ŁAPIN O POWIETKIN-WACH: TO BYŁO JAK SPARING
Fiodor Łapin jest pod wrażeniem postępów, jakie czyni Aleksander Powietkin (30-1, 22 KO). Rosjanin w środę rozbił Mariusza Wacha i zdaniem trenera grupy Sferis KnockOut Promotions jest na dobrej drodze do tego, aby zostać mistrzem wagi ciężkiej.
- Powietkin naprawdę mi się podoba pod okiem Iwana Kirpy. Widać, że znaleźli wspólny język. "Sasza" się rozwinął, jest silniejszy fizycznie i zalicza się moim zdaniem do grona trzech najlepszych zawodników w wadze ciężkiej. Jeżeli chodzi o walkę z Wachem, to nie ma o czym mówić. Wcześniej pracowali razem na sparingach i to też było jak sparing. Wach boksował bez ryzyka, oddawał inicjatywę - stwierdził Łapin.
Powietkin wygrał z Polakiem w dwunastej rundzie. Teraz będzie odpoczywać, a w pierwszej połowie przyszłego roku zmierzy się z czempionem WBC Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO).
- Dla mnie oczywistym faworytem w tej walce jest Powietkin. Należy zadać sobie pytanie, czy Wilder jest gotowy na taki pojedynek. "Sasza" jest gotowy od dłuższego czasu. Tak, Wilder jest wysoki, ale nie broni się zbyt dobrze. Przed nim jeszcze dużo nauki - powiedział Łapin.
Uważam, że walka Povetkina z Wilderem nie powinna Rosjanowi sprawić tak wielu problemów jak walka z Wachem. Oczywiście Wilder jest bez porównania szybszy niż Wach, ale to będzie za mało by poradzić sobie z tak dobrym technikiem jak Povetkin. Wilder z pewnością będzie walczył bardziej agresywnie, mniej ostrożnie, czym ułatwi zadanie Ruskowi. Dla Povetkina najgorsze co może być to wysoki zawodnik, który nie chce z nim boksować. Właśnie taki jak Wach. Wówczas to Povetkin musi skracać dystans, wymuszać presję i do tego jeszcze atakować kombinacjami. To jest bardzo wyczerpujące, energochłonne. Lepiej jak taki wysoki zawodnik sam napiera na Povetkina, by ten mógł łatwiej dostać się do półdystansu i np. kontrować.
Wielu twierdzi, że Wilder ustrzeli Povetkina. Nie wykluczam tego, bo Wilder ma długie i szybkie ręce, ale według mnie szanse na ustrzelenie Povetkina przez Wildera są mniejsze niż ustrzelenie Włada przez Wildera. Povetkin wie jak unikać długich, prostych ciosów, przez przesuwanie głowy w bok, przez trzymanie gardy, obniżenie pozycji. On oprócz tego, że czuje dystans zabezpiecza się dodatkowo gardą i robi to dobrze.
Tyle ze wilder doskonale trzymal dystans nad stivernem który ma zblizone parametry do saszki. Tyle ze ten w odroznieniu od bware chce boksowac a nie czlapac. Nie mniej jednak bedzie ciekawie i sadze ze bedzie ko na powietkinie
"Bokser", który nie zadaje ciosów. Gościu zbiera wszystko na łeb, to nie ma się co dziwić, że go blokuje. On nic nie umie, nawet myśleć. Zero woli zwycięstwa, zero woli walki, zero agresji.
Kilka dni temu pisałem, że jest coś o czym nie wiemy. Miałem rację, Wachu ma coś z głową.
Podejrzewam, że on marzył o tym, żeby uwolnić się od promotora, od boksu na przyzwoitym poziomie, na którym się od niego jako zawodowca czegoś wymagało. On nie jest zawodowcem, jest miernotą.
Nie ma serca do boksu.
W ogóle nie powinien dostać walki z Kliczką i Powietkinem. To hańba dla tego sportu.
Wachu precz!
czyli zbił jak bezbronne dziecko
Ja zgadzam się z Łapinem. Aleksander Povetkin zawalczył z Wachem bardzo dobrze. Wielu tutaj na forum miało pretensje do Wacha za jego słaby występ, ale umówmy się, Wachu nigdy nie należał do demonów szybkości. Właściwie poza gabarytami, twardą szczęką i silnym ciosem Polak nie miał argumentów by wygrać z Rosjaninem. Dobrze. Można zarzucić Wachowi, że nie używał zbyt często prawej ręki, ale bierzmy pod uwagę fakt, że im Wachu bardziej by się odsłaniał tym większe ryzyko kontry ze strony Povetkina.
Uważam, że walka Povetkina z Wilderem nie powinna Rosjanowi sprawić tak wielu problemów jak walka z Wachem. Oczywiście Wilder jest bez porównania szybszy niż Wach, ale to będzie za mało by poradzić sobie z tak dobrym technikiem jak Povetkin. Wilder z pewnością będzie walczył bardziej agresywnie, mniej ostrożnie, czym ułatwi zadanie Ruskowi. Dla Povetkina najgorsze co może być to wysoki zawodnik, który nie chce z nim boksować. Właśnie taki jak Wach. Wówczas to Povetkin musi skracać dystans, wymuszać presję i do tego jeszcze atakować kombinacjami. To jest bardzo wyczerpujące, energochłonne. Lepiej jak taki wysoki zawodnik sam napiera na Povetkina, by ten mógł łatwiej dostać się do półdystansu i np. kontrować.
