RIGONDEAUX: ONI WSZYSCY TO TCHÓRZE

Dlaczego Guillermo Rigondeaux (15-0, 10 KO) nie walczy z najlepszymi? To proste. - Oni wszyscy to tchórze - twierdzi Kubańczyk.

W nocy z soboty na niedzielę "Szakal" wróci na ring po blisko rocznej przerwie, aby zmierzyć się na gali Cotto-Canelo z mało znanym Filipińczykiem Drianem Francisco (28-3-1, 22 KO). - Czuję się świetnie, jestem zadowolony, że wracam. W ringu jak zawsze zrobię swoje - zapowiada.

Kibice mają nadzieję, że kolejni rywale Rigondeaux będą bardziej wymagający. Najbardziej chcieliby go zobaczyć w bezprecedensowym starciu z Wasylem Łomaczenką (5-1, 3 KO), który tak jak on jest dwukrotnym mistrzem olimpijskim.

- Niech nie tylko gada, niech walczy. Możemy się spotkać w umownym limicie 124 funtów - proponuje "Szakal".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 19-11-2015 13:59:00 
Tutaj, co by nie mówić, trzeba się z Kubańczykiem zgodzić. Z nim mało kto chce walczyć. Panowie wolą rozstrzygać walki i dzielić się paskami bez jego udziału.
Ewentualnie jak już któryś nie będzie miał wyjścia, to może wyjdzie do niego.
Jedynie Nonito miał jaja, ale kto wie, czy tego nie żałuje :D
 Autor komentarza: odyniec
Data: 19-11-2015 14:03:41 
nie wiem czy to zawodnicy go omijaja czy ich teamy nie widza zysku w starciu z groznym rywalem za ktorego nikt nie zechce słono zaplacic
boks to tez biznes
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 19-11-2015 14:13:39 
Jasna sprawa, że boks to biznes, ale tutaj jedno z drugim się łączy. Bokserzy wolą najpierw "podzielić łupy", a dokładniej dokonać weryfikacji między sobą, dopiero później ten przegrany (a może nawet i wygrany)być może zdecyduje się na walkę z Rigondeaux.
Kubańczyk jest może mało medialny, mało widowiskowy, ale nie o to tutaj chodzi. Kiedyś był świetny pięściarz. Dziś mało kto go pamięta. Nazywał się Celestino "Pelenchin" Caballero. Świetny pięściarz, walczący widowiskowo, nietuzinkowy, bo bardzo wysoki, za to świetny nie tylko na dystans, ale też w półdystansie którego nie unikał).
Miał wszystko, ale... nikt nie chciał z nim walczyć, bokserzy wraz z promotorami woleli rozwiązywać sprawy między sobą, jego pomijano i...
mało kto w ogóle dziś o nim pamięta.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 19-11-2015 14:23:31 
Autor

ale z tego co ja pamietam to juz na oczatku jego kariery zawodowej telewizje na niego naciskaly zeby troche zmienil styl bo nikt go nie chce kupowac bo jest "nudny" czyli nieatrakcyjny dla widza a co za tym idzie dla telewizji a wiec nie generuje zyskow
kto bedzie walczyl z bardzo groznym rywalem nie majac perspektywy na dobry zarobek? chyba tylko desperat
mistrzowie i zawodnicy z topu nie pchaja sie w takie sytuacje
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 19-11-2015 15:32:53 
ale co go naciskaly???? rigo wlaczy bardziej widowiskowo od floyda....wiec ocb?
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 19-11-2015 15:36:13 
LegiaPany, pijesz nie pisz
 Autor komentarza: BrunonTrocki
Data: 19-11-2015 16:32:05 
legia ma trochę racji, Floyd przy Rigo jest nudny w sensie walki i Floyda bardziej wypromował jego sposób bycia. rzecz jest bardziej złożona bo o ile Rigo aż tak nudny nie jest jako bokser to po prostu jego osoba nie jest medialna. Wszystkie aspekty są w przypadku jego osoby istotne w definiowaniu dlaczego nie chcą z nim walczyć i dlaczego takie a nie inne pieniądze zarabia.,
 Autor komentarza: spienionyjohny
Data: 19-11-2015 17:09:02 
BrunonTrocki co do walk Floyda to piszą tak laicy, którzy śledzą go od paru lat a nie od początku kariery kiedy jego walki były dużo bardziej widowiskowe niż dziś kiedy przeszedł kilka kategorii wagowych w górę, jest starszy i jego ciosy nie mają takiej wymowy jak miały właśnie w niższych wagach gdzie potrafił nieźle przyłożyć...
 Autor komentarza: BrunonTrocki
Data: 19-11-2015 18:05:08 
spieniony

