DZIESIĘĆ LAT TEMU CANELO ZADEBIUTOWAŁ NA ZAWODOWSTWIE
Choć trudno w to uwierzyć, dzisiaj mija dziesięć lat od czasu pierwszej zawodowej walki 25-letniego zaledwie Saula Alvareza (45-1-1, 32 KO). W chwili debiutu na profesjonalnym ringu "Canelo" liczył tylko 15 lat.
Urodzony 18 lipca 1990 roku Meksykanin debiutował 29 października 2005 roku w mieście Tonala. Starszego o trzy lata Abrahama Gonzaleza przyszły gwiazdor światowego boksu zastopował w czwartej rundzie.
Jak wielu tak młodo rozpoczynających karierę zawodników, Alvarez nadrabiał początkowo zaległości z ringów amatorskich i stopniowo budował reputację. Noga powinęła mu się tylko raz - w czerwcu 2006 roku zremisował z Jorge Juarezem. Potem wygrywał walkę za walką, aż w końcu w 2010 roku, mając już opinię jednego z najzdolniejszych pięściarzy na świecie, dołączył do grupy Golden Boy Promotions.
Od kilku lat uwielbiany w ojczyźnie "Canelo" niezmiennie zalicza się do najlepszych bokserów świata. W roku 2013 młody zawodnik spróbował swoich sił w niezwykle dochodowej walce z Floydem Mayweatherem Jr, ale okazało się, że to za wysokie progi. Dzisiaj, kiedy Mayweather jest już na emeryturze, Meksykanin chce zastąpić go na szczycie list P4P. Duży krok w tym kierunku może postawić już 21 listopada, gdy w jednej z najciekawszych walk ostatnich lat, kolejnej wojnie meksykańsko-portorykańskiej skrzyżuje rękawice z Miguelem Cotto (40-4, 33 KO).
W oczekiwaniu na hitowy pojedynek warto zobaczyć, jak deakdę temu prezentował się "Canelo" w pierwszym zawodowym występie i jak olbrzymie poczynił od tego czasu postępy.
k...a od 15 roku życia na zawodostwie , jak ja marzę o jego walce z GGG to byłaby niezła wojna !!
Raczej Rudy za dużo do powiedzenia w tej walce nie miał by. Było by to jednostronne widowisko
Przecież żadnej wojny by nie było z GGG. Golovkin by pokazał kolejny świetny dominujący występ i Canelo skończyłby jak Lemieux.