CARL FROCH: JEŚLI WRÓCĘ, TO W WADZE PÓŁCIĘŻKIEJ
Carl Froch (33-2, 24 KO) przyznaje, że rozważa powrót na ring, ale raczej nie powróci już do limitu kategorii super średniej, który w pewnym momencie zdominował.
Wojownik z Nottingham ostatni pojedynek stoczył półtora roku temu. Kilka miesięcy później odwiesił rękawice na kołku. Spekulowano, że mógłby wrócić dla Giennadija Gołowkina bądź Jamesa DeGale'a, ale "Kobra" chce iść w górę.
- Jeśli wrócę, co wcale nie jest pewne, mógłbym boksować w wadze półciężkiej, bądź w jakimś umownym limicie. W tej chwili kategoria półciężka jest naprawdę ciekawa, lecz mógłbym tam zrobić niezłe zamieszanie. Przybrałem trochę kilogramów, ale wciąż jestem w świetnej formie, mając zaledwie osiem procent tkanki tłuszczowej. Żeby znów zejść do kategorii super średniej, musiałbym się naprawdę odwadniać i tracić mięśnie. Dlatego jeśli wrócę, to w wadze półciężkiej, przy czym zaznaczam, że póki co rozmawiamy tylko hipotetycznie, a ja na emeryturze czuję się naprawdę dobrze - stwierdził mający polskie korzenie 38-letni Froch.
Z wiekiem czlowiek nabiera masy, kazdy zawodnik sztuk walk ma coraz wieksze problemy z robieniem wagi wraz z postepujacym wiekiem. Kobra zawsze wygladal jak super atleta wiec nie wydaje mi sie zeby nagle mial wyjsc z oponka...
Krusher - Fonfara vs Froch to by byl bajeczny spektakl
Z Kovalevem ciężkie KO ? Jeszcze byś się mógł zdziwić jakby się gibał jak Kudriaszow
Ja bym chętnie obejrzał to i wcale nie skazywał bym na porażke Frocha...To twardy chłop i mógłby przetestować Kovaleva jak nikt dotąd...
trzyma forme nawet na emeryturze
z jednej strony zawsze chetnie go obejrze w ringu bo to kozak jakich malo
z drugiej szkoda zeby wrocil i sie rozdrabnial bo nikt mu sukcesow juz nie zagwarantuje
a osiagnal tyle ze nikomu nic nie musi udowadniac
I cos sie zaczyna w LHW ale biedny GGG ,szkoda
*
*
*
Tak, "biedny" xDD Nie zdziwię się jeśli Froch zaproponuję walkę w 168-170 lbs, a Kazach tę ofertę przyjmie, mimo że wcześniej kategorycznie odrzucał walkę w pełnym 168 z SOG xD
coraz nizej schodzisz
dno juz blisko
nietrzezwy
coraz nizej schodzisz
dno juz blisko
*
*
*
Odyniec. Fakty! Uporządkujmy na chłodno fakty! Gołowkin i jego team oficjalnie twierdzili, że mogą walczyć z Chavezem jr oraz Frochem w pełnym 168 lbs (!) oraz oficjalnie twierdzili, że z Andre Wardem mogą walczyć tylko w 164 lbs (!). Nie zdziwię się zatem, jeżeli team Kazacha zgodzi się nawet na 170 lbs z Frochem (wiedząc, że Carl może być już tylko niezłą promocją - wiek/ringowa absencja). Co Ci się tutaj nie zgadza i dlaczego niby schodzę coraz niżej - proszę o racjonalne argumenty.
Gdyby Andre Ward przeszedł do półciężkiej i z Fonfarą/Pascalem chciał walczyć w pełnym 175 lbs, a z Kowaliowem już tylko w 171 lbs to na orgu nikt by nie pisał o kimś kto decyduje się to wytknąć w kontekście kogoś kto schodzi na dno, nie uważasz?
