NAJBARDZIEJ PRZERAŻAJĄCY BOKSERZY WSZECH CZASÓW. EDYCJA HALLOWEEN
Straszą, przerażają, a ich duch długo towarzyszy ofiarom. Nie potrzebują masek, wystarczą pięści. Oto dziesięciu najbardziej zatrważających bokserów w historii.
Listę przygotowała telewizja Sky Sports. Otwiera ją Naseem Hamed, który jak żaden inny bokser potrafił przenieść na pięściarską arenę elementy sports entertainment rodem z gal pro wrestlingu. Kiedy w Halloween 1998 roku walczył z Wayne'em McCulloughem nie mógł przepuścić okazji i przygotował dla kibiców krótki spektakl. Było wszystko - cmentarz, "Thriller" Michaela Jacksona, trupie czaszki strącane przez "Księcia", a kilkadziesiąt minut później najważniejsze - zwycięstwo i obrona pasa WBO w wadze piórkowej.
Dziewiąty w rankingu jest Bernard Hopkins, który straszy poziomem bokserskiego wykształcenia i - jak podkreśla Sky Sports - brakiem krzty szacunku dla czasu. "Kosmita" naprawdę musi pochodzić z innej planety - ma niespełna 51 lat, a nadal zalicza się do najlepszych półciężkich na świecie. Przeraża nie tylko rywali, ale i dziennikarzy. Wystarczy wpisać na YouTube "Bernard Hopkins schools reporter". Do wyboru, do koloru.
Kolejny zawodnik stanowił prawdziwy postrach wagi średniej w pierwszej połowie lat 90. Na początku kariery przegrał dwie walki, ale potem nokautował niemal wszystkich. Aż stało się coś dużo straszniejszego niż wszystkie jego zwycięstwa, przypominającego wszystkim o ciemnej stronie boksu. Gerald McClellan zemdlał w ringu zaraz po porażce z Nigelem Bennem, a potem przeszedł w szpitalu ratującą życie operację. Dzisiaj, dwadzieścia lat po walce, McClellan nadal jest zdany na pomoc innych.
Carlos Maussa ostatecznie nie zrobił wielkiej kariery, ale też budził strach. W Kolumbii pierwsze 14 walk wygrał przed czasem. W USA wiodło mu się już gorzej, ale zaliczył cenne zwycięstwo nad Vivianem Harrisem, którego słynnym "ciosem do trumny" próbował znokautować nawet wtedy, kiedy rywal był już na deskach.
Szóste miejsce przyznano Nikołajowi Wałujewowi. 213 cm i +140 kg wystarczy w tej sytuacji za komentarz.
Następny na liście Nigel Benn pierwsze 22 walki wygrał przed czasem, a tylko 3 rywale wytrzymali z nim więcej niż dwie rundy. Potem miał zmienne szczęście, ale ciosu nigdy nie stracił - z 42 pojedynków 35 wygrał przez nokaut.
Czwarty Sonny Liston to jedna z najbardziej enigmatycznych postaci w historii boksu. Nie wiadomo nawet, kiedy się urodził. Nie do końca jasne pozostają też okoliczności jego walk z Muhammadem Alim. Wciąż spekuluje się na temat jego śmierci i rzekomego morderstwa przez mafię. Wiadomo natomiast o Listonie jedno - w ringu był śmiertelnie groźny i każdego mógł znokautować jednym ciosem. Poza nim dokonał zaś czegoś, wydawałoby się, niemożliwego - przestraszył samego "Największego".
Podium otwiera jedyny w zestawieniu aktywny dzisiaj zawodnik. Niech nikogo nie zmylą hollywoodzki uśmiech, ogłada i skromność. W ringu Giennadij Gołowkin to potwór, jakiego świat boksu dawno nie widział. Hartował się na ulicach Kazachstanu, gdzie jego bracia, Wadim i Siergiej, wyszukiwali mu - zwykle większych i silniejszych - rywali. Dzisiaj nie dowierza, kiedy wspomina historie sprzed lat. - To były niebezpieczne czasy - mówi. Teraz sam jest niebezpieczny - najniebezpieczniejszy w zawodowym boksie.
Taki sam tytuł dzierżył kilka dekad temu George Foreman. Na początku kariery niedużo mówił, za to wiele robił. Zwyciężył pierwszych 40 walk i tylko trzech rywali wytrzymało z nim pełny dystans. Jak dzieci przewracał takich pięściarzy, jak Joe Frazie i Ken Norton. Potem przegrał z Muhammadem Alim i Jimmy Youngiem i na dziesięć lat przerwał karierę. Kiedy wrócił, wciąż przerażał, nokautując młodszych i sprawniejszych oponentów. W 1994 roku zastopował Michaela Moorera i w wieku 45 lat został najstarszym mistrzem w dziejach pięściarstwa. Dopiero kilka lat temu tytuł ten odleciał na inną planetę wraz ze wspomnianym już "Kosmitą".
