-2, 12 KO). Cotto wprawdzie jest teraz zawodnikiem kategorii średniej, ale i tak boksuje w umownych limitach i na oficjalne ważenie wnosi zwykle 153-55 funtów.
- Zadzwoniłem do Gabriela Penagaricano [doradcy Cotto] w celu porozmawiania o tym, aby Cotto spróbował odzyskać pas w kategorii super półśredniej. Jeżeli ktoś powie, że próbuję skorzystać na okazji, która ostatnio powstała, to tak, rzeczywiście usiłuję to zrobić - przyznał Mendoza.
W nocy z soboty na niedzielę Cotto zaboksuje w Las Vegas z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO). Po tej walce Mendoza zamierza się spotkać z Larą i omówić ewentualną konfrontację z Portorykańczykiem.
- Muszę usiąść i to wszystko przeanalizować. W przyszłym tygodniu będę się widzieć z Larą. Jak dla mnie, jest to idealny rywal dla Miguela. Zanim jednak moglibyśmy usankcjonować taki pojedynek, musimy wysłać list do aktualnego mistrza, Floyda Mayweathera Jr, aby się upewnić, że na dobre przeszedł na emeryturę. Jak na razie nie otrzymaliśmy w tej sprawie żadnej oficjalnej informacji na piśmie - stwierdził.
Lara wystąpi 25 listopada na gali w Hialeah na Florydzie, gdzie skrzyżuje rękawice z Janem Zaveckiem (35-3, 19 KO). Niedawno obóz Kubańczyka zapowiedział, że może to być jego ostatni występ w kategorii super półśredniej.
Trout mial zostać zdmuchnięty przez Cotto, a ładnie go wypunktował. Lara to nie dość że jest podobnie walczącym pięsciarzem co Trout to jeszcze dużo lepszym w każdym aspekcie..
Inna rzecz to taka, że Cotto szanse z Larą ma minimalne. Dużo niższy, ciągnący do półdystansu, jest skrojony pod Erislandy'ego. Tak jak Trout poradził sobie z Cotto, tak poradzi sobie Lara.
Masz rację z tym, ze Cotto podpisał bardzo dobrą umowę. Ale z tego co wiem (czytałem kiedyś o tym na stronie ESPN) wysokość jego honorarium za walke nie jest stała ale nie może zejść poniżej pewnego poziomu. Wiadomo, że na pewno ten poziom nie jest niski. Więc jakby nie było wybór atrakcyjnego przeciwnika wpływa na wysokokość wynagrodzenia. I teraz trzeba pamiętać jeszcze o dwóch faktach. Po pierwsze Roc Nations na pewno też będzie chciało jak najwięcej zarobić (pojedynek z Larą raczej tego nie gwarantuje) a po drugie jak sam Cotto to ostatnio powiedział powoli myśli o zakończeniu kariery. Więc moim zdaniem uważam, że Portorykańczyk ( szczególnie jeśli zwycięży) bedzie bardzo wybredny i wybierze tylko intratne propozycje.
Myślę, że Lara łatwo ograłby Cotto. Pytanie tylko, czy znowu nie wymyśliliby catchweightu, czy innych wybiegów.
Lara nie jest jakimś tam no namem, nie przesadzajmy.
Oczywiście że Lara żadnym no namem nie jest, ale to zawodnik słaby medialnie a co za tym idzie również finansowo. Walka z nim byłaby mało opłacalna ale za to bardzo ryzykowna. Kubańczyk jak pewnie dobrze wiesz jest świetnym zawodnikiem więc dla Cotto to kiepski biznes.