CLIFFORD ETIENNE MUSIAŁ ZOSTAĆ PRZENIESIONY DO INNEGO WIĘZIENIA
Clifford Etienne (29-4-2, 20 KO) odnalazł w więzieniu nową pasję. To malowanie. To dobra informacja. Gorsza jest taka, że musiał zostać przeniesiony do innego zakładu, ponieważ polowano na jego życie. Podobno cudem mu się upiekło, choć nie znamy dokładniejszych szczegółów sprawy.
"Black Rhino" przesiedział dziesięć lat za kratkami, gdzie uczył się boksu. Został mistrzem walk więźniów i gdy tylko wyszedł na wolność, rozpoczął zawodową karierę. Stał się czołową postacią królewskiej kategorii, ale niespodziewana porażka z Fresem Oquendo, a potem błyskawiczny nokaut z rąk Mike'a Tysona, zatrzymały jego aspiracje mistrzowskie.
W sierpniu roku 2005 okradł pewnego biznesmena, podczas ucieczki samochodem uprowadził kobietę z dzieckiem, a potem próbował zabić ścigającego go policjanta. Pistolet na szczęście się zaciął i tylko dlatego nie wystrzelił. Za to wykroczenie został skazany na 160 lat więzienia bez możliwości zwolnienia warunkowego. Dwa i pół roku temu karę zmniejszono mu o ponad pół wieku i obecnie jest to niewiele ponad sto lat. Jako iż siedzi już od 2005 roku, w 2110 będzie wolnym człowiekiem...
Przypomnijmy, iż Etienne pomimo różnych zawirowań, zdołał pokonać tak uznanych pięściarzy jak Lamon Brewster, Lawrence Clay Bey, a z Fransem Bothą zremisował.
Ale tak to już jest w bokserskim biznesie jedna, dwie porażki cały zespół odchodzi zostawiając człowieka z depresją samemu sobie..
Tutaj amerykańskie prawo pokazało swoje luki w systemie, on potrzebuje pomocy a nie kary.
Dziwne prawo mają Amerykanie...
Jak łatwo sobie spierdolic życie...Trzeba się uczyć na cudzych błędach bo jak by tak się uczyć na swoich to ja dziekuje dostać 160lat bez warunkowego:)...Ci Amerykanie to w jakims stopniu są uposledzeni bo niby pierwsza gospadarka świata,Niby jedno z najnowocześniejszych państw na świecie,Niby wymyślają niesamowite urządzenia a system prawny jak za czasów krzyżaków..
W takiej Polsce w mojej miejscowości gość za morderstwo dostał dożywocie, a po 10 wyszedł.
A w Norwegii z kolei nie ma wyższych wyroków niż 21 lat, a resocjalizacja to tylko wymysł - w rzeczywistości nie istnieje.
Mało jeszcze wiesz o hameryce. Człowiek fotografował swojego syna jak stawia pierwsze kroki i przyjebali się do niego za pedofilie, takich i innych przypadków jest tam całe mnóstwo.
Skoro maja tyle przestępstw to po pierwsze po co dają zezwolenie na broń w większości stanów ...?
To ma być świetne prawo ...?
"Trzeba się uczyć na cudzych błędach bo jak by tak się uczyć na swoich to ja dziekuje dostać 160lat bez warunkowego"
Dokładnie, byku. Dobrze, że trafiłem na ten artykuł zanim postanowiłem okraść pewnego biznesmena, zajumać samochód, uprowadzić matkę z dzieckiem i celować z kopyta do pałkarza. Teraz już wiem..
Właśnie że nie jest świetne tylko smieszne...
Powinno być dożywocie bez możliwości warunkowego wyjścia i też by było wiadomo że nie wyjdzie...
Pomimo tak ostrego prawa jakie jest w USA to przestępczość,zabujstwa,gwałty,przemyt,narkotyki i tak dalej jest bardzo powszechne i bardzo często sie zdarza...Pomimo tak ostrego prawa nie odstrasza to dalej ludzi którzy w mocny sposób naginają to prawo...
W Norwegii gdzie jest dużo łagodniejsze prawo jest o dużo bezpieczniej niz w Usa gdzie prawo jest surowe...