Ward moze co najwyzej zagwarantowac ze kibice pozasypiaja
Froch i Chavez gwarantuja widowisko i pieniadze
Ward moze co najwyzej zagwarantowac ze kibice pozasypiaja
*
*
*
Froch i Chavez są dużo łatwiejsi sportowo dlatego team Kazacha deklaruje pełne 168
Ward jest dużo trudniejszy sportowo dlatego team Kazacha deklaruje 164 i walkę może za 2 lata po 15-30 minutach od otrzymania kontraktu
Fakty.
Nudny już jesteś trochę z tym GGG.
Każdy rozsądnie myślący człowiek widzi jednoznacznie, że Chavez i Froch, to gwiazdy światowego boksu, o olbrzymiej rozpoznawalności, gwarantujące olbrzymi zarobek dla Kazacha, gwarantujący olbrzymi rozgłos, jednocześnie prezentujący widowiskowy styl, co gwarantuje porywające widowisko, a co za tym idzie winduje to GGG do statusu gwiazdy. W takich rozmowach strona A byłby Chavez i Froch, nie Kazach.
Ward nie jest gwiazdą, odchodzi pomału w zapomnienie, walczy na nietransmitowanych w dużych TV galach, ewentualnie może powalczyć w undercardzie większej gali, może kiedyś zawalczy z Kowaliowem w walce wieczoru (może), nie gwarantuje wielkiego zarobku, nie gwarantuje rozgłosu, gwarantuje za to nudną, brudna walkę, która nawet jeśli zostanie wygrana przez Kazacha, to zyska na tym niewiele, a gadki o pozycji w rankingu p4p, to podejrzewam, ze go gówno obchodzą, a już na pewno nie w wykonaniu NietrzeźwegoTomasza z bokser.org, bo już przez niektórych bez walki z Andre jest w nich na szczycie.
Jest strona A w negocjacjach z Andre i to on dyktuje warunki, a nie Ward, SOG musi się podporządkować i czekać na swoja szansę, nikogo nie obchodzi przy stole negocjacyjnym, że on kogoś tam pokonał 2 lata temu, takie są brutalne realia tego biznesu. Obóz GGG ma go w nosie, bo on tam zawsze będzie i jak będzie im potrzebny, to dostanie walkę.
Trzymajmy się faktów.
"odchodzi pomału w zapomnienie, walczy na nietransmitowanych w dużych TV galach" Właśnie podpisał kontrakt na 3 walki z HBO, wraca po problemach ze swoim byłym promotorem a jego obecnego stać na naprawdę wiele.
"nie gwarantuje wielkiego zarobku"
No na przykład tak "wielka gwiazda" jak Edwin Rodriguez za walkę z Wardem dostała połowę tego co Gołowkin w swojej największej walce w życiu :) Czyli milion odejmując karę za niezrobienie wagi. Ile za Chaveza dostawali jego rywale? Martinez(gwiazda nieporównywalnie większa od Rodrigueza) 1.4 mln, Fonfara 400 tys, Vera 275 tys za pierwszą walkę. Nie znalazłem zarobków Andyego Lee czy Rubio. Będę wdzięczny za takie informacje :) Jeśli chodzi o Frocha - zgoda. Kessler za rewanż dostał 2 miliony dolarów, Groves za obie walki spore pieniądze. Uznając Frocha za nieaktywnego, jak widać - wielkich dysproporcji między zarobkami rywali Warda a Chaveza nie ma. Możesz oczywiście wypomnieć zarobek Smitha ale tak jak napisałem, Ward "robi" już dla HBO :)
"nie gwarantuje rozgłosu" Turniej SuperSix był głośny, dla Rodrigueza największa walka w życiu, o Smithie też ktoś wreszcie usłyszał poza Niemcami i UK.
"Jest strona A w negocjacjach z Andre i to on dyktuje warunki, a nie Ward, SOG musi się podporządkować i czekać na swoja szansę, nikogo nie obchodzi przy stole negocjacyjnym, że on kogoś tam pokonał 2 lata temu, takie są brutalne realia tego biznesu. Obóz GGG ma go w nosie, bo on tam zawsze będzie i jak będzie im potrzebny, to dostanie walkę."
