MENEDŻER KLICZKI: REWANŻ Z POWIETKINEM BYŁBY FANTASTYCZNY
Menedżer Władimira Kliczki (64-3, 53 KO) stwierdził, że chętnie doprowadzi do rewanżu Ukraińca z Aleksandrem Powietkinem (29-1, 21 KO). Zapewnił, że konflikt polityczny nie stanie sportowcom na drodze, ale zaznaczył, że obaj mają na razie inne priorytety.
- Rewanż Władimira z Aleksandrem byłby fantastyczny. Kliczko najpierw jednak musi wygrać z Tysonem Furym, Powietkin zaś z Deontayem Wilderem. Jeżeli obaj zwyciężą, wtedy będziemy mogli zorganizować taki pojedynek. To dwaj silni psychicznie zawodnicy, żaden nie jest zaangażowany w politykę, dlaczego by więc tego nie zrobić? - powiedział Bernd Boente.
Powietkin ma na swojej drodze nie tylko Wildera, czempiona WBC wagi ciężkiej, dla którego jest obowiązkowym pretendentem. Zanim dojdzie do tej walki, planowanej na przyszły rok, Rosjanin skrzyżuje rękawice z Mariuszem Wachem (31-1, 17 KO). Pojedynek ten odbędzie się ju 4 listopada na gali w Kazaniu.
Już bardziej głupio nie mogłeś zabrzmieć wiesz?
Wladimir po pojedynku z Povetkinem:
- Leapai, Pulev, Jennings
Povetkin po Wladzie:
- Charr, Takam, Perez
Charr jest lepszy od Leapaia, Takam od Puleva, a Perez i Jennings stoczyli wyrównany bój. Rosjanin skasował Mike'a w 1 rundzie. Wladimir o mało co nie przegrał z Jenningesm :)
Jednak teraz przed Povetkinem dwie przeszkody, po pierwsze Wach, który może być groźniejszy dla Povetkina przez wyłączenie atutów Sashy takich jak uderzenie, przejście w półdystans, wymiana ciosów w półdystansie, ciosy z dystansu. Do Mariusza będzie musiał być świetnie przygotowany kondycyjnie, wtedy może szukać jakiś druzgocących uderzeń na korpus.
Następnie Wilder. Jeżeli wygrałby z Wilderem byłby już numerem jeden HW. Niezależnie od tego czy Wladimir wygrałby z Furym (a to będzie dla "mainstream championa" ciężkie).
Wilder jednak jest lepszy od Wacha, Furego, Jenningsa dlatego zarówno Wladimir i Povetkin mieliby tu ogromne problemy. Stylowo Povetkin musiałby iść już na wyniszczenie.
Dlatego uważam, że rewanż Wladimir vs Povetkin w obecnym czasie jest bezsensowny, a jeśli już miałoby do niego dojść to po uznaniu ich pierwszej walki za NO CONTEST.
Wladimir o mało co nie przegrał z Jenningesm :)
Że co? o_O
1. Klitschko 2. Povetkin 3. Wilder 4. Fury 5. Jennings
Ranking po przegranej Wladimira (a wątpię, że Povetkin wygra z Wilderem)
1. Wilder 2. Fury 3. Povetkin 4. Jennings 5. Wladimir
Dlaczego tak?
Klitschko przegrywał z Povetkinem i faulował, należała mu się dyskwalifikacja. W starciu z Jenningsem ograniczył faule do maksimum, ale i tak odjęto mu punkt. Ponadto remis nie byłby taki zły :) Bryant jest młodszy głodny sukcesów, więcej zdziała w HW niż Wladimir po ewentualnej przegranej.
W razie wygranych Wildera i Wlada:
Niezależnie od wyniku starcia Klitschko vs Fury zwycięzca starcia Wilder vs Povetkin będzie mógł być klasyfikowany jako numer 1. ;)
może jeszcze zapodaj na % szanse na zwycięstwo danego pięściarza z innym z dokładnością do 0,1?
116-111 tak punktowało dwóch sędziów dla Wladimira, ale każdy z trzech oczywiście faworyzował championa, trzeci, który dał 109-118 powinien zostać dożywotnio zdyskwalifikowany.
Były rundy wyrównane. Spójrz na to:
120 119 118 117 116 115 114 113 112 111 110 109 108
a) 120 - maksymalny próg punktowy po wygraniu wszystkich rund
b) 108 - maksymalny próg punktowy po nie wygraniu żadnej rundy
c) pojedynek miał 12 rund
d) 10 punktów - wygrana runda, 9 punktów - przegrana runda
Sędzia 118 - 109 dał jedną rundę dla Jenningsa czyli tą w której odjęto Wladimirowi 1 punkt, więc zamiast 119 - 109 jest 118 - 109. Pozostali dwaj dali tylko 3 rundy dla Amerykanina. Więc zamiast 117-111 jest 116-111.
Do czego dążę?
Oceniając na chłodno poczynania obu zawodników w ringu 4 rundy można było na spokojnie dać Jenningsowi. Oprócz tego rundy były dosyć wyrównane, a Klitschko łapał punkty za to, że był wyższy w ringu, nie robiąc w nim dosłownie NIC. Szpilka już więcej Jenningsowi robił...
115-113 zmienia się na 114-113
Rundy wymagały skupienia i spostrzegawczości, jedna runda więcej dla Jenningsa (a było to możliwe) i Wladimir by przegrał ;)
- UD z Povetkinem - Według każdego z sędziów Povetkin nie wygrał ani jednej rundy (4 razy na deskach Povetkin, ale czy te liczenia były słuszne?)
- UD z Wachem - według dwóch sędziów Wach był liczony i nie wygrał żadnej rundy, według jednego wygrał rundę. Był liczony? Jak tak to kompletnie o tym zapomniałem.
- UD z Haye - według sędziów wygrał maksymalnie dwie rundy.
Nie trzeba być liczonym, żeby przegrać 10-8.
Wystarczy że był bardzo "bity".
A domu pewnie całe stosy kartek A 4 lezą z takimi rozliczeniami co .. ? A i na dysku się pewnie znajdzie kilka giga dokumentów tekstowych z temu podobnymi statystykami.
Ja Ciebie popieram, oczywiście nie do końca. Walka Jennigsa z Kliczko była dość wyrównana, a punktacja stanowczo zawyżona dla Kliczki. Oczywiście Jennings walki nie wygrał i remis byłby lekko naciągany, ale nie zmienia to faktu, że zdanie "Wladimir o mało co nie przegrał z Jenningsem" ma swój sens.
Fajnie było by jak by Povetkin i Wladimir po zwycięstwach staneli do walki unifikacyjnej na neutralnym terenie..
Kupuje to od strzała........