SZPILKA-MANSOUR 12 GRUDNIA?
W pierwszym poważnym teście od czasu przeprowadzki do Stanów Zjednoczonych Artur Szpilka (20-1, 15 KO) może się zmierzyć z Amirem Mansourem (22-1-1, 16 KO) - poinformował Ronnie Shields, trener Polaka.
Pięściarze mieliby skrzyżować rękawice 12 grudnia na gali w San Antonio, ok. 200 mil od Houston, gdzie na co dzień trenuje zawodnik z Wieliczki. Podczas tych samych zawodów w wadze ciężkiej mają się też spotkać Chris Arreola (36-4-1, 31 KO) i Travis Kauffman (30-1, 22 KO).
Po przenosinach za ocean i zmianie szkoleniwoca "Szpila" stoczył do tej pory trzy pojedynki z mało wymagającymi rywalami - wszystkie wygrał przed czasem.
Mansour, który pomimo 43 lat na karku zachowuje doskonałą formę, w ostatnim pojedynku kontrowersyjną decyzją sędziów zremisował z Geraldem Washingtonem. Kilka miesięcy wcześniej wypunktował mającego polskie korzenie Joeya Dawejkę. Jedynej porażki w karierze doznał w kwietniu ubiegłego roku z rąk Steve'a Cunninghama, którego w piątej rundzie dwukrotnie posłał na deski.
"Walka dwóch Gitów :-)
Ciężka walka dla Szpili, jeśli zawalczy ofensywnie, tak jak próbował z tym kulawym kubańczykiem, to będzie KO na Arturze.
Generalnie Monsour jest w zasięgu Szpilki, rywal bardzo ryzykowny, wybuchowy, mocno bijący, wywierający presję, wdający się w wymiany, ale też sporo mniejszy, ograniczony technicznie i dziurawy.
Szpila musi zawalczyć bardzo asekuracyjnie, być bardzo mobilnym, całą walkę oprzeć o jab i kręcenie kółek w ringu, jeśli będzie się dawał zaganiać pod liny, to go murzyn upoluje.
Mam nadzieję, ze porzucili z Shields'em pomysł na agresywniejszy boks, bo z Mansour'em to moim zdaniem nie przejdzie.
Jab, mobilność i kondycja, miejmy nadzieję, że walka będzie kontraktowana na 10 rund."
W pełni się zgadzam. Dla Szpilki to już jedyny sposób na walki z lepszymi rywalami. Musi chodzić na nogach i kłuć prostymi. Z Mansourem może się to jeszcze udać bo jest mniejszy, ale długo to nie potrwa zanim się przejada na kims. Choć myśle że i Amir może skrócić dystans i wydając się w bójke z Patusem wysłać go do krainy snów. W mojej opinii 50/50 jeśli wogóle do walki dojdzie.
Pełna zgoda. Dystans i jab. Spokojnie powinien to wtedy wygrać. Wymiany większego sensu nie mają, ale widać, że Szpilka nie podpala się. Presja podczas walki z Adamkiem była bardzo duża a dociągnął zwycięstwo do końca.
Wiem że nie rzeźba i mięśnie czynią boksera ale coś mi się wydaje że Szpilka będzie miał z tym krępym murzynem ciężką przeprawę.
Przepiękna walka Artur pokaże co to znaczy polskie więzienie i wybije boks z głowy temu afroamerykaninowi.
Oczwyiście nie mówie, że Szpilka ma większe umiejętności od Cunninghama, ale na Amira powinno wystarczyć. Bardzo dobrze prowadzą Szpilke, to dobry rywal na ten czas.
Ta walka duzo nam pokaże, Szpilka z Kubańczykiem nie pokazał kompletnie nic, jakby nie było kontuzji to martwiłbym się czy w ogóle wygra. Latał, machał łapami na boki, zbierał kontry na twarz.
Z Mansourem musi dać z siebie więcej bo przegra jak będzie nieuważny, ale mimo wszystko stawiam, że Międzynarodowy Pas Gita trafi w ręce Polaka.
Zatrzymać jak już.Tak ogólnie merytorycznie schludnie pozdrawiam serdecznie.
Walka w której jeden pięściarz, żeby wygrać musi po prostu robić to co do tej pory, a drugi pięściarz musi pokazać coś, czego do tej pory wciąż właściwie nigdy nie pokazał. Wynik takich zestawień jest najczęściej niekorzystny dla tego drugiego, aczkolwiek kibicuję Arturowi i liczę na to, że da walkę życia i pokaże, że się jednak czegoś u Shieldsa nauczył.
Napisałem tak, ponieważ wydawało mi się, że Cunn wygrał przez KO w 10, ale tylko go tam posadził. Nie pamiętałem rozstrzygnięcia, wydawało mi się, że było KO ;)
"Walka dwóch Gitów :-)
Jakich gitów? Mansour dostąpił zaszczytu przyjęcia do Aryan Brotherhood.
