COTTO-ALVAREZ: PROMOTORZY ZAŁOŻYLI SIĘ O 100 TYSIĘCY DOLARÓW
Bogaci panowie potrafią się zabawić, ale dopóki bawią się w ten sposób, wszyscy powinni być zadowoleni. Zarówno Oscar De La Hoya jak i Shawn Carter, znany światu jako sławny raper Jay Z, są tak pewni wygranej swojego zawodnika, że zdecydowali się na spory zakład.
De La Hoya jest promotorem Saula Alvareza (45-1-1, 32 KO), natomiast Jay Z Miguela Cotto (40-4, 33 KO). Do ich potyczki dojdzie w przyszłą sobotę w Las Vegas.
De La Hoya i Carter założyli się o 100 tysięcy dolarów! Suma zostanie jednak przeznaczona na cele charytatywne. Jeśli zwycięży Cotto, szef stajni Golden Boy Promotions wpłaci tę sumę na konto Shawn Carter Foundation. Jeśli natomiast górą okaże się Alvarez, Jay Z zasili fundację do walki z rakiem. Cel szczytny, więc niech się panowie zakładają jak najczęściej...
Przypomnijmy, że stawką konfrontacji Alvareza z Cotto będzie należący do tego drugiego tytuł mistrza świata wagi średniej według federacji WBC. Mimo tego pojedynek odbędzie się w umownym limicie 155 funtów, czyli 70,3 kg.
Cotto jest rozbity, będzie czuł ciosy Canelo.
Pozdrawiam
Potem obejrzałem walkę Alvareza z Jose Cotto, który ma bardzo podobny styl do brata, i Alvarez miał z nim duże problemy. Dużo zbierał, w pierwszej rundzie bliski porażki przez nokaut. Dawno temu, ale było.
Nie za dobrze o Alvarezie świadczy również pojedynek z Mayweatherem. Mistrz Las Vegas już był stary, wkrótce Maidana go zlał, a tutaj jakiś taki niemrawy ten Saul był. Nie przegrał do zera jak niektórzy idioci powtarzają, ale ani razu nie postraszył ściemniacza z Las Vegas, dawał się łatwo oszukiwać, nie potrafił dostatecznie przyspieszyć.
Nie wiem czemu na podobnej zasadzie miałby się nie dać oszukać przez Cotto. Cotto jest lekki na nogach, lepszy technicznie. Alvarez nie pociśnie go jak Margarito, bo nie ma takiej kondycji. Jak Cotto nie wyłapie czegoś mocnego, czegoś co wybije go z rytmu i postraszy, to po prostu to wygra i nie będzie w tym nic zaskakującego.
Ja stawiam na Cotto ale pożyjemy zobaczymy...
Druga sprawa Kliczko-Fury już 28 listopada i póki co też cisza.