Nie jest stroną A. Ward za walkę z Rodriguezem kasuje 2 miliony, Ward po 2 latach nieaktywności za walkę z mało znanym Smithem kasuje.. 2 miliony. Ile dostał Gołowkin za swoją największą walkę w życiu(Lemieux)i jak ona się sprzedała? Zarobił dokładnie 2 miliony a ppv sprzedało się zaledwie 150 tys.
I to nie jest tak, że on "kogoś pokonał 2 lata temu", bo pokonał i to dosyć gładko całą czołówkę SMW w jej najlepszym czasie(Dirrell wypadł ze względów zdrowotnych).
Nie ma znaczenia ile za Chaveza dostają jego rywale, ważne ile dostanie GGG i jak się rozreklamuje. Chavez ma nazwisko i styl gwarantujący reklamę i jednocześnie gwarantujący olbrzymi hajs.
"Turniej SuperSix był głośny" ,
Turniej SuperSix był głośny, ale to było kilka lat temu, powoli o tym się zapomina, a do tego to nie walki z udziałem S.O.G były dla przeciętnego kibica ekscytującymi.
"dla Rodrigueza największa walka w życiu, o Smithie też ktoś wreszcie usłyszał poza Niemcami i UK"
lol no i? Kim oni są przy GGG? Co to za argument?
"Nie jest stroną A. Ward za walkę z Rodriguezem kasuje 2 miliony, Ward po 2 latach nieaktywności za walkę z mało znanym Smithem kasuje.. 2 miliony. Ile dostał Gołowkin za swoją największą walkę w życiu(Lemieux)i jak ona się sprzedała? Zarobił dokładnie 2 miliony a ppv sprzedało się zaledwie 150 tys."
Kolego drogi, SOG zarabia dużo, ale nie jest tajemnicą, że przynosi straty swoimi pracodawcą, HBO promuje GGG, pokazuje jego walki jako walki wieczoru, organizuje ppv, a Ward dostał kontrakt na 3(?) walki, pierwszą miał mieć w undercardzie z no name'em, ostatnio mega ryzykowną z Krusherem i tylko ze względu na tą walkę dostał kontrakt na pozostałe.
Kto biega teraz za GGG, wysyła idiotyczne propozycje w idiotycznym momencie? Komu bardziej ta walka jest potrzebna? Kto ma silne wsparcie TV? Kogo pokazali na PPV? Kogo TV zmusiła do wejścia o kat. Wyżej (jak sam zawodnik przyznał) ?
Kto jest stroną A?
Co znaczy idiotyczna propozycja w idiotycznym momencie? Po cholerę Wardowi GGG skoro on za mało znaczące walki dostaje więcej niż Gołowkin za swoją największą? I czy naprawdę Warda obchodzi to że przynosi straty swoim pracodawcom? Oczywiście, że przynosi, już walka z Dawsonem nie przyniosła wielkich dochodów a mimo to i Ward i jego rywale dostają dobre pieniądze. Czy wielce dziwnym jest że pokazują w PPV walkę dwóch ekscytujących zawodników(GGG i Lemieux) a nie powracającego po 2 latach Warda? Tak, tu mogę się zgodzić że na PPV został pokazany GGG ale co z tego skoro i sprzedaż słaba i zarobki niespecjalne?
Rozmawiajmy nadal o zarobkach - Froch na emeryturze, Chavez do GGG nie wyjdzie. Canelo walczy z Cotto(Cotto do GGG nie wyjdzie). Możemy jedynie założyć że Alvarez wyjdzie do Gołowkina. Jakie GGG ma inne opcje? Ward za mało znaczące walki(które może sobie toczyć nawet w Krynicy) dostaje tyle samo ile GGG w walce wieczoru na PPV a na horyzoncie dobrze płatna walka z Kowaliowem. Kto kogo potrzebuje?
No nie rozmawiamy, ale odniosłem się do tej części Twojej wypowiedzi w której wskazujesz, że:
"dla Rodrigueza największa walka w życiu, o Smithie też ktoś wreszcie usłyszał poza Niemcami i UK"
No, a teraz piszesz, że przy GGG są nikim, to po co mówić o tym, ze dla nich to były duże walki? To nie ma sensu.
