BRANDON RIOS ZAPOWIEDZIAŁ ZAKOŃCZENIE KARIERY
Do tej pory wydawało się, że nawet jeśli Brandon Rios (33-3-1, 24 KO) przegrywa, to tylko na punkty. Dziś nad ranem zastopował go Timothy Bradley (33-1-1, 13 KO), a podłamany trochę takim obrotem spraw "Bam Bam" ogłosił zakończenie kariery.
Trudno powiedzieć, czy decyzja była podjęta pod wpływem emocji, czy też może Amerykanin będzie konsekwentny i rzeczywiście na stałe zawiesi rękawice na kołku?
Podczas trwającej ponad dekadę kariery 29-letni obecnie Rios sięgnął po tytuł mistrza świata wagi lekkiej.
- Miałem piękną karierę, lecz nadszedł chyba czas, by w końcu się wycofać. Nie potrafię już dać z siebie wszystkiego, a nie mam zamiaru obrywać bez powodu. Kocham ten sport, więc nie jest to łatwa decyzja. Ale nadszedł chyba na mnie czas. Moje ciało już mnie tak nie słucha i nie jestem w stanie zrobić wszystkiego, co bym chciał. Nie mam zamiaru robić z siebie głupka - powiedział Rios.
Podobny poziom umysłu.
----------------------------------------------
Nikt inteligentny nie chce iść z Riosem na "młóckę" i dlatego Rios nie może się odnaleźć.
Jemu najbardziej pasował Alvorado.