DILLIAN WHYTE: TYM RAZEM ZNOKAUTUJĘ JOSHUĘ
- Już raz go pokonałem, ale tym razem chcę go znokautować - mówi zmotywowany Dillian Whyte (16-0, 13 KO), który 12 grudnia podczas gali w Londynie spotka się z siejącym postrach Anthonym Joshuą (14-0, 14 KO), panującym mistrzem olimpijskim w wadze super ciężkiej.
- Bardzo ciężko pracuję na sali i czekam na swego rodzaju przedwczesny prezent świąteczny w postaci zwycięstwa. Za mną doskonały rok, a walka wieczoru na takiej gali to kolejny krok naprzód - nie ukrywa faworyzowany Joshua.
- Wokół niego zrobił się wielki szum, lecz ja nadal nie widzę w nim nic szczególnego. Już raz go pokonałem i uczynię to samo w grudniu, choć tym razem mam zamiar go znokautować. Joshua miał już swoje pięć minut, teraz zaś nadszedł czas, by to moja gwiazda rozbłysła - ripostuje Whyte, którego do sukcesu ma poprowadzić Johnathon Banks.
- Nawet sam Kliczko spytał się ostatnio Johnathona, "Co ty z nim robisz, że on zrobił takie postępy". Jestem teraz dużo lepszym zawodnikiem, niż przed rozpoczęciem tej współpracy - dodał Whyte.
Przypomnijmy, iż podczas tej samej gali naprzeciw Mateusza Masternaka (36-3, 26 KO) stanie waleczny Tony Bellew (25-2-1, 16 KO).
Kudriaszow też był faworytem.
Jedyne co mi sie marzy ,to to ,zeby Dillian dal choc w miare rowna walke,zeby AJ przetrzymal z 8-10 rund,ale niestety i w to mi ciezko wierzyc.. Bedzie deklasacja.
I co? Dzis Amerykanin jest mistrzem swiata .Ta walka Deontaya z amatorki ma takie same znaczenie w jego dzisiejszej karierze jak ta Whyte'a z Joshua..
Jego rodak na zawodowym ringu miał już wyzwania.
To zawsze jest dla zawodnika szok, gdy zaczyna walczyć z kimś kto oddaje ciosy.
Joshua zdecydowanym faworytem, choć na ich etapach karier tak naprawdę każdy wynik jest możliwy.
Pozdrawiam
Coraz bardziej mnie zaskakujesz:)
Nie wolał bys takich
http://www.fakt.pl/Najlepsze-piersi-w-Anglii-Fajne-,artykuly,109581,1.html
:):)
Boxing to boxing. Joshua jest faworytem bez dwóch zdań. Natomiast Ehyte nie jest bez szans co bardzo istotne jest.
Dla mnie Joshua zdecydowanym faworytem ale to jest boks a Whyte ma czym przyłożyć i tylko jakimś niewidzialnym ciosem jakby trafił Joshue może wygrać....Tak uwazam...
Coś Roycer długo cię nie widziałem,A byłem codziennie na Orgu...:)
PZDR dla ciebie.....