PALACIOS CHCIAŁ ZA DUŻO - CIEŚLAK WRÓCI W GRUDNIU W EŁKU
Nie dojdzie do planowanego na listopad pojedynku Michała Cieślaka (10-0, 6 KO) z byłym pretendentem do mistrzostwa świata, Francisco Palaciosem (23-3, 14 KO). Powodem są zbyt wygórowane oczekiwania finansowe pięściarza z Portoryko.
- Szkoda, że do tej walki nie dojdzie. Byłaby to ciekawa i bardzo emocjonująca konfrontacja młodości z rutyną - mówi szkoleniowiec radomianina, Adam Jabłoński.
- Oczywiście jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Kolejną walkę Michał stoczy więc 12 grudnia w Ełku. Na ten moment trwają poszukiwania rywala. Wierzę w to, że przeciwnik będzie możliwie wymagający, gdyż tylko w taki sposób można się rozwijać. Chociaż występ nam się nieco przesunął, nie zwalniamy tempa i normalnie trenujemy na wysokich obrotach. W najbliższy wtorek jedziemy na przynajmniej trzy dobre sparingi do Krzyśka Włodarczyka. Zarówno jeden jak i drugi mają ustalone terminy na grudzień, więc sparingi będą z obopólną korzyścią zarówno dla Włodarczyka, jak i Cieślaka. Niewątpliwie dla nas to kolejne bardzo cenne doświadczenie, które z pewnością zaprocentuje w najbliższym czasie - dodał Jabłoński.
to polskiej strony nie stac na zawodnikow z nazwiskiem
Naprawdę wielka szkoda