OBÓZ BELLEW DOCENIA KLASĘ MASTERNAKA
- Nie licząc spotkania z Adonisem Stevensonem o pas WBC wagi półciężkiej, bez wątpienia to będzie dla mojego zawodnika najtrudniejsza walka w karierze - uważa Dave Coldwell, szkoleniowiec Tony'ego Bellew (25-2-1, 16 KO), który 12 grudnia w Londynie spotka się z naszym Mateuszem Masternakiem (36-3, 26 KO).
Angielski obóz ma jak widać dobre zdanie o dawnym mistrzu Europy, który na zmianę trenuje we Wrocławiu oraz Berlinie do tego startu.
- To duży, wytrzymały zawodnik, który potrafi mocno uderzyć zarówno na początku, jak i na końcu walki. Będzie stanowił realne zagrożenie, a wygrana nad nim bardzo przybliży Tony'ego do największych nazwisk tej kategorii. Mój zawodnik jest już tylko o krok od wielkich wyzwań, a ja wierzę, że stać go na zdobycie mistrzostwa świata. Również Masternak jest o krok od takiej szansy, lecz jestem przekonany, że to właśnie Tony jest lepszym pięściarzem i udowodni to w dniu walki - przekonuje Coldwell.
- Jesteśmy już blisko pozycji, w jakiej zawsze chcieliśmy być, dlatego teraz bardzo ważne jest, żeby Tony skoncentrował się wyłącznie na Masternaku. Bo nie licząc tego rabunku na Polaku w RPA, przegrywał on tylko z klasowymi zawodnikami z czołówki. Jeśli jednak Tony pokaże pełnie swoich możliwości, to zwycięży. Ryzyko jest spore, ale szykuje się doskonała walka dla kibiców - dodał trener Bellew.
Nie widzę tego wolnego wacianego półciężkiego jako zwycięzcy, nawet na punkty...
Był przyjezdnym bo nie jest rodowitym wrocławianinem, ale swoja uczciwością przekonał do siebie wrocławian.
Bellew nie jest mniejszy od Masternaka. Wręcz odwrotnie.
Oczywiście nieliczę tej kupy mięcha na Masternaku, która bardziej mu przeszkadza, niż pomaga.