HOPKINS O PORAŻCE ROUSEY: REWANŻ ZAWSZE JEST SŁODKI
Głowa do góry - radzi Bernard Hopkins (55-7-2, 32 KO) byłej mistrzyni UFC Rondzie Rousey. Gwiazda światowego MMA jest załamana po utracie pasa mistrzowskiego, ale "Kat", który rozpoczął zawodową karierę od porażki, a potem został jednym z najlepszych pięściarzy w historii, podkreśla, że chowanie głowy w piasek nie jest rozwiązaniem.
- Pozbieraj się, przeanalizuj swoje błędy, napraw je i się zrewanżuj. Jak coś cię nie zabija, to... sami sobie dokończcie. Kiedy na coś narzekamy, jako ludzie - to znaczy wy, bo ja jestem kosmitą - zapominamy, że jutro jest nowy dzień i będziemy mogli o tym opowiadać. Tak żyłem na ulicach Filadelfii. Mówiłem sobie, że jeżeli jest nowy dzień i nadal tutaj jestem, to niech lepiej uciekają. Rewanż zawsze jest słodki - stwierdził.
Hopkins, choć zbliża się do 51 urodzin, wciąż nie powiedział ostatniego słowa w ringu. Najstarszy mistrz w dziejach boksu w ubiegłym miesiącu mówił, że w styczniu stoczy kolejną walkę, choć konkretów w tej sprawie na razie brak.
Jeśli Amerykanie chcą gwiazdy w MMA, to właśnie ją mają - jest to Holly Holm.
Jeśli dojdzie do rewanżu, na pewno Holm to udowodni i pokona Rousey drugi raz. To świetna zawodniczka, z umiejętnościami, z warunkami, z sercem do walki i przede wszystkim do treningów.
Jeśli ktoś się głowi dlaczego Rousey przegrała, to niech spojrzy na postury obu pań nawet nie w trakcie walki, tylko w dniu ważenia. Holm sam mięsień, Rousey nieco odwodniony kluch
ten nokaut byl naprawde mocny i niespodziewany
w psychice powstala wieka dziura
mam wrazenie ze zostanie powazna rysa ktora juz nigdy nie pozwoli jej sie w pelni rozwinac
To tyle w tym temacie.
Wszystko posypały się przez to gadanie o boksie i Ronda chciała coś udowodnić zupełnie niepotrzebnie. Na nasterydowaną Holly wystarczyło ładować low-kick i schodzić do parteru. Taktyka i jej narożnik zawiedli na całej lini. Do tego dochodzi jeszcze głód. Wilki niżej w stadzie są zawsze głodniejsze niż alpha wilk. Rewanż jeśli zawalczy w swoim stylu używając judo i zapasów może wygrać i to dość łatwo. Teraz psychiką będzie najważniejsza.
Low kick bo tak się walczy z bokserami w k1 i klatce. Jak pisałem ich taktyka była beznadziejna. Nie rozumiem tylko tej całej nagonki teraz. Przegrała i tyle.
I WŁAŚNIE TAK KOŃCZĄ LUDZIE BEZ POKORY...
http://skrillionaire.com/ufcs-holly-holm-grow-a-mini-penis/
Co do rozrostów u Holly to takie rzeczy podobno wskazują na używanie testosteronu.
"http://www.mmanews.pl/2015/11/ronda-rouey-zakrywa-twarz-przed-fotoreporterami/"
I WŁAŚNIE TAK KOŃCZĄ LUDZIE BEZ POKORY...
*
*
Heh! Dokładnie chciałem tak odpisać BYKOWIZBRONXU2011 m.in.
Jeśli o mnie chodzi, to ja nie życzyłem źle Rondzie, ja po prostu kibicowałem Holly Holm. Słabo się znam na MMA (szczególnie kobiecym), ale od dawna wydawało mi się, że ta cała Ronda to taka sztucznie tworzona gwiazda. Wcale nie imponowała mi postawą w swoich walkach.
Natomiast krótko przed walą zainteresowałem się kim jest ta Holly Holm, obejrzałem parę jej walk i pomyślałem" Nie ma jaja, ta dziewczyna Rondę rozjebie". No i rozjebała.
Cieszy mnie nie porażka Rondy,tylko sukces Holm. Widać było, że nie pokpiła sprawy. Miała papiery na to, żeby pokonać Rousey i przygotowała się perfekcyjnie.
To nie Ronda zawalczyła źle taktycznie, to Holm zawalczyła świetnie pod względem taktyki.
A co do tej pokory, to właśnie też "cieszy", że kolejny raz potwierdziło się powiedzenie, że boks nie lubi braku pokory.
Proponuję obejrzeć jak Ronda Rousey zachowywała się w stosunku do Holm (i odwrotnie). Jakie buńczuczne miny, wypowiedzi...
Przed samą walką nie stuknęła się rękawicami.
To się zemściło
Wracając do szatni zakrywała twarz
Holm nie tylko boksowała - nie przeinaczaj faktów. Były w parterze bodajże dwa razy. Rousey nie radziła sobie kompletnie. Próbowała raz tego swojego chwytu na rękę, ale trudno takie coś zrobić z silniejszą, wiedzącą o co chodzi rywalką. Raz też Ronda próbowała rzucić Holm przez nogę (nie pamiętam jak to się zwie fachowo), zamiast tego Holm rzuciła nią, tylko szybko wstała - nie chciała parteru - i bardzo słusznie.