"Co znaczy idiotyczna propozycja w idiotycznym momencie?
Propozycja w momencie, gdzie trwają przygotowania do walki w PPV, gdzie otwiera się przed GGG możliwość zunifikowania wszystkich pasów w średniej ( o czym zawsze mówił), w limicie Warda, gdzie to GGG jest potrzebny SOG, a nie odwotnie.
"Po cholerę Wardowi GGG skoro on za mało znaczące walki dostaje więcej niż Gołowkin za swoją największą? I czy naprawdę Warda obchodzi to że przynosi straty swoim pracodawcom?"
Roc Nation wykupiło kontrakt Warda, nie zrobiło tego w celach charytatywnych, zrobiło to po to by zarabiać, Ward bardzo wysoko się wycenia, o ile pierwszą walkę mogli mu dać z kimś łatwiejszym, o tyle kolejne muszą przynosić zyski. Warda to zapewne osobiście by nie interesowało, ale jak sam Ward mówi, nie chce iść do półciężkiej, ale pracodawcy go zmuszają. Dlaczego pracodawcy go zmuszają? Bo chcą zarobić, a w superśredniej nie zarobią. Łatwiejszą drogą był wybór Kazacha niż Ruska, więc próbowali iść na mniejszego, nie wyszło, wiec przymusili Andre do Krushera, SOG mówił wprost, że nie che iść w górę, ale jest zmuszony przez pracodawców.
„Ward za mało znaczące walki(które może sobie toczyć nawet w Krynicy) dostaje tyle samo ile GGG w walce wieczoru na PPV a na horyzoncie dobrze płatna walka z Kowaliowem. Kto kogo potrzebuje?”
Jak wyżej wskazałem, Ward został zmuszony do walk w półciężkiej, nie chciał tego, walka z Krusherem, to bardzo duże ryzyko, a walki z ogórami dostał tylko pod warunkiem wyjścia do Ruska, co było konsekwencją tego, że obóz Kazacha uznał, że Ward jest im zbędny. Wtedy Ward potrzebował Gienka, by nie iść wyżej i by nie musieć tak ryzykować. Teraz już nikt nikogo nie potrzebuje, wtedy SOG potrzebował Kazacha. Ile GGG dostał za walke z Kanadyjczykiem? Nie znam tych liczb.
GGG obecnie zapewne dostanie pas WBC w prezencie, w kolejnej walce zapewne łyknie ostatni pas i pójdzie wyżej, gdzie jest kilka nazwisk za które HBO zapłaci mu koło 1mln i ma tam do zrobienia ze 2, max 3 walki. Oscar mówi, ze Canelo wyjdzie do Kazacha za 1,5roku, więc następne 2 latka ma z głowy, bez Warda. Zresztą z Canelo nic nie wiadomo. Moim zdaniem droga GGG będzie następująca
Kolejna walka unifikacyjna w średniej, walka o pas w superśredniej, ewentualna unifikacja, Canelo (chyba, że się nie uda ich zestawić), a później półciężka w której przegra, może nie w pierwszej walce, ale przegra.
No nie rozmawiamy, ale odniosłem się do tej części Twojej wypowiedzi w której wskazujesz, że:
"dla Rodrigueza największa walka w życiu, o Smithie też ktoś wreszcie usłyszał poza Niemcami i UK"
No, a teraz piszesz, że przy GGG są nikim, to po co mówić o tym, ze dla nich to były duże walki? To nie ma sensu."
To było do wypowiedzi o tym że Ward nie gwarantuje rozgłosu. Teraz to najmniej ważne.
