STIVERNE: CHCĘ JAK NAJSZYBCIEJ WRÓCIĆ NA RING
Bermane Stiverne (25-2-1, 21 KO) musiał naprawdę się namęczyć, by pokonać ostatecznie Derrica Rossy'ego (30-11, 14 KO) na punkty. Pomimo liczenia w pierwszej rundzie, były mistrz świata wagi ciężkiej wydawał się zadowolony ze swojego występu, choć nie ukrywa, że chciałby teraz startować regularniej niż dotąd.
- Czuję się dobrze. Fajnie było w końcu wrócić na ring. Nie czułem się zbyt zardzewiały, ale chyba przesparowałem za dużo rund podczas przygotowań. No a do tego Rossy okazał się prawdziwym twardzielem. Trafił mnie dobrym ciosem w pierwszej rundzie, choć nie byłem zraniony, a bardziej źle ustawiony na nogach. Jestem gotów, by jak najszybciej wrócić na salę i stoczyć kolejną walkę. Będę ciężko prawował, by odzyskać tytuł mistrza świata - stwierdził Stiverne, który przy okazji tego pojedynku ważył aż 115,5 kg.
Przypomnijmy, że po dziesięciu rundach zaskakująco równej potyczki Bermane wygrał na kartach 95:94 i dwukrotnie 96:93. Był to dla niego pierwszy start od stycznia, kiedy stracił pas organizacji WBC na rzecz Deontay Wildera.
Data: 15-11-2015 20:19:40
Hahahaha, Stiverne zadowolony z mega słabego występu z journeymanem (choć groźnym), i dech w 1 rundzie... no i wagi 115 kg, ale przecież a dużo rund przesparował xD
To dopiero zaowocuje w przyszłości .... :D
Zle stalem...pierdolamento
Joey mógłby ładnie się wybić na Stiverne.