Owszem zgadzam się, ale mówimy o ostatnich latach kiedy wypłynął również Rigo, każdy z nich może być śledzony w TV, internecie i bóg wie gdzie jeszcze. W ostatnim czasie Floyd zjednywał sobie fanów całą swoją otoczką i mało który kibic pamięta jego pierwsze batalie. Teraz był celebrytą uciekinierem i technikiem na najwyższym poziomie. A Rigo to postać bez gwiazdorskiego zaplecza, nie mówi po angielsku i w tym wypadku kibice patrzą na jatkę, której on nie robi. Dla nich jest technikiem bez gwiazdorzenia dlatego doceniają go tylko znawcy tematu a inni bokserzy unikają bo kasa kasa kasa. Do Floyda wychodząc wiedzieli że przegrają, ale wypłata robiła matchmaking.

Piszę to będąc zwolennikiem krwawej jatki (Maidana, Provodnikov, Johnny Tapia, Barrerra, Duran itp)
 Autor komentarza: Shanhavel
Data: 19-11-2015 18:22:26 
I dlatego właśnie zrezygnował z udziału w turnieju z najlepszymi w swojej wadze?

Nie dość, że nudny to jeszcze kłamca.
 Autor komentarza: maciejka
Data: 19-11-2015 19:44:50 
Autor komentarza: Shanhavel
Data: 19-11-2015 18:22:26
I dlatego właśnie zrezygnował z udziału w turnieju z najlepszymi w swojej wadze?

Nie dość, że nudny to jeszcze kłamca.

możesz napisać bardziej konkretnie????
 Autor komentarza: maciejka
Data: 19-11-2015 20:00:19 
Autor komentarza: odyniec
Data: 19-11-2015 14:23:31
Autor

ale z tego co ja pamietam to juz na oczatku jego kariery zawodowej telewizje na niego naciskaly zeby troche zmienil styl bo nikt go nie chce kupowac bo jest "nudny" czyli nieatrakcyjny dla widza a co za tym idzie dla telewizji a wiec nie generuje zyskow

Pierwsze "pretensje" pojawiły się po walce z Cordobą, chociaż dla mnie jedna z taktycznie lepszych rozgrywek Kubano, następny "nudny" pojedynek to walka z Marroquinem, który odbył się bodajże w dniu pogrzebu matki Guillermo, któremu odmówiono wjazdu na Kubę. Marraquin wywodzi się z wyższych kategorii,spora przewaga wagowa w dniu walki i wzrostu, dał dobra walkę mentalnie nieobecnemu Rigondeaux. Cudowna walka z Donaire ;-) i płacz Aruma nad zarżniętą i zabraną do szkoły boksu kurą znoszącą złote jajka. Jakież miejsce w p4p miałby Flash gdyby zwyciężył??? Zemstą był Agbeko, pięściarz, który wyszedł przeżyć i nie miał najmniejszej wiary w wygraną. Maestro został zniszczony przez własnego promotora (Arum) w ramach zemsty oraz "januszy" bywających na galach małą ilością rodaków na galach (co jest zrozumiałe). Pięściarzem jest kompletnym, przynajmniej ja nie mam co do tego wątpliwości. Miejmy nadzieję, że pomimo lat na karku da nam jeszcze wiele satysfakcji, przynajmniej tym lubiących pięściarstwo w tym wydaniu.
pozdrawiam
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 19-11-2015 20:36:04 
up
Dobry komentarz

Krótko tylko dodam, że Rigondeaux ma trochę pecha, że posiadaczami pasów jest dwóch Anglików.
Trudno się dziwić Quiggowi i Framptonowi, że wybrali ten wariant. Trudno się też dziwić federacjom, że poszły tym tropem - ta walka to będzie w Anglii wielki hit.