Nadal będę obstawał przy liczbach :)
"Propozycja w momencie, gdzie trwają przygotowania do walki w PPV, gdzie otwiera się przed GGG możliwość zunifikowania wszystkich pasów w średniej ( o czym zawsze mówił), w limicie Warda, gdzie to GGG jest potrzebny SOG, a nie odwotnie. "
Walka GGG z Lemieux została potwierdzona jeśli sie nie mylę - 26 lipca. I teraz sugerując się newsami z tego portalu. Już 1 czerwca zeszłego roku HBO robi przymiarki do GGG vs Ward. Już 12 sierpnia ZESZŁEGO roku Ward wyszedł z propozycją walki. Na tamtą chwilę Warda z Rodriguezem oglądało 1.3 mln, Gołowkina z Gealem 1 mln. Wtedy Gołowkin szykował się dopiero do Rubio.. Powiedzmy że wtedy ze względu na kłopoty promotorskie Warda szanse na tą walkę były małe. 9 stycznia BIEŻĄCEGO roku, Ward wykupiony przez Roc Nation. 7 lutego obóz GGG prowokuje Warda do walki, 4 kwietnia Ward oznajmia że jest chętny na rozmowy w sprawie walki. Na przykład już 18 maja Duva przebąkuje o potencjalnej walce Kowaliow vs Ward. Jeszcze 8 lipca obóz GGG proponuje walkę z podziałem wszystkiego na pół(limit,pieniądze) a 23 lipca obóz GGG nie godzi się na walkę w limicie 168 funtów. Z tego naprawdę nie wynika, że Ward zechciał walki z GGG dopiero po ogłoszeniu walki Gołowkin vs Lemieux..
"Roc Nation wykupiło kontrakt Warda, nie zrobiło tego w celach charytatywnych, zrobiło to po to by zarabiać, Ward bardzo wysoko się wycenia, o ile pierwszą walkę mogli mu dać z kimś łatwiejszym, o tyle kolejne muszą przynosić zyski. Warda to zapewne osobiście by nie interesowało, ale jak sam Ward mówi, nie chce iść do półciężkiej, ale pracodawcy go zmuszają. Dlaczego pracodawcy go zmuszają? Bo chcą zarobić, a w superśredniej nie zarobią. Łatwiejszą drogą był wybór Kazacha niż Ruska, więc próbowali iść na mniejszego, nie wyszło, wiec przymusili Andre do Krushera, SOG mówił wprost, że nie che iść w górę, ale jest zmuszony przez pracodawców."
Pełna zgoda co do pierwszych dwóch zdań ale ja tu widzę pewną analogię. ŚP Goossen był stratny już na walce Ward vs Abraham. Ona nie sprzedała się najlepiej. Potem również średnia sprzedaż walki Warda z Dawsonem na HBO. Mimo tego, w ostatniej walce Warda pod skrzydłami Goossena i ostatniej na antenie HBO Ward zgarnia najlepszą wypłatę w karierze. Okrągłe 2 miliony plus kara Rodrigueza za niezrobienie wagi. Przyznaję Ci rację w względzie, że Ward został niejako zmuszony do przejścia do LHW. Tylko że niżej dobrą wypłatę gwarantuje tylko walka z GGG(przecież walki Warda z Alvarezem czy kimkolwiek byłyby nierealne) a w LHW opcji jest wiele. Ward zarobi za potencjalne walki z Kowaliowem, Stevensonem czy Pascalem bardzo dobre pieniądze. Teraz 2 walki z ogórkami za które HBO i Roc Nation będą stratne a mimo to Ward zarabia dobre pieniądze, potem walka z Krusherem gdzie HBO i Roc Nation odbiją sobie poprzednie straty a Ward zarobi znowu bardzo dobre pieniądze.
"SOG mówił wprost, że nie che iść w górę, ale jest zmuszony przez pracodawców". i "Ward został zmuszony do walk w półciężkiej, nie chciał tego, walka z Krusherem, to bardzo duże ryzyko, a walki z ogórami dostał tylko pod warunkiem wyjścia do Ruska" To jest zgodne z prawdą ale Ward przed ogłoszeniem walki GGG vs Lemieux i przed jego walką z Smithem mówił jeszcze takie coś "Ta walka w limicie 172 funtów ma na celu sprawdzenie, ja moje ciało będzie funkcjonować w tym przedziale. Muszę przekonać się, czy bezpieczniej będzie powrócić do wagi super średniej, czy też przenieść się na stałe do półciężkiej. Zobaczę, czy nic nie szwankuje z moim zdrowiem przy zbijaniu wagi - powiedział Amerykanin."