Ja oczywiście jestem zwolennikiem surowego prawa ale jak widać na przykładzie Usa nie zawsze jest ono skuteczne...
A co do resocjalizacji to jezeli mówimy o Polsce to oczywiście resocjalizacja jest tylko na papierze...Słuchałem wywiadu w którym gość mówi że nieoficjalnie do więzienia wraca prawie 90% skazanych a oficjalne statystyki podają że jest to 50 czy 60% skazanych jak dobrze pamiętam..Ale jak ma byc w Polsce resocjalizacja jeżeli na 60 więźniów przysługuje jeden psycholog więc nie ma mozliwości by owy psycholog spotkał się ze wszystkimi a jak wiemy resocjalizacja potrzebuje czasu i częstej rozmowy z psychologiem czego u nas niema...i zresztą więźniowie nie chcą rozmawiać z psychologami a jak rozmawiaja to tylko po to by odbębnić godzine w miesiącu i tyle...Nie wiem jak jest w Norwegii czy Usa...Takze u nas w PL resocjalizacja nie istnieje praktycznie...
:):):)
Ja właśnie też...Właśnie spaliłem kominiarke,wyrzuciłem broń,wypusciłem porwaną kobiete którą trzymałem dla okupu,nieposzedłem napaść na bank choć juz miałem ubrane buty,zwróciłem państwu kase za wat który ominołem i oddałem księdzu ławke którą zajebałem z kościoła żeby mieć czym w piecu rozpalać:)...A wszystko to dzieki temu artykułowi...
"Ci Amerykanie to w jakims stopniu są uposledzeni bo niby pierwsza gospadarka świata,Niby jedno z najnowocześniejszych państw na świecie,Niby wymyślają niesamowite urządzenia a system prawny jak za czasów krzyżaków."
Bo mylisz społeczeństwo z władzą. Społeczeństwo wytwarza dobro, a władza wytwarza zło. Od proporcji między jednym a drugim zależy powodzenia danego narodu. Im więcej władzy, tym więcej zła - głupoty, biedy, niesprawiedliwości; i odwrotnie, im mnie władzy, tym więcej dobra - bogactwa, geniuszu i sprawiedliwości.
Daj "amerykańskiej" władzy większe kompetencje, a zbuduje ustrój bolszewicki, a Amerykanie będą emigrować do - na przykład - Polski, jeśli tutejsza władza zostanie pogoniona. To naprawdę tak proste.
A co do wyroków po kilkaset lat, to myślę, że jest to wybieg na przyszłość. Skoro długi rodziców spłacają czasem dzieci, to wyroki też mogą dosiadywać. Ciężko o bunt niewolników w kraju, w którym pokolenia będą odsiadywać "winy" swoich ojców.
i po miesiącu wrócił spowrotem do pudła..
Na szczęscie są ludzie co się uczą na cudzych błędach...To mnie cieszy:)
"Pomimo tak ostrego prawa jakie jest w USA to przestępczość,zabujstwa,gwałty,przemyt,narkotyki i tak dalej jest bardzo powszechne i bardzo często sie zdarza...Pomimo tak ostrego prawa nie odstrasza to dalej ludzi którzy w mocny sposób naginają to prawo...
W Norwegii gdzie jest dużo łagodniejsze prawo jest o dużo bezpieczniej niz w Usa gdzie prawo jest surowe...
Ja oczywiście jestem zwolennikiem surowego prawa ale jak widać na przykładzie Usa nie zawsze jest ono skuteczne..."
Ale w Norwegji nie ma czarnych. Wprowadź "norweski" kodeks karny, a będziesz miał w USA prawdziwą "anarchię".
Ale nie mozna winic za wszystko czarnych...
Ja tam rasistą nie jestem choc jeżeli chodzi o syryjczyków w PL to bym nie wpuścił żadnego...
"Ale nie mozna winic za wszystko czarnych..."
A kto wini?
Bardziej trzeba winić tych, którzy dają zasiłki czarnym przy jednoczesnym torpedowaniu perspektyw zawodowych. Potem czarny nie pracuje, bo wysokość zasiłku pokrywa się z tym, co mógłby dostać w jedynej pracy, jaką mógłby dostać, nudzi mu się i "broi".
