ROACH: REWANŻ SPOSOBEM, ABY FLOYD I MANNY NIE ZBANKRUTOWALI
Jeden jest już na emeryturze, drugi będzie na niej za kilka miesięcy, ale mimo to Freddie Roach twierdzi, że Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO) i Manny Pacquiao (57-6-2, 38 KO) mogą się jeszcze spotkać w ringu. - Zwłaszcza przy ich wydatkach - mówi.
Za pierwszą walkę, która odbyła się w maju w Las Vegas, obaj pięściarze zgarnęli dziewięciocyfrową gażę. Nawet nie licząc ich olbrzymich wypłat za poprzednie walki, można by założyć, że są ustawieni do końca życia. Żaden jednak nie słynie z oszczędzania i zdaniem Roacha rewanż może być niedługo dla obu najlepszą okazją do podreperowania domowego budżetu.
- Manny musi wygrać najbliższą walkę, zakończyć ją w zdrowu i pokazać światu, że z jego kontuzjowanym barkiem wszystko jest już w porządku. Jak to zrobi, to myślę, że ściągniemy Mayweathera. Nie sądzę, aby Floyd i Manny przeszli obok pieniędzy, które leżą na stole. Nawet jeżeli Floyd zarobiłby teraz sto, a nie trzysta milionów dolarów, to i tak kupa forsy. Nie chciałbym, aby żaden z nich zbankrutował, ale przy wydatkach Floyda i przy szczodrości Manny'ego... Rewanż to sposób, aby nie zbankrutowali - stwierdził Roach.
Po walce z Filipińczykiem Mayweather jeszcze raz pojawił się w ringu, po czym zawiesił rękawice na kołku. "Pacman", który w przyszłym roku zamierza się ubiegać o miejsce w filipińskim Senacie, ma stoczyć ostatni pojedynek w karierze 9 kwietnia.
Mówię stanowcze NIE walce Pacquiao z Mayweatherem i w ogóle jego powrotu.
Mówię stanowcze NIE walce Pacquiao z Mayweatherem i w ogóle jego powrotu.
Nie rozumiem takich głosów, a dlaczego NIE? Ja bym chętnie zobaczył nawet za 5 lat.
Skoro teraz grozi im bankructwo, to nawet jeśli zawalczą pozwoli to im egzystować przez kolejny rok a potem znowu rewanż :D
A co to? Team Pacmana dalej gada w mediach o Floydzie? A no taaaaak... przecież Manny znowu niedługo walczy i dobrze jest wplątać w promocje kolejnej walki nazwisko Mayweathera jak to zawsze robili. Wszystko jasne.
Tak na marginesie to takich fortun nie da się wydać. To zupełnie inna skala, nawet jeśli delikwent kupiłby sobie 10 domów wartych 20mln dolarów każdy to tylko 200mln, część majątku takiego Floyda a i tak wydatek byłby inwestycją, jeszcze by na tym zarobił. Żeby wszystko stracić to tylko ryzykowne, głupie inwestycje giełdowe - ale tacy ludzie mają swoich maklerów, którzy za nich decydują - lub przehulanie wszystkiego w kasynie. A to też jest niemożliwe bo te pieniądze "nie leżą sobie w banku" (lokaty bankowe to są dla zwykłych Smithów) ale są zdywersyfikowane w akcjach, obligacjach, kruszcach, spółkach, nieruchomościach itd.
Floyd "Zero" [porażek} będzie w przyszłości bankrutem na 100%
U takich jest to reguła.
A to już nie jest jego druga albo i trzecia emerytura? W 2008 też było "there is nothing more to be done" ale pieniążki nie śmierdzą :)
*
*
w 2008 schował się przed Margarito, Paulem Williamsem.