Pierwsze miejsce i miano najgroźniejszego boksera wszech czasów nie mogło trafić w ręce nikogo innego. Połączenie niespotykanego stylu, szalonego umysłu drapieżcy i przeszywającego wzroku, pod którym uginali się najwięksi twardziele, sprawiło, że określano go w pewnym momencie jako najniebezpieczniejszego człowieka świata. Panie, panowie - jedyny, niepowtarzalny Mike Tyson.
Kogo zabrakło na liście Sky Sports, kto w ogóle nie powinien był się na niej znaleźć? Zapraszamy do halloweenowej dyskusji.
Drugi nie do końca zweryfikowany ale z niesamowitym rekordem to Valero.
Gdzie jest Kowaliow?? To go obecnie najbardziej obawiają się inni bokserzy, więc czemu go nie ma na tej liście?
Pierwsze miejsce bezcenne:)
Szkoda tylko, że Leonard był lepszą wersją Alego, a Robinson jest #1 P4P w historii, ale są małe szczególiki, kolego @champion20. Ale ty zawsze to wypisujesz;] Ali to, Ali tamto, a bronisz swojego zdania wyzywając innych od fiutków i tracąc panowanie nad sobą.
1. Tyson - wiadomo bestia.
2. Foreman - tajemniczy i wredny.
3. Liston - taki prawdziwu "mug", bez ściemy, to musi budzić respekt. Reszta raczej bardzo przerażająca nie jest, ot są to pięściarze, którzy zamiatają innymi ring jak Kowaliew, czy Gienek, ale nie ciągnie się za nimi ta złowroga otoczka.
Data: 29-04-2015 14:32:17
CO ZA DEBIL I SKONCZONY IDIOTA DAŁ MUAHHAMADA ALEGO NA 3 MIEJSCU!?? Puknijcie się w łeb eksperci to był najlepszy i najgenialniejszy bokser wszechczasów Boks=Ali chu'' z takim rankingiem a hayabooza to idiota
Autor komentarza: Champion20
Data: 27-03-2015 20:36:37
Barkley00 - Sugar Ray Robinson fiutku to może buty czyścić Alemu. Kurwa myślisz że ja nie znam się na bokser ?! obejrzałem setki walk na youtube począwszy od lat 30 skończywszy na teraz przeczytałem setki artykułów o bokserach i wiem jedno najlepszym bokserem był Muhhamad Ali, o twoim Robinsonie zwykły zjadacz chleba nie slyszał chyba że o Cruzoe :D hahhah a Alego zna każdy
--------------------------------
XD Jesteś błaznem, chłopaczku.
Każdy pasjonat boksu, trener, zawondik, czy kibic mający wiedzę (nie niedzielny kibic) powie ci, że Robinson "is the greatest fighter of all time". M.in. Hopkins, Toney, Ali, Ray leonard, czy Mayweather jr (choć oczywiście umieszcza SRR zaraz po sobiexd), Mayweather sr., Teddy Atlas, Dan Rafael itd.
Ali to był "The Greatest", ale HW, nigdy P4P.
Muhammad Ali: "the king, the master, my idol."
Najstraszniejszym bokserem na swiecie jest Sonny Liston- Liston to wygladal wrecz na jakiegos ciezkiego bandyte pokroju Ala Capone, ktory moze z Toba zrobic wszystko.
Tyson w ringu z Listonem szybko juz na face to face stalby sie brzydko mowiac 'suczką' Listona. W ringu byloby to starcie podobne jak Pattersona z Listonem. Spokojny silacz slugger-bokser Liston zniszczylby Tysona, zlamalby go siłowo, psychicznie i calkowicie
Tyson najstraszniejszym? To chyba zart (...)
Myślę, że lekarz prowadzący rafałka ma wgląd co jego pacjent robi w wolnym czasie i uwzględni to w najbliższym dawkowaniu leków.
Co znaczy najstraszniejszy : brutalny, nieobliczalny, dziki, silny, twardy a taki właśnie był Mike Tyson i to że przez niesportowe prowadzenie się poprzegrywał kilka ważnych walk nic mu nie ujmuje, bo nie mowa o najlepszych a o najstraszniejszych.
Tyson, Liston, Foreman zdecydowanie ta trójka.
Obecnie z aktywnych to Kowaliow, Gołowkin bez dwóch zdań.
jacekk - Zgadzam sie Liston to również była niezła bestia ale przy Alim wyglądał jak mały piesek"
Ali to byl naprawde wielki facet pod wzgledem natury. 190,5 cm, wysoko zawieszone bary, barczysty, spokojnie potrafil z wagą okolo 230 lbs pląsać (walka z Jimmym Ellisem) z taka sama lekkoscia jak zawsze, silny fizycznie (choc nie za mocno bil). Ali pod wzgledem naturalnej wielkosci to byl facet w stylu Luisa Ortiza. Mniej wiecej podobny kaliber naturalnej wielkosci choc Ali to nie byl puncher.