Gołowkin za Lemieux dostał okrągłe 2 miliony. Ward za Smitha dostał 2 miliony, tyle samo również za Rodrigueza. Znaczenie tych walk jest nieporównywalne. Sam przeglądając wcześniejsze newsy zauważyłem taki Twój wpisy(żeby nie było, nie jestem rafalemtheo czy czymś podobnym:) "O dwóch strzalach to bym nie mowil, bo Rudy do niego teraz nie wyjdzie, ale pas WBC będzie mial i szumu wokół niego sie narobi. Jak najblizsza walka GGG sprzeda kilka set tysięcy przylaczy, to kolejnych przeciwników mu wypromują, a taki Lee sam się bedzie prosił o możliwość walki. Do tego to GGG będzie mogl ściągać do swojego limitu zawodników z wagi wyżej, czy niżej."
Wyszło marna liczba 150 tysięcy sprzedanych PPV co jest przeciętnym wynikiem.
"GGG obecnie zapewne dostanie pas WBC w prezencie, w kolejnej walce zapewne łyknie ostatni pas i pójdzie wyżej, gdzie jest kilka nazwisk za które HBO zapłaci mu koło 1mln i ma tam do zrobienia ze 2, max 3 walki."
Skoro GGG za największą walkę kasuje 2 miliony, za następne twierdzisz że około miliona, a takie pieniądze Ward robi za walki z zawodnikami pokroju Smitha a Ward w LHW będzie miał teraz dużo opcji, to na chłopski rozum - kto kogo potrzebuje? Zgadzam się z Tobą, że walka GGG z Canelo może nie dojść do skutku.
Szkoda że musiałem przytoczyć Twoją wcześniejszą wypowiedź tak jakby w stylu rafalatheo bo nie zamierzam nikogo atakować czy coś tym podobnego.
Walka GGG z Lemieux została potwierdzona jeśli sie nie mylę - 26 lipca. I teraz sugerując się newsami z tego portalu.
… Z tego naprawdę nie wynika, że Ward zechciał walki z GGG dopiero po ogłoszeniu walki Gołowkin vs Lemieux…”
W tekście niecytowanym przytaczasz chronologię zdarzeń. To co było przed wykupieniem Warda przez Jay- jest zasadniczo nieistotne, to zupełnie inne historie, więc je pomijam.
Ja nie mówiłem o tym, że Ward chciał walki po ogłoszeniu starcia GGG na PPV, tylko w trakcie przygotowań do tego starcia. Do tego propozycja, która padła ze strony Warda to pełny limit superśredniej, gdzie obóz Kazach, już znacznie wcześniej mówił, że interesuje ich limit 164 funty. Roc Nation nie żyje w alternatywnym świecie, wiedzieli o przygotowaniach do unifikacji w średniej i walce w PPV. Walkę z Lemieux ogłosili 3 dni po odrzuceniu propozycji Warda, więc już w tym momencie zapewne wszystko było zaklepane i nie wierzę w to by obóz Kanadyjczyka tego nie wiedział. W momencie gdy K2 dostało informacje od HBO, że chcą zrobić z GGG walkę w PPV, co oznacza, że chcą w niego inwestować, Andre stał się zupełnie zbędny. Kolejna sprawa, to zobacz gdzie był w tamtym momencie SOG, walka w niszowej stacji z nieznanym zawodnikiem, brak kontraktu z dużą stacją, GGG natomiast od dłuższego czasu walki na HBO w starciach wieczoru, perspektywa startu w PPV, unifikacje po raz pierwszy w zasięgu. Ward w superśredniej nie ma przeciwników, bo ciekawe nazwiska są u Haymona.
„Tylko że niżej dobrą wypłatę gwarantuje tylko walka z GGG(przecież walki Warda z Alvarezem czy kimkolwiek byłyby nierealne) a w LHW opcji jest wiele. Ward zarobi za potencjalne walki z Kowaliowem, Stevensonem czy Pascalem bardzo dobre pieniądze.”
