PACQUIAO: NEGOCJUJEMY Z MAYWEATHEREM
Manny Pacquiao (57-6-2, 38 KO) znowu zmienił zdanie. Jakiś czas temu Filipińczyk stwierdził, że prowadzi rozmowy z Floydem Mayweatherem Jr (49-0, 26 KO) w sprawie walki rewanżowej, potem temu zaprzeczył, a we wtorek raz jeszcze oznajmił, że negocjacje trwają.
- Nie wiem jeszcze, kto będzie będzie moim kolejnym rywalem, ale cały czas negocjujemy z Mayweatherem i liczymy, że do tej walki dojdzie - poinformował "Pacman" podczas transmitowanej na Facebooku krótkiej sesji Q&A z kibicami.
Promotor Filipińczyka Bob Arum zapewnił jakiś czas temu, że nie ma żadnych negocjacji. Również zaprzyjaźniony z Mayweatherem portal fighthype.com, komentując ostatnią wypowiedź Pacquiao, poinformował, że nie było rozmów ani nawet kontaktu pomiędzy przedstawicielami obu pięściarzy.
"Pacman" 9 kwietnia zamierza stoczyć ostatnią walkę w karierze. Mayweather przeszedł na emeryturę we wrześniu, choć wielu kibiców wciąż podejrzewa, że Amerykanin nie powiedział jeszcze w ringu ostatniego słowa.
Zamiast tego lepiej by w jakims filmie zagral po pijaku ze swymi kumplami. Forumowy specjalista od kasowych produkcji pewnego specyficznego typu tj. NietrzezwyTomcio z pewnoscia chetnie cos doradzi i zaprezentuje pozadane w tym biznesie techniki.
*
*
*
Jeśli o mnie chodzi to wolałbym zobaczyć Pacmana w jakimś dramacie, tzw. "wyciskaczu łez". Zatytułowałbym ten film "Walka" i opowiadałby on o nieskazitelnie czystym Filipińczyku, który przez długie lata ścigał zadufanego w sobie czarnoskórego Amerykanina, a kiedy wreszcie osiągnął swój cel i stanął z nim w ringu to paskudna kontuzja wypaczyła wynik walki, a sam pokonany zszedł z ringu załamany. Następne sceny to okrutna diagnoza lekarzy, kończąca karierę Pacquiao, który jednak się nie poddał, nie zaakceptował tego wyroku, walczył z przeciwnościami losu, ze swoim organizmem, samym sobą i otoczeniem. Odnalazł nową pasję w koszykówce, która była swojego rodzaju zapomnieniem, ale także i drogą do przywrócenia sprawności w kontuzjowanym barku. Poświęcał więcej czasu rodzinie, naprawił relacje z najbliższymi jak i urzędem skarbowym, a po roku okazało się, że Manny wbrew opinii lekarzy katorżniczą pracą i wysiłkiem zaleczył kontuzję i wynegocjował sobie rewanż.
Co stanie się w rocznicę poprzedniej walki? Jak będzie wyglądał sam pojedynek? Czy ziszczą się marzenia wielkiego Filipińczyka?
Manny Pacquiao "Walka", w kinach!
l
Data: 28-10-2015 13:39:53
E tam Pac może grać role co najwyżej drugoplanowe .
Krew , pot , zabójcze nokauty , kłótnie z ojcem, obolałe dłonie , dożylne infuzje, problemy z czytaniem . To wszystko juz wkrótce na ekranach kin .
Floyd Matweather Junior jako Człowiek Pieniążek w filmie, który zmieni Wasze postrzeganie boksu zawodowego , w thrillerze :
" Odwodnienie "
No to zaczęło się!!!kolejna merytoryczna dyskusja Milan - Nietrzezwy"Bynajmniej"Tomasz:)W tych polemikach więcej się dzieje niż w pojedynku stulecia hehe.Mam nadzieję że dziś też mnie nie zawiedziecie do boju chłopaki!!!!
*
*
*
Jeżeli już jesteśmy drogi Tolciu przy pseudonimach to akurat "bynajmniej" pasuje bardziej do Ciebie, ewentualnie możesz się ochrzcić "przynajmniej", bo dla Ciebie to przecież jedno i to samo xD Zapomniałeś też o pseudonimie Milana, niejakiej "kurzofretce".
Przepraszam że mi umknął tak wspaniały pseudonim "kurzofretka"obiecuję się poprawić :)
Jeszcze raz dodam, lubię obu pięściarzy tak samo ale nie wiem kto tę walkę wygrał. Najchętniej dowaliłbym remis.
Punch staty do tej walki to jakaś jedna wielka ściema. Co mozna samemu sprawdzić jeśli ktoś chce poświęcić swój czas na takie bzdury.
Tomek jak najebany to do spania xD
*
*
*
Boże jak śmiesznie xDD
Jakim prawem tak oceniasz człowieka którego nie znasz i do tego w tak chamski sposób
*
*
*
O czym Ty w ogóle piszesz?
wartosciowa wiadomosc dla biznesu zwanego boksem
A nie mowilem? A Floyd nigdy nie przepusci takiej szansy zeby znowu zarobic. Od samego poczatku zaraz po pierwszej walce bylo gadanie o kontuzji Pacquiao i o tym ze nie byl na 100% w walce z Mayweatherem - perfekcyjna wymowka i robienie "podkladu" pod potencjalny rewanz. Teraz Floyd jest niby na emeryturze ale na bank wroci i upiecze 2 pieczenie na jednym ogniu - "udowodni" Pacquiao ze wynik pierwszej walki to nie byl przypadek (jakby bylo jeszcze co udowadniac) i pobije rekord Marciano. Nawet jak walka nie osiagnie wplywow porownywalnych z pierwszym starciem to i tak rewanz tych dwoch jest na dzien disiejszy jedna z najbrdziej dochodowych walk jakie mozna zorganizowac w dzisiejszym boksie zawodowym.
Komercyjna machina dalej sie kreci a "tepy lud" znowu wciagnie historie o "szansach" tym razem "zdrowego na 100%" Pacquiao na zwyciestwo w rewanzu i kolejny raz zaplaci za PPV.......