Zobaczymy co dalej po walce (jak zachowa się zwycięzca i przegrany)
 Autor komentarza: maciejka
Data: 19-11-2015 21:14:32 
up
IBF ma Frampton po wygranej nad Kiko, tytuł regularny WBA ma Quigg, dla uatrakcyjnienia widowiska i nadaniu mu tytułu unifikacji pozbawiono przy zielonym stoliku Kubano tytułu WBA World i nadano "Emeritus". Do tego wszystkiego WBO bez wskazania obowiązkowego pretendenta, a także ze względu na "bezczynność" (nie pamiętając o bezczynności innych swoich championów np. Huck) pozbawiła Guillermo tytułu. Faktem jest, że Rigo miał problemy promotorsko-menadżerskie. WBC wyznaczyło go do eliminatora, teraz decyzja o związaniu się z Roc Nation, według mnie błędna, chociaż i haymon chyba nie palił się do złożenia oferty dla Maestro, pożyjemy, zobaczymy. Może to wszystko wyjdzie na zdrowie dla Guillermo Ortiza, podobno ma zagwarantowana walkę jako "emeritus" ze zwycięzcą Frampton-Quigg, później może korzystać z dobrodziejstwa WBC, i rewanż z Donaire, który chyba przechwyci WBO. Ot, takie marzenia, chociaż dość realne.
 Autor komentarza: trucker
Data: 19-11-2015 21:18:06 
AutorKomentarza..

W Angli wielki hit i wielkie pieniadze dla federacji a napewno wieksze niż z takiego Mistrza jak Rigendoux..
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 19-11-2015 21:25:19 
@sierak

nigdy nie pije

POKAZ PROSZE ROZNICE W WYIDOWISKOWOSCI FLOYDA I RIGO PODCZAS WALKI


- czekam



@shanhavel

WTF?? o czym ty chlopie piszesz???? :D D: :D :D

wiekszej bzdury jeszcze nie czytalem :D
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 19-11-2015 21:25:31 
*WIDO
 Autor komentarza: maciejka
Data: 19-11-2015 21:25:37 
akurat na wyspach kibice bez problemu kupią walkę Frampton-Quigg vs Guillermo. Spojrzyj na dane z walki Rigo - Willie Casey. Taka walka na wyspach to istny hit, publika, tv i kasa gwarantowane. To nie zarozumiali jankesi :-)
 Autor komentarza: trucker
Data: 19-11-2015 22:04:19 
maciejka..

No nie jestem tego pewien...Kto tam a Angli zna Rigendoux poza koneserami...W Usa mało kto go kupuje a tam walczy i tym bardziej w Angli gdzie nawet koneserzy mieli by problem z pregryzieniem Rigendoux...Nawet Hali by nie zapełnili...Gdyby go Anglicy kupowali to Rigendoux juz dawno przeniósł by sie na wyspy a tam żaden z promotorów nawet nim nie jest zainteresowany....Rigendoux choć jest świetny ma problem choc ja akurat nawet lubie jego boks...Ale mało jest takich...
 Autor komentarza: Shanhavel
Data: 19-11-2015 22:07:37 
Złożono mu propozycję:

http://www.bokser.org/content/2015/11/05/154814/index.jsp

a on oczywiście stchórzył:

http://www.bokser.org/content/2015/11/06/121452/index.jsp

Więc najpierw pogłębcie swoją wiedzę zanim zaczniecie bronić "kubańskiego geniusza, którego wszyscy unikają".
 Autor komentarza: maciejka
Data: 19-11-2015 22:09:24 
@trucker