Co do GGG pełna zgoda, tylko ta walka miała sens dla Warda, co pokazuje, kto kogo potrzebował. Co do półciężkiej, to Stevenson i Pascal są u Haymona, Jay z nim nie współpracuje, walki wręcz niemożliwe do zrobienia. Odnośnie Krushera, to zobaczymy, czy sobie odbiją, ale jak na razie cały plan się sypie, bo Ward nie walczy.
„Wyszło marna liczba 150 tysięcy sprzedanych PPV co jest przeciętnym wynikiem.”
Zadowoleni mieli być z 200 tys., wyszło 150tys, więc wynik nie powala, ale czy to jest tak słaby wynik, to się okaże po walce Cotto vs Canelo, czyli największej do zrobienia obecnie. Oscar mówi o 1,5 mln, a wynik może być znacznie poniżej oczekiwań, może będzie trzeba zrewidować podejście do liczb w PPV, wszak Floyd ostatnio zrobił o ile pamiętam niecałe 500tys. w pożegnalnej walce.
Ward zarabiać będzie pewnie i te 2 mln za walki z ogórkami, ale kosztem walki z Kowaliowem, a GGG będzie miał przed sobą kilka 3-4 walki bez ryzyka z kwoty zapewne niewiele mniejsze 1mln, może trochę więcej, możliwą walkę z Canelo i ewentualne walki w LHW, a on może walczyć z zwodnikami Haymona.
"Kolejna sprawa, to zobacz gdzie był w tamtym momencie SOG, walka w niszowej stacji z nieznanym zawodnikiem, brak kontraktu z dużą stacją, GGG natomiast od dłuższego czasu walki na HBO w starciach wieczoru, perspektywa startu w PPV, unifikacje po raz pierwszy w zasięgu. Ward w superśredniej nie ma przeciwników, bo ciekawe nazwiska są u Haymona."
Wtedy tak, ale skoro za walkę z Smithem w niszowej stacji po 2 latach przerwy dostał takie pieniądze to jak może być pod opieką HBO? Sporo może okazać się przy okazji z Brandem(jeśli dojdzie do skutku).
"Zadowoleni mieli być z 200 tys., wyszło 150tys, więc wynik nie powala, ale czy to jest tak słaby wynik, to się okaże po walce Cotto vs Canelo, czyli największej do zrobienia obecnie."
ODLH oczekiwał 350-500 tys. 150 tys jak na pierwszą unifikacyjną walkę w MW od 5 lat to wynik co najwyżej przeciętny. Nie ukrywam że ciekaw jestem jutrzejszej sprzedaży. Wynik Floyda, sugerując się jego stylem i klasą oponenta w ostatniej walce nie powinien jednak dziwić.
ps. Roc Nation nie dogaduje się z Haymonem?
Zasadniczo, to myslalem, ze rdzen dyskusji ulokowany byl w czasie wlasnie sprzed walki z Kanaddyjczykiem. Wtedy toczyly sie te rozgrywki. Po ogloszeniu walki z Lemieux zasadniczo temat starcia GGG vs Ward umarl, a dyskusje maja juz chyba miejsce miedzy kibicami, Ward poszedl swoja droga, GGG idzie swoja, jeden drugiemu nie jest potrzebny. Ward poszedl do LHW, wiec raczej co do limitu sie nie dogadaja.
"ODLH oczekiwał 350-500 tys."
No a teraz oczekuje 1,5-2mln, a skonczy sie pewnie na ponizej 1mln, chociaz zobaczymy.
Co do oplacania Warda, to nie jest tajemnica, ze jest przeplacany, w sensie, ze jego walki nie zwracaja sie pracodawca. Jay mogl przeinwestowac, tak samo mogl przeinwestowac z Cotto, ktoremu za podajże za 3 walki ma gwarantowac 50mln.
"Roc Nation nie dogaduje się z Haymonem?"
Sa personalnie mocno skonfliktowani od lat, a konflikt ma korzenie jeszcze w rynku muzycznym, chyba nawet Haymon procesowal sie z Beyonce. W kazdym razie jeden z drugim nie wspolpracuje, co znaczaco utrudniac bedzie prowadzenie Warda.