A Szpilka? To była krótka rozmowa.
- Świeżak, chcesz być gitem czy frajerem?
- Flajelem nie chcę, mogę splóbować na gita.
- Chcesz grypsować?
- Mogę glypsować.
- To zrób dla nas to co dla kolegów na kadrze, od Zimnocha wiemy to i owo.
I Ajtuj grypsował ...
Dzięki za poprawę humoru.
Szpilka to wygra, jeżeli będzie myślał i się nie podpali. Mansour jest technicznie na dużo niższym poziomie niż Adamek więc o to się nie trzeba martwić. Jedynym zagrożeniem jest siła Mansoura, ale Shields już wie, co robić. Wydaje mi się, że to jeszcze nie będzie żaden sprawdzian dla Szpilki i wygra to gładko na punkty.
Data: 27-10-2015 11:03:02
Ludzie Artur ma bardzo silny cios, mierzono mu ponoć i było lepiej od Wacha
W Wach to co? Dynamit ma w łapie?
Tak może upuści mydło albo będzie chciał zrobić dziecko Amirowi w klinczu xD
Życzeniowo Szpilka musi pokazać kubańską szkołę boksu, co jest według mnie niestety mrzonką. Bardziej realnie liczę na to, że Szpilka trafi ciosem życia szarżującego Mansoura. A całkiem realistycznie - Mansour nam zajedzie Szpilkę :/
@Grzelak
A w jaki sposób ustaliłeś tak dokładnie przebieg tej rozmowy?
2. Mollo i Minto to juz bylo sporo temu, Szpilka wyglada inaczej w riigu boksersko i fizycznie, potrafi trzymac wyzej lapy i trzymac sie planu.
Nie potrafie zrozumiec czemu pisze sie ze szpilka ma slaba szczeke, bo padal? A po jakich uderzeniach? Przede wszystkim wstawal walczyl dalej i wygrywal.
Dajcie się uderzyć Letrowi albo temu bokserowi co ostatnio wygral swoja 1 walke po ok 300 przegranych a zobaczymy czy byl jakie slabe ok 100kg nie jest w stanie powalic kazdego, zwlaszcza czysto na rode i bez orony i amortyzacji
3. Mansour wychudzony jak do walki z Dawejko wcale nie byl taki silny i groźny a walka byla bardzo rowna, z Cunnem w mojej opinii troche go wydymali bo kasia chciala cunowi zrekompensowac ostatnie walki na nim. Fakt jest taki ze jest to niezle nazwisko ale juz widze hejt jak wygra ze pobil dziadka...
Szpilka jest dziurawy w obronie i liczysz, że Mansour'owi uda się przejść do półdystansu lepiej niż Adamkowi?
Nie róbcie z Mansoura Bóg wie jakiego killera - co prawda fizycznie wciąż prezentuje się dobrze, ale ostatnio facet schodzi prawie do cruiser, siła rażenia spadła u niego albo też wcześniej przecenialiśmy go trochę. Owszem, wciąż nie można go lekceważyć, zwłaszcza nie mając granitowej szczęki, ale gość jest jak najbardziej do przejścia. Przygotowanego i "chłodnego" Artura spokojnie stać na zwycięstwo.
Prawda jest taka, że A.M. nie jest już postrzegany tak, jak jeszcze 2-3 lata temu. Wtedy nie brakowało nawet głosów, że jest tym, który może urwać łeb Kliczce, a już na pewno mocno przetrzebić pierwszą 10 HW. A teraz... cóż... po 40 trudno oszukać czas.
"jest taki ze jest to niezle nazwisko ale juz widze hejt jak wygra ze pobil dziadka..."
Monsour jest dobrze zakonserwowany, niewyboksowany, miał wiele lat rozbratu z boksem, a fizycznie prezentuje się doskonale, to szeroka czołówka HW, hejtu raczej nie powinno być, bo zawodnik najgroźniejszy zaraz po BJ. Będzie bardzo trudna walka dla Artura, duże ryzyko i prawdziwy test dla Gita po przemianie dokonanej po wpier.olu od Jennings'a.
Ile to już razy komandosi mieli walczyć z ciekawymi zawodnikami, a jak przychodziło co do czego, to znowu bezpieczny rywal:) Tym razem pewnie też tak będzie.
"Po pierwsze jakim trzeba byc pajacem aby "swojemu" zyczyc porazki? "
Za bardzo się podniecasz. Jakbym miał odpowiedzieć w Twoim stylu to spytałbym się Ciebie jakim trzeba byc pajacem żeby kibicowac takiemu wieśniakowi jak Szpilka ? No chyba trzeba być takim samym wieśniakiem i dresem mentalnym :) Daruj sobie takie teksty naprawdę. Każdy niech kibicuje komu chce. A akurat Szpilki jest za co nie lubić a dodatkowo na ringu też póki co nic nie pokazał, nic nie osiągnął więc nic dziwnego że zbiera "hejty". Tyle w temacie.