Wielu twierdzi, że Wilder ustrzeli Povetkina. Nie wykluczam tego, bo Wilder ma długie i szybkie ręce, ale według mnie szanse na ustrzelenie Povetkina przez Wildera są mniejsze niż ustrzelenie Włada przez Wildera. Povetkin wie jak unikać długich, prostych ciosów, przez przesuwanie głowy w bok, przez trzymanie gardy, obniżenie pozycji. On oprócz tego, że czuje dystans zabezpiecza się dodatkowo gardą i robi to dobrze.
Mam inne zdanie na temat Powietkina. Własnie mu pasował Wach, no co on tam miał męczącego - zadawanie ciosów, stary to jest boks (bo za mało ruchliwym Wachem nie musiał sie nabiegać), a jak walczył z napierającym na niego Huckiem, czy Kliczko (w momentach jak nie wieszał sie) to już nie wyglądał najlepiej.
Z Wachem dał spoko walke, ale teraz ma walczyć z Wilderem, który nie wiesza sie, ale napiera i jest wysoki i szybki, jak sobie to wyobrażasz, te kontry Saszy? Daj spokój.
Nie mówie że Wilder jest jakimś zdecydowanym faworytem, przez jego małe doświadczenie. Ze Stivernem dał rade, ale Powietkin to nie Stiverne i jest w mocnym gazie jak widać. Myśle że ta walka będzie trudna dla obu, swoje rundy będzie miał i jeden i drugi, ale koniec końców stawiam, że Wilder wygra, na punkty lub w końcowej fazie pojedynku, nie wcześniej niż 9 runda, bęzie jakaś kontuzja Powietkina, albo Wilder zasypie go ciosami i sędzia to przerwie.
Pełno oligarchów wokół Powietkina więc może Wach dostał na duży obiad u Babci Maliny i odpuścił ?
Wszystko to może ale nie wiemy .Wilder to nie Wach i myślę ze wygra z Powietkinem .
Dziwne z tym Wachem bo na sparingach z Adamkiem ta jego prawa chodziła często a tu nic.
Chciałbym zobaczyć, lak Powietkin zdobywa tytuł WBC w walce z Wilderem, ale boję się, że do tej walki nie dojdzie. Jego promotorzy będą szukać pretekstu do niekończących się dobrowolnych obron z bumami. Nie wiem co jeszcze mogą wymyślić, ale jak ma się dobre plecy to można tak całą karierę przeboksować, co udowadniali "mistrzowie" np Sauerlanda.
Powietkin to wyjątkowo sympatyczny gość, a przy tym świetny bokser. Życzę mu, żeby jednak zlał Wildera i jak Kliczko zakończy karierę zdominował na chwilę HW.
he he he :)
Już trochę minęło od walki i mam jeszcze takie, może infantylne przemyślenie, ale może .... Wach przeszedł koło walki, bo był świadomy, że ma się bić praktycznie za darmo, że całą kasę wyrywają promotorzy z którymi kończy współpracę a więc po co ma wchodzić w bijatyki ringowe z Povietkinem, gdzie by istniało ryzyko nokautu z rąk Rosjanina. Nie dostaję kasy to sobie podrepczę w ringu , na dystans będę trzymał Povietkina / co się nie udało / żeby wyjść z ringu z jak najmniejszym uszczerbkiem na zdrowiu. Nie tylko prawa ręka mu się zablokowała a może przede wszystkim głowa mu się zablokowała i narzuciła taki schemat myślenia. Cholera wie co w tej głowie Wacha się układa podczas walki. I teraz marzenie - może w kolejnej walce Wach już uwolniony od promotorów pokaże twarz prawdziwego wojownika Wikinga , żeby zagrać na nosie promotorom i powiedzieć - " zobaczcie co straciliście bardzo mnie sie to spodobało kupuje to hehe wasyl pluje sobie w brode a wach sie leje z joshua .ja to kupuje fajnie brzmi
Jeżeli chodzi o walkę Povetkina z Huckiem to rzeczywiście podważa ona moją teorię. Povetkin wyłapywał tam dużo obszernych cepów ze strony Hucka, a podobnie Wilder bije tymi prawymi cepami, które ważą zdecydowanie więcej i mają dużo większy zasięg. Pod tym względem Povetkin będzie narażony na ustrzelenie przez Wildera. Natomiast nie zmieniam zdania, że Povetkinowi łatwiej boksuje się z zawodnikami, którzy chcą z nimi boksować. Skracanie dystansu wychodzi mu co prawda świetnie, ale to kosztuje dużo energii. Povetkin z racji tego, że jest mniejszy, a co za tym idzie, może być szybszy, lepiej będzie radził sobie w półdystansie, tylko trzeba mu na to pozwolić. Wilder walczy agresywniej niż Wach, ale też dużo bardziej odsłania się. Takie luki będzie wykorzystywał Povetkin, chociaż niewykluczone, że zostanie podczas takiej wymiany ciosów sam ustrzelony.
Jego lewy prosty powinien mijać, zbijać na każdy możliwy sposób.
Jednak zebrał kilka na twarz.
Wach zadał może ze 4 prawe. Dwa były w celu.
Wilder ma straszne dziury w gardzie. Jak stanie w gardzie to schaby na wierzchu, dziura po bokach szczęki.
Powietnik swoje zbierze, pytanie czy starczy tego na nokaut.