WRACA KOLEJNY WETERAN - KIRK JOHNSON
Kirk Johnson (37-2-1, 27 KO) to kolejny bardzo mocny, choć niespełniony "ciężki", który zapragnął wrócić na ring po czterdziestce i spróbować raz jeszcze swoich sił. Jego powrót nastąpi 28 listopada na ringu w Halifax.
Kanadyjczyk - w przeszłości mistrz świata juniorów i ćwierćfinalista olimpijski, w gronie zawodowców pokonał tak znanych rywali jak Danell Nicholson, Al Cole, Oleg Maskajew, Lou Savarese czy Larry Donald. Dość nieoczekiwanie przegrał walkę o tytuł z Johnem Ruizem. To było jedno z najnudniejszych "widowisk" w historii walk mistrzowskich. Obaj nieustannie klinczowali, faulowali się nawzajem, lecz sędzia widział więcej przewinień po stronie pretendenta i zdyskwalifikował właśnie Kirka.
Johnson wygrywał dalej i doczekał się spotkania z Lennoxem Lewisem. Na samym końcu przygotowań nabawił się jednak kontuzji, jego zastąpił mający bić się tego samego wieczoru z innym rywalem Witalij Kliczko i dał Lewisowi pamiętną potyczkę.
Brytyjczyk wygrał, ale wszyscy domagali się rewanżu z Ukraińcem. Lewis zwlekał z podjęciem decyzji, dlatego Kliczko spotkał się z Johnsonem w eliminatorze do tronu WBC. Kanadyjczyk wcale nie był skazywany na porażkę, przynajmniej do dnia poprzedzającego pojedynek. Bo gdy stanął na wadze, a ta pokazała mu blisko 120 kilogramów, jasne stało się, że z Witalijem raczej szans nie ma. Poległ już w drugiej rundzie.
Wrócił w kolejnym roku, notując już poniżej 110 kilogramów. Wygrał dwie walki, by w marcu 2006 roku spotkać się z Javierem Morą. Przeciwnik nieopacznie sfaulował, co dla Kirka skończyło się bardzo poważną kontuzją kolana i zakończeniem kariery. Wrócił jeszcze na moment w 2010 roku ekspresową wygraną nad anonimowym oponentem i do teraz słuch o nim zaginął.
43-letni obecnie pięściarz nie poznał jeszcze nazwiska rywala. Wiadomo tylko, że pojedynek zakontraktowano na sześć rund.
Skąd masz wieści bo byłeś szybszy niż konkurencja (marna zresztą) ?
to jeszcze nic pewnego. Ale jeśli do walki dojdzie - Amir to jeden z niewielu zawodników z szerokiej czołówki, z którym Artur może na chwilę obecną wygrać. I gdyby nie obrona Szpilki, Polak byłby faworytem.
Info mam prywatne. To jeszcze nic oficjalnego, ale szykuje się ciekawa walka.
PS. LOL zgłoś mnie do prokuratury, że sprawdzam oba portale xD Na rp mają 1000 razy lepsze wywiady i szybciej dostarczają pewne informacje. Tutaj na bokser dzieje się więcej w komentarzach, jest tutaj więcej błaznów, ale także więcej osób do merytorycznej dyskusji, dlatego zasmucając Cie, nie zrezygnuje ani z tego ani z tego :(
Ciężka walka dla Szpili, jeśli zawalczy ofensywnie, tak jak próbował z tym kulawym kubańczykiem, to będzie KO na Arturze.
Generalnie Monsour jest w zasięgu Szpilki, rywal bardzo ryzykowny, wybuchowy, mocno bijący, wywierający presję, wdający się w wymiany, ale też sporo mniejszy, ograniczony technicznie i dziurawy.
Szpila musi zawalczyć bardzo asekuracyjnie, być bardzo mobilnym, całą walkę oprzeć o jab i kręcenie kółek w ringu, jeśli będzie się dawał zaganiać pod liny, to go murzyn upoluje.
Mam nadzieję, ze porzucili z Shields'em pomysł na agresywniejszy boks, bo z Mansour'em to moim zdaniem nie przejdzie.
Jab, mobilność i kondycja, miejmy nadzieję, że walka będzie kontraktowana na 10 rund.
a dlaczego ktoś nie może śledzić dwóch forum bo co ? jak na jednym albo drugim forum informacje się pokazują raz szybciej raz wolniej, ja sledze dwa i nie mam faworytów.
Przecież, ja też oba śledzę :-) Ostatnio jestem wyczulony na to jak ktoś pisze i tu i tu i tyle. Wynika to z tego, że jestem wyczulony na niektóre osoby, niebawem mi przejdzie ;-)
oby już widziałem jakieś ostrzeżenie :)
Takie życie :-)