na wyspach każda walka o pas wywołuje wielkie emocje, unifikacja i wykreowanie wśród ich rodaków dominatora super bantamweight to zjawiskowe wydarzenie. Rigo jest dla wszyskich, walka z Donaire, który kosił wszystkich pretendentów i championów musiała nieść za sobą wyeliminowanie jego najlepszych stron. Ja to rozumiem, ba, nawet cholernie doceniam. Ponadto, Kubańczycy są na wyspach bardzo doceniani :-)
 Autor komentarza: maciejka
Data: 19-11-2015 22:14:35 
Autor komentarza: Shanhavel
Data: 19-11-2015 18:22:26
I dlatego właśnie zrezygnował z udziału w turnieju z najlepszymi w swojej wadze?
Nie dość, że nudny to jeszcze kłamca.
Złożono mu propozycję:
http://www.bokser.org/content/2015/11/05/154814/index.jsp
a on oczywiście stchórzył:
http://www.bokser.org/content/2015/11/06/121452/index.jsp
Więc najpierw pogłębcie swoją wiedzę zanim zaczniecie bronić "kubańskiego geniusza, którego wszyscy unikają".

a gdzie tutaj czołówka :-) gdzie Ci najlepsi????? oglądaj walki, patrz i wyciągaj wnioski, rozum przyjdzie później i już nie będziesz pisał o czymś o czym nie masz pojęcia :-)
pozdrawiam Shanhavel
 Autor komentarza: CroCop90
Data: 19-11-2015 22:22:54 
Rigondeaux jedynie bardziej widowiskowo zalicza gleby z jakiś nieznanymi bokserami z Azji. To nie ta klasa co Floyd.
 Autor komentarza: Shanhavel
Data: 19-11-2015 22:33:58 
@maciejka
Lol? Więc jeśli dla Ciebie to nie czołówka to tym bardziej powinien zgarnąć najbardziej prestiżowy pas. A wybrał walkę z bumem.
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 19-11-2015 22:48:41 
trucker Data: 19-11-2015 22:04:19
maciejka..

No nie jestem tego pewien...Kto tam a Angli zna Rigendoux poza koneserami...W Usa mało kto go kupuje a tam walczy i tym bardziej w Angli gdzie nawet koneserzy mieli by problem z pregryzieniem Rigendoux...Nawet Hali by nie zapełnili...Gdyby go Anglicy kupowali to Rigendoux juz dawno przeniósł by sie na wyspy a tam żaden z promotorów nawet nim nie jest zainteresowany....Rigendoux choć jest świetny ma problem choc ja akurat nawet lubie jego boks...Ale mało jest takich...
*
*
Chodzi o to, że kiedy walczv Anglik (ulubieniec publiczności), to obojętnie z kim by nie walczył (a jeszcze o pas mistrzowski, czy w obronie) sala zawsze będzie pełna.

Anglicy bardzo lubią boks, znają się na tym dużo bardziej niż festyniarze Amerykanie. całą pewnością Rigondeaux jest tam znany na tyle należycie, że jego walka z Quiggiem-Framptonem byłaby wielkim wydarzeniem.
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 19-11-2015 22:49:58 
bez tego "należycie" w ostatnim wersie - słucham wywiadu ze Snarą i musiałem po nim napisać :D
 Autor komentarza: tolek78
Data: 20-11-2015 00:08:52 
Autor komentarza: CroCop90Data: 19-11-2015 22:22:54
Rigondeaux jedynie bardziej widowiskowo zalicza gleby z jakiś nieznanymi bokserami z Azji. To nie ta klasa co Floyd.

Na pewno jest bardziej widowiskowy niż twój wygląd buraku jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to się nie odzywaj.Japończyk był o wiele większy od Rigo i mimo że posłał go na deski sam został znokautowany.
Odpowiedz mi na jedno pytanie jesteś debilem????
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.