"Bedzie się starał skracać dystans do 5-6 rundy, a później opadnie z sił."
Oj powiem szczerze, że wnioskując po tym co zobaczyłem w walkach Szpilki i po tym co zobaczyłem w walkach Monsoura, to jeśli ktoś opadnie w tej walce z sił, to nie będzie nim Amir.
Mi się wydaje, że jednak Shields go czegoś nauczył i kondycja też będzie lepsza. Nie twierdzę, że git będzie mistrzem świata bo to po prostu niemożliwe, ale z Mansourem sobie poradzi. Jest młodszy, szybszy. W narożniku będzie miał świetnego fachowca. Do tego wie, że tam musi mieć więcej pokory niż przy kontaktach z Wasylem. Shields zrobi z niego solidnego zawodnika.
Maniek1986
ma z toba dziecko ze tak bronisz tego pedala ?
Ja nigdy nei lubilem michalczewskiego z roznych wzgledow ale zawsze ogladalem jego walki kibicujac mu z calego serca bo mimo ze pod niemiecka bandera to zawsze polak
Autor komentarza: un4given
Data: 27-10-2015 12:23:50
Maniek
"Po pierwsze jakim trzeba byc pajacem aby "swojemu" zyczyc porazki? "
Za bardzo się podniecasz. Jakbym miał odpowiedzieć w Twoim stylu to spytałbym się Ciebie jakim trzeba byc pajacem żeby kibicowac takiemu wieśniakowi jak Szpilka ?
jak wyzej, ja kibicuje szpilce jako polakowi przede wszystkim, a personalnie mi nei przeszkadza, jest jaki jest chlopak bez wykrztalcenia, loboz, byly kryminalista i w zasadzie gowniarz. Czego od niego oczekiwac? od kogo mial czerpac wzorce jak sie obracal w dziwnym towarzystwie?
Zdaję sobie sprawę z warunków fizycznych Gita i Mansour'a. To, że Mansour może mieć większy zasięg(chociaż, przynajmniej według niezastąpionego i wszechwiedzącego portalu boxrec większego zasięgu nie ma. Zasięg Szpilki nie jest podany, ale można przyjąć, że jest równy jego wzrostowi), nie oznacza, że będzie mu łatwo wyprowadzać ciosy z dystansu. Szpilka jest szybszy i Shields na pewno ustawi go odpowiednio przed walką. Mój scenariusz na walkę to właśnie aktywność Szpilki z dystansu i duża mobilność, taniec w ringu i niepozwalanie na opieranie się o liny. Po 6 rundzie powinien próbować skracać dystans i urwać dodatkowe punkty za knockdown.
Jestem tak pewny, że akurat z Mansour'em Szpilka sobie poradzi, że przy dobrym kursie na pewno postawię na niego pieniądze. Po coś Git do USA poleciał i według mnie właśnie Shields będzie w stanie świetnie go na Mansour'a przygotować. Ja na walkę z Adamkiem patrzę tylko z perspektywy predyspozycji Szpilki.
Ale wg boxreca , to Adnosi Steveson miał mieć 183 cm zasięgu , a potem zmierzyli i było 196 cm ( w sumie to była wtedy beka , bo jako jedynej szansyfonfay wtedy upatrywano w lepszym zasięgu , a okazało się, że ma gorszy o 3 cm :D
Nikt nie ma prawa narzekać na poziom rywala bo to jednak walka bokserów na podobnym poziomie. Zaplecze czołówki
drugi chyba 12 grudzien 2015 :) alleluja
WIEdzial ojciec ze haymon nie bedzie dlugo tak dawal sie jelenic wasylom i szpilkom i trzeba w koncu zarobic po ryju zeby i do kieszeni cos wpadlo :)
Gwózdek jest mega kotem XD
Swoja droga mysle ,ze lepszym wyborem bylby taki Washington,patrzac na ryzyko porazki. Jest mniej grozny i dosc toporny technicznie,ale przede wszystkim nie ma tej agresji Mansoura .
Czy wygra? coz, w najlepszym razie wygra tak jak Cunningham, czyli na punkty po co najmniej jednokrotnym lizaniu desek.
Ale bedzie musial miec duzo szczescia
Czyli cios na dół jako flinta (zmyłka) i sierp na górę.
Poza tym Szpilka nie zasłania barkami szczęki a ponadto ręce przy zadawaniu ciosów nie wracają mu do gardy.
Czyli Mansour wchodzi w kombinację Szpilki tak jak zrobił to Jennings i znajduje dziurę.