POBIŁ 'PUDZIANA', TERAZ SPOTKA SIĘ Z MARCINEM SIWYM?
Ciekawa oferta napłynęła dla Marcina Siwego (13-0, 6 KO). Niepokonany pięściarz wagi ciężkiej być może już w przyszłą sobotę, tj. 28 listopada, stoczy pojedynek w Suzhou, chińskim mieści w prowincji Jiangsu. A kto miałby być jego rywalem?
Początkowo Polak miał stanąć naprzeciw Japończyka Rio Hidaki (12-2, 10 KO). Ten jednak w ostatnich godzinach nabawił się kontuzji na jednym ze sparingów i trzeba było szukać jego następcy. Wybór padł na doświadczonego i dobrze znanego polskim kibicom Petera Grahama (9-3-1, 4 KO).
Wojownik z Sydney to znakomity kickbokser. Nam kojarzy się jednak z walk MMA na galach KSW. Najpierw pokonał przed czasem na skutek kontuzji Marcina Różalskiego, przegrał potyczkę o pas na punkty z Karolem Bedorfem, a kilkanaście dni temu zastopował w drugiej rundzie Mariusza Pudzianowskiego. Boksuje rzadko, lecz w lipcu wypunktował Bena Edwardsa i zdobył pas mistrza Australii wagi ciężkiej. Czy za jedenaście dnia stanie naprzeciw kolejnego Polaka, tym razem na zasadach boksu?
- Załatwiamy na szybko wszelkie formalności paszportowe. Mamy czas do czwartku - powiedział Mariusz Grabowski, promotor Siwego. W stawce pojedynku miałby się znaleźć regionalny tytuł WBC Asian Boxing Council Continental, który ewentualnie wywindowałby Polaka w rankingu federacji WBC.
Skąd masz info,że Graham w ogóle walczył w boksie?
Rzeczywiście nie doczytałem heheh, mi się nigdy nie obiło to o uszy
to jest zupełnie inna dyscyplina sportu oparta na całkiem innych zasadach. Jeśli zaś chodzi o kwestie kondycyjne to gdy trenowałem bjj i mma i przyszli do nas na trening chłopaki którzy od wielu lat boksują (podszkolić się trochę z parteru) to oni wysiadali z nami kondycyjnie trzy pieciorundówki. całkowicie odwrotna sytuacja była gdy zrobiliśmy trening bokserski 4 rundy po trzy minuty to ja myślałem że wypluję płuca. Dlatego uważam że to dwa różne światy i ciężko je porównywać, jak skoki na nartach i skok o tyczce.