Ale taka jest idea. Im większa przestępczość, tym większa zgoda społeczna na państwo policyjne.
Ale w Norwegji nie ma czarnych. Wprowadź "norweski" kodeks karny, a będziesz miał w USA prawdziwą "anarchię".
Jesteś rasistą? A Norwegia i USA to przepaść. Taki Breivik. Cela 1-osobowa, dostęp do siłowni, Internetu, zajęcia z psychologiem, zestawy obiadowe do wyboru, życzliwy personel. A w USA? Można zostać zgwałconym a nawet pobitym, w szczególnych sytuacjach można stracić życie.
Breivik niedługo wyjdzie i zobaczysz jakie cuda działa norweska cywilizacja. Dziewczyny już do niego piszą listy. A taki Etienne, tylko okradł biznesmena, ścigała go policja, to jest sytuacja stresowa, wielu by wystrzeliło, może policjant był nadgorliwy i sprowokował?
"Jesteś rasistą?"
Zależy jak rozumieć. Jestem przeciwko przymusowej integracji, a na integrację dobrowolną patrzę z niesmakiem. Kolorowe małżeństwa są dla mnie obrzydliwe. Jestem za swobodą, bo swoboda prowadzi do segregacji rasowej. Podstawową swobodą człowieka jest oczywiście prawo do dyskryminacji. Dziś żadnych swobód oczywiście nie ma, bo nie mogę zakazać wstępu, na przykład, muzułmanom do mojej restauracji, albo dzieciom murzyńskim do mojej szkoły. W Polsce nie jest to problem, bo społeczeństwo jest dość jednolite, ale zasada przymusowej integracji jest obrzydliwa i należy ją potępiać.
To jednak nie ma nic wspólnego z tym, że 60% pospolitych przestępstw dokonują w USA czarni - dziesięcioprocentowa mniejszość. Przestępczość pospolita nie jest oczywiście jedynym probierzem wartościowania ludzi, ale fakty są jakie są.
Przerażasz mnie. ;) Oczywiście nie aż tak bardzo, bo myślę, że mocno przesadzasz.
Co widzisz złego w kolorowych małżeństwach? Mam kilka znajomych Polek, które wyszły za Afrykańczyków (katolików) i są bardzo zadowolone. Kolor skóry to ŻADEN problem. Większym problemem jest wbrew pozorom religia i zwyczaj. Znam 2 małżeństwa Polka-Turek i tam jest mocno nieciekawie.
A dlaczego chciałbyś zakazywać czarnoskórym wstępu do swojej restauracji? Byś tylko stracił wielu klientów : czarnoskórych, wielu białych (np. ja) by nie poszło do takiej rasistowskiej restauracji, ba, byłbym nawet skłonny porysować samochody klientom takiej restauracji, czyli byś stracił kolejnych.
Chyba robisz tu jakąś prowokację. Skoro podajesz fakty z USA, ciekawe jak to wygląda w Polsce. Moim zdaniem wypada to lepiej niż w USA, nawet chyba Polscy czarni są spokojniejsi niż rdzenni Polacy.
mam odruch wymiotny na kolorowe małżeństwa, ot co. Jako wolnościowiec oczywiście niczego bym nie zabraniał. Po prostu mówię o swoich odczuciach.
Ja bym akurat czarnym nie zakazywał wstępu do swojej restauracji, ale rozumiem, że ktoś mógłby chcieć zakazać i bronię jego prawa do tego. Jeśli murzyn otworzy restaurację i zakaże białym wstępu, to stanę po jego stronie. Gdybym zaś ja otworzył restaurację, to nie chciałbym tam widzieć polityków, urzędników, policjantów i innych takich mętów społecznych. A klientów bym zapewne miał, bo nie jeden jest taki, co woli zjeść między ludźmi, a nie między mętami i szumowinami. U mnie miałby taką gwarancję.
A rysowanie auta mi nie przeszkadza, bo i tak miałbym takie jak w Mad Maxie, a nie jakąś wydmuszkę :)