ROACH: MUSIMY ZNOKAUTOWAĆ CANELO, ABY SKUSIĆ MAYWEATHERA
Freddie Roach nie chce tylko zwycięstwa. Amerykański szkoleniowiec liczy na to, że Miguel Cotto (40-4, 33 KO) znokautuje w weekend Saula Alvareza (45-1-1, 32 KO) i skusi w ten sposób do powrotu na ring najlepszego boksera świata.
- Bardzo zależy mi na tym, aby Cotto wygrał w imponującym stylu. Nie udało się to Floydowi Mayweatherowi, gdyby więc nam się udało znokautować "Canelo"... Miguel powiedział mi kiedyś: "Freddie, gdybyś trenował mnie do walki z Floydem, znokautowałby tego faceta". Naprawdę chciałbym to zobaczyć. Im lepiej się zaprezentujemy w tym pojedynku, tym większe będą szanse na to, że Floyd się z nami zmierzy - o ile wróci z emerytury, a myślę, że wróci - stwierdził.
Cotto, wtedy prowadzony przez Pedro Diaza, boksował z Mayweatherem w maju 2012 roku. Przegrał wyraźnie na punkty, choć dał Amerykaninowi jedną z najtrudniejszych walk w jego karierze.
Starcie Cotto-Canelo, której stawką będzie należący do Portorykańczyka pas WBC w wadze średniej, odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę w Las Vegas.
Cynamon to świetny bokser, pokazał już w walce z FMJ że na srodku ringu dobrze sobie radzi ale zabrakło doświadczenia i poruszania głową a przede wszystkim szybkości
Wach to świetny bokser, pokazał już w walce z Kliczką, że na środku ringu dobrze sobie radzi, zabrakło doświadczenia i poruszania głową a przede wszystkim szybkości :-)
no panie...
oczywiście Canelo jest o wiele lepszym bokserem niż Wach ale mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi.
co do tematu to Roach też ciągle pierdoli jakieś głupoty i znowu wszyscy o tym Mayweatherze gadają, ponoć nikogo nie obchodzi i lepszy boks bez niego a tu nadal każdy chce z nim walczyć, mimo, że Floyd na emie siedzi i przelicza pliki banknotów, śmiejąc się z tych wszystkich ludzi.
żadnego rewanżu Cotto vs Floyd nie będzie.
ale mam nadzieję, że Cotto to wygra, chociaż Canelo też lubię.
Rudy boksuje lepiej niż cotto
Cotto to według mnie TOP 5-10 p4p ostatnich 10 lat.
Z Canelo obstawiam jego porażkę, ale nie dlatego, że jest gorszym bokserem, tylko dlatego, że ich dzielą jakieś dwie kategorie wagowe, Rudy bije bardzo mocno, ma bardzo twardą głowę, do tego ma sporą przewagę zasięgu.
Cotto zapewne będzie starał się kontrolować dystans jabem oraz stosować taktykę in and out, będzie bił krótkie kombinację góra dół i uciekał. Przy wyjściu z półdystansu będzie po trochu zbierał. Zakładam, że początek walki może nawet należeć do Miguela, ale z biegiem czasu będzie słabnąć, stanie się wolniejszy na nogach i zacznie coraz więcej zbierać, by w końcu zostać przełamanym.
Rudy boksuje lepiej niż cotto
x
x
x
To się okaże w sobote...
Siema Royler.....
Jak tam,zbierasz pieniążki na sobote:) Bo przydało by sie mieć sporo procentów:)..
Fajna nocka sie szykuje,Moze najlepsza walka tego roku...
Ja stawiam również na Cotto...Nieznacznie na punkty...Jeżeli wygra Alvarez to moim zdaniem przez lekki wałek a wydaje mi sie że sędziowie mogą być przychylni dla Alvareza...ALE jeżeli miało by dojść do walki z GGG to walał bym zobaczyć z nim Alvareza...
PZDR Royler...
Windykatorem byłem przez prawie 5 lat byłem..praca niewdzięczna i wylądowałem jako magazynier, na szczęście :-)
Na wózki z napędem silnikowym- papier mam, jedna zmiana 8-16, od poniedziałku do piątku. Około 3 tys na łapę, umowa o pracę..mam skierowanie do lekarza medycyny pracy i w tym tygodniu temat ogarnę!
Serdeczności Trucker!
Jasne ze nie wyjda bo jeden powiedzial ze nei jest pelnoprawnym polciezkim a cotto ze nikt nie bedzie mu mowil z kim ma walczyc heh i wszystko sie zapetla bo wygrany ma walczyc z ggg, jesli cotto odda pas to co moze obudzic fmj z emerytury?
Aaaa rozumiem,są sprawy ważne i ważniejsze...Ale mam nadzieje że nie zostajesz abstynentem:) i jeszcze wpadniesz nieraz oglądnąć gale na fazie...:) Bo jak nie to oklep od krakowa masz gwarantowany:)xD
w sumie jak czytam to co piszesz to trafiła ci sie fajna praca...Ja dwa lata pracowałem na wózkach widłowych.w zakładach tytoniowych,Tyle że z tego co piszesz masz bardzo dobre warunki finansowe i ja bym nie patrzył tylko brał w ciemno za taką kase..plus masz fajny system pracy..Bo weekendy masz wolne..To fajne..Ja jak robiłem na wózkach miałem 12,60brutto na godzine,pracowałem po osiem godzin i miałem trzy zmiany(ranki,nocki,popołudniówki),i robiłem w czterobrygadówce...miałem cztery dni pracy później dzień wolnego i tak w kółko,nieważne czy swiątek,sobota,dzień tygodnia czy niedziela ja pracowałem,zalezy jak wypadła zmiana i na który dzień..i często u mnie sie zdażało ze np w środku tygodnia miałem wolne,wiesz napewno jak jest w czterobrygadówce...Ale u mnie był ten plus że na nockach to tak przeważnie na dwie godzinki mozna było iść do kantorka spać...Oczywiscie jak mądrze zorganizowałeś sobie prace..i plus też był taki ze niedziela była 100%płatna..No dobra Royler to co ci życzyć..??:)..
To powodzenia Roycer w nowej pracy...
Cotto ..za nim jestem. Co do pojedynku z Golovkinem to obawiam się, że ani Cotto, ani Al;varez nie wyjdą, zabrać pas WBC i po kłopocie :-)
x
x
x
To prawda...Ale ja czasem mysle ze jezeli jest prawda w tym co mówi Cotto czy Alvarez że będą walczyć z GGG tylko w 155 czy 154 funtach i jak GGG zobaczy kase na stole to może sie skusi zejsć zlimitem..Kasa robi swoje..
Ale pewnie skonczy się na tym że GGG dostanie pas za Free tylko ciekawe jak wyjdzie w oczach kibiców na tym ten który ucieknie przed GGG...Zostanie ogłoszony tchurzem...