Tutaj np Ali przy Lewisie:
http://a-j-s-boom-boom-room.2299399.n4.nabble.com/file/n4656326/sport-lennox-lewis-muhammad-ali.jpg
Co znaczy najstraszniejszy : brutalny, nieobliczalny, dziki, silny, twardy a taki właśnie był Mike Tyson i to że przez niesportowe prowadzenie się poprzegrywał kilka ważnych walk nic mu nie ujmuje, bo nie mowa o najlepszych a o najstraszniejszych. "
Ale o czym my rozmawiamy? Jak ktos bedzie straszny dla dzieci, to tez bedzie najstraszniejszym na kuli ziemskiej?
Tyson to byl straszny dla bumów ewentualnie troche lepszych jak Bruno. Lewis czy Holyfield nie tylko ze go przelamali, ale w ogole sie go nie bali. To Tyson sie ich bal.
Straszni goscie to byli Liston, Foreman - szczegolnie młody, etc. A Tyson tez byl troche straszny, ale nie dla tych najlepszych. Tyson przy Holyfieldzie czy Lewisie byl nikim innym jak malym facetem z problemami, a nie nikim strasznym. Zaden z nich ani troche sie go nie bal
Ale o czym my rozmawiamy? Jak ktos bedzie straszny dla dzieci, to tez bedzie najstraszniejszym na kuli ziemskiej?
Oczywiście, że rozmawiamy w kategoriach straszny dla rywala stojącego w ringu,a nie dla dzieci przed telewizorami bo wtedy wiadomo, że Wałujew byłby tym naj. I Tyson w swoim prime byłby straszny dla każdego czy tego chcesz czy nie. To, że sam bał się walki, być może czyniło go większym psycholem w ringu i w tych kategoriach zdecydowanie tym najstraszniejszym jest Tyson, a po za tym temat jest zerżnięty z innego zagranicznego portalu i zapełnia ten nudny weekend, by pogadać o niczym, także gadki bez sensu i monologi zostawiam tobie rafałku :)
Dodalbym jeszcze ktoregos z Kliczkow.
Co tam Crowe, co tam Bierko, zagrał tam mistrz ringów i dużego ekranu Art Binkowski :)
Jesli chodzi o najstraszniejszego dla bokserow, to ciezko gdybac. Powiesz Golowkin a ja zripostuje mowiac o wyzywajacym go i zachecajacym do walki Wardzie.
Powiesz Witek Kliczko a ja zripostuje jak Chisora go strzelil na wazeniu, albo jak Lewis na poczatku walki natarl na niego ostro widac ze bez zadnej bojazni czy respektu.
Dlatego wydaje mi sie, ze jesli juz kogos trzeba tu podac, to bedzie to Foreman i Liston. Listona bal sie nawet Ali, mierzyli mu cisnienie i gosc mial ogromne cisnienie, widac bylo jak bardzo sie denerwowal robiac te wszystkie szalenstwa na ważeniu, etc
Tyson najstraszniejszym? To chyba zart. W 1 walce z Holyfieldem juz Tyson praktycznie zmiekl na face to face tuz przed pierwszym gongiem. Holyfield swoja naturalna gruboskornoscia i twardoscia juz wtedy zjadl niestabilnego psychicznie pelnego problemow malego Mike'a.
Najstraszniejszym bokserem na swiecie jest Sonny Liston- Liston to wygladal wrecz na jakiegos ciezkiego bandyte pokroju Ala Capone, ktory moze z Toba zrobic wszystko.
Tyson w ringu z Listonem szybko juz na face to face stalby sie brzydko mowiac 'suczką' Listona. W ringu byloby to starcie podobne jak Pattersona z Listonem. Spokojny silacz slugger-bokser Liston zniszczylby Tysona, zlamalby go siłowo, psychicznie i calkowicie
Pełna zgoda. A ja bym jeszcze dorzucił Witalija.
Żadnego innego pięściarza nie bali się inni bokserzy, jak Iron Mike'a. On wzbudzał grozę.
Edwin Valero
Raz że dobry bokser, fenomen, dwa psychol i morderca - nie tam żadna kulka w łeb tylko nóż kuchenny i wycinanie rodzinki. sa sa sa sa...
Bezsprzecznie nr.1.
Edwin Valero - to nie pokonany bokser o ile dobrze pamiętam już od dobrych kilku lat nie walczy ale no właśnie może i był przerażający ale brakowało tej całej otoczki wokół niego jak np. Tysonowi. Tysona przedstawiano światu jako bestie każdy go znał a Valero nie bardzo
*
*
Valero od dobrych kilku lat nie żyje, więc trudno, żeby walczył
http://www.bokser.org/content/2010/04/19/145256/index.jsp
Valero nie zyje
jesli dobrze pamietam popelnil samobojstwo po tym jak dokonal jakiejsc masakry na swojej rodzinie
w kategorii przerazajacy chyba wygrywa