PRZED WACHEM DRZWI NADAL SZEROKO OTWARTE
- Nie będziemy już obniżać poprzeczki - zapewnia Iwajło Gocew, menadżer Mariusza Wacha (31-2, 17 KO), który w minioną środę nie sprostał w Kazaniu świetnemu Aleksandrowi Powietkinowi.
Z racji swojego wieku, Mariusz nie może już robić kroku w tył. Nie będzie już więc pełnić roli sparingpartnera, co podobno obniżało jego ringową agresję. Za to do niego mają przyjeżdżać klasowi sparingpartnerzy.
Nie jest wykluczone, że od teraz "Waszka" będzie boksował za granicą. Możliwy jest rynek amerykański, ale również rosyjski, bo wbrew temu, co piszą niektórzy nasi kibice, akurat w Rosji postawę Wacha chwalono.
Wach będzie też związany ze stacją Polsat, która ma pokazywać w Polsce jego kolejne starcia. Na chwilę obecną nie ma jednak mowy o żadnym terminie. Mariusz póki co odpoczywa, leczy rany i kontuzje. W ciągu kilku tygodni sprawa będzie już jednak bardziej klarowna.
Data: 09-11-2015 21:50:58
Ale Joshule za jakiś rok taki Wach by sie przydał, przed walką czy to z Wilderem czy Kliczką. 6 rund może by wystał..
Mozna powiedziec ze uprzedziles moją mysl gdy akurat pisałem posta :)
Data: 09-11-2015 21:25:17
chyba z jakimis ogorkami bo od tych lepszych to blokuje ciosy twarza i nie oddaje...to walczyc tylko mozna o hajs, sportowo to nie ma sensu moim zdaniem
Autor komentarza: un4given
Data: 09-11-2015 21:27:57
Drzwi do kariery twardego journeymana szeroko otwarte. Tu się zgadzam.
Sportowo Maniek jest juz pozamiatany. Plusik taki że przez ostatnie lata dorabiał jedynie jako sparingpartner w salkach treningowych a teraz zapraszany jest na gale.
A co Joshua, to niby nie jedzie na kosie?
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa:
Babcia Malina.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Rusza się wolno – jak w smole mucha
Bum – w łeb dostaje!
Bum – w splot dostaje!
Bum – żebra obite!
Bum – oko podbite!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
A jeszcze Sasza w nią ciosy sypie.
Rund w walce podoczepiali
Długie i ciężkie, chyba z tysiąc ich dali!
I pełno ludzi w hali upchali
Żeby zobaczyć jak Waszkę obali.
W pierwszej spokojnie – nawet poprawnie
Może ta Waszka kilka rund skradnie?
W drugiej już gorzej, po żebrach dostaje
W trzeciej jest źle – podbródek wystaje,
Do tego jeszcze sierpy dodaje.
W czwartej to samo – i nagle szok!
Kombinacje Waszka składa ad hoc!
Rozcięła się skóra lokalnego Gieroja,
Czyżby umyta jest Waszki zbroja?
Nadzieja odżyła – może się uda?
Lecz w przerwie cutman czyni wręcz cuda.
W piątej źle, ale nie beznadziejnie,
Może ten łuk się bardziej rozejdzie?
W szóstej wszystko wróciło do normy
I Saszka wrócił do swojej formy.
Czym dalej w las, tym więcej drzewa,
Czym dalej w walkę, tym bardziej obrywa.
Siódma i ósma i wszystkie kolejne
Wyglądają tak samo – są beznadziejne.
Lecz choćby Waszka miał formę atletów
I zjadłby u babci tysiąc kotletów,
I nawet nie wiem jak się wytężał,
To nie ustoi, taki to ciężar.
Nagle - gwizd!
Nagle - świst!
Ręka - buch!
Sasza - w ruch!
Najpierw powoli jak żółw ociężale,
Ruszyła Saszka po ringu ospale,
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi,
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Po twarzy, po twarzy, po twarzy i w nos
Przez gardę, bez gardy, piekielny ten cios
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,
KO dopisać przed walką o pas
Do taktu turkoce i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to , tak to to, tak to to.
Gładko tak, lekko tak bije go w twarz
Jak gdyby to sparing – a masz, a masz!
Gdzie jest ta Waszka? Zziajana, zdyszana!
Jak junior, igraszka, zabawka, kaszana!
A Saszka to, jakże to, czemu tak gna?
A co to to, co to to, jak on to pcha?
Że pędzi, że wali, uderza buch, buch?
To w głowę, to w ramię i w żebra, i w brzuch.
I bije i ciśnie, jak walec się toczy
I jeszcze bardziej na KO ochoczy
I ręce turkocą, i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!
Stop! Sędzia przerywa nierówny ten bój,
Pod okiem Waszki zrobił się gnój.
Wielki zwycięzca podnosi ręce,
Czy Waszka podniesie się po tej klęsce?
Jak często bywa – rozum miał rację.
A serce wierzyło, wietrzyło sensację…
Patrzac na budowe Wacha z jego tatuazami, jego gacie od "babci maliny" i przydomek "Wiking" nie mowiac o stylu boksu to jedna wielka PARODIA !!
no ja mysle skoro ich chlopak obil go jak psa ku uciesze tłumu to go chwala ze nie padl po 3 rundach i dal poogladac ta deklasacje
o czym oni mowia jakich wielkich walkach? Wacha zoprosi jeszcze kilku mlodych na wpierdol życia za jakies pieniadze + kilku bumow na galach Grabowskiego to wszystko co go czeka
bez umiejetnosci i jaj nie wygrywa sie walk twarda glową