NELSON: NAROŻNIKOWI CLEVERLY'EGO ZABRAKŁO MĄDROŚCI

Były mistrz wagi junior ciężkiej Johnny Nelson uważa, że pomimo porażki z Andrzejem Fonfarą (28-3, 16 KO), której doznał w nocy z piątku na sobotę, Nathana Cleverly'ego (29-3, 15 KO) wciąż stać na sukcesy. Podkreśla jednak, że Walijczykowi przydałaby się zmiana trenera.

- Nic nie ujmując Darrenowi Wilsonowi, aktualnemu szkoleniowcowi Nathana, na tym poziomie potrzebne jest większe doświadczenie w narożniku. Potrzeba mądrości, kogoś z planem A, B i C. Jego narożnikowi zabrakło inteligencji i doświadczenia w walce z Fonfarą. Wilson nie ma dostatecznej rutyny, aby wejść z Nathanem na wyższy poziom, na jakim znajdują się Bellew, Fonfara, a także pięściarze jeszcze lepsi od nich - twierdzi pełniący rolę eksperta telewizji Sky Sports Nelson.

Według niego najlepszą opcją dla Celverly'ego jest Adam Booth. Inna trener, który jego zdaniem sprawdziłby się w pracy z Walijczykiem, to Dominic Ingle.

- On potrzebuje kogoś, kto mu powie: "Słuchaj, wypuszczasz tę walkę z rąk". Zapomnij o byciu macho, zapomnij o swoim ego. Wiemy, że umiesz się bić. Trzymaj się planu, bo to plany dają wyniki. Jeżeli zacznie robić wszystko jak należy, Nathan może jeszcze zostać mistrzem świata, jestem tego pewien - oznajmił.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: odyniec
Data: 20-10-2015 11:34:03 
obaj wzieli sie za łby i obu mozna zazucic ze taktyka nie byla najmocniejsza
styl robi walke
gdyby Clev zmienil taktyke w trakcie walki napewno to samo zrobilby Fonafara a w walce na dystans i boksowaniu raczej Andrzej mialby jeszcze wieksza przewage bo w poldystansie lepiej radzil sobie Clev
 Autor komentarza: matd
Data: 20-10-2015 11:41:37 
Ma sporo racji.

Zastanawiam sie czemu na taka bitke nie poszedl z Bellew ?? Mysle ,ze wygralby to wtedy ..Mysle ,ze psychika niedoszła wtedy do siebie u Nathana i dlatego walczyl na unikach i def.
 Autor komentarza: przemyto
Data: 21-10-2015 09:04:59 
Booth bylby dobrym rozwiazaniem dla Cleva. To prawda, że gdyby zawalczyl z Bellewem jak Fonfara, to pewnie by wygral i to przez nokaut. Bellew nie ma ani specjalnie twardej szczeki, ani dobrej obrony. ALe prawda jest taka, że Kowaliow zniszczyl jego psychikę. Teraz niech poczeka zmieni sztab, sprobuje powalczyc z takimi bokserami jak Skoglund, Karpency, czy Campillo. To rowniez wymagajacy przeciwnicy, pchanie sie w walki z bumami nic nie daja, jedynie dadza zludne poczucie sily.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.