MAYWEATHER-GOŁOWKIN? DONALD TRUMP JEST ZA
Ubiegający się o nominację w wyborach prezydenckich z ramienia Partii Republikańskiej Donald Trump zrobił sobie w weekend przerwę od politycznego zgiełku i wybrał się do Madison Square Garden na galę z udziałem Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO) i Davida Lemieux (34-3, 31 KO).
Magnat rynku nieruchomości i kontrowersyjny polityk, który chce wybudować wielki mur i odgrodzić Amerykę od "dilerów i narkomanów" z Meksyku, przed walką pojawił się w szatni Kazacha. Uściskiem dłoni z uwielbianym przez kibiców Gołowkinem nie zaskarbił sobie jednak sympatii - Mauricio Sulaiman, prezydent federacji WBC, stwierdził, że nie słyszał równie głośnych gwizdów, jak te, które towarzyszyły w "Mekce Boksu" Trumpowi.
Już po pojedynku, kiedy wychodził z hali, miliarder przyznał, że jest pod wrażeniem Gołowkina. "GGG" po jednostronnej walce zastopował Lemieux w ósmej rundzie, unifikując tytuły w wadze średniej - To był znakomity pojedynek, Gołowkin jest świetny - oznajmił, a zapytany, kogo chciałby teraz zobaczyć naprzeciw Kazacha, krótko odparł: - Mayweathera.
O pojedynku Gołowkin-Mayweather marzy wielu kibiców pięściarstwa, ale marzenia te wciąż wydają się unosić wysoko w stratosferze. Kazach zapewniał wprawdzie, że dla Amerykanina zrobi wyjątek i zejdzie do niższej kategorii wagowej, ten zaś przekonywał wszystkich, że na pewno pokonałby "GGG", lecz jak dotąd nie było żadnych negocjacji w tej sprawie. Poza tym "Money" od września przebywa na emeryturze i jak na razie nie wykazuje chęci powrotu na ring.
Mi się osobiście podobał ten moment, jak zawitał do szatni Gienka.
*
*
*
Próba zbicia kapitału politycznego. Nic dziwnego, że spotkało się to z gwizdami.
przeciez oni uprawiaja inny sport
GGG boks a Foyd tance/bieganie
w czym niby mieliby rywalizowac? w bierki?
To chyba oczywiste, mi chodzi tylko o sam moment spotkania w szatni, który wypadł imo fajnie i tyle.
Money moze wrocic jesli Cotto wygra z Canelo bo pas w sredniej to bedzie chyba jedyne realne wyzwanie a tak do Kazacha na chuj ma wracac ???
To są zawodnicy z innych kategorii wagowych.
Ja bym tam chciał zobaczyć jak liliput dostaje wpierdol od Gienka ;)
Zgadzam się i koniec tematu..
Ale pod względem medialnym zestawienie fajne - klasyczny boks miażdży jego odchylenia - kunktatorstwo, oportunizm i reżyserkę.
mają rację.
To oczywiste, że limity wagowe nie mają tu nic do rzeczy. Np. OLDH walczył z Hopkinsem a również walczył z Pacmanem. Owszem ogłosił sobie emeryturę. Ale jeśli się samemu siebie nazywa najlepszym bez podziału, a masy wyznawców temu przyklaskują, to chyba do czgoś zobowiązuje, jeżeli ma się choć średni poziom honoru zamiast nadmiernego poziomu pajacowania, nieprawdaż.
Po prostu Mayweather nie miałby czego szukać w takim pojedynku. Bez szans.
To oczywiste, że limity wagowe nie mają tu nic do rzeczy. Np. OLDH walczył z Hopkinsem a również walczył z Pacmanem.
*
*
*
I tym "argumentem" walnąłeś takiego samobója, że szkoda gadać. Właśnie limity wagowe mają to do rzeczy, że Oscar schodząc tak nisko i w takim wieku do Pacmana dodatkowo mając limit w dniu walki wyglądał jak trup i przegrał przed czasem, a wychodząc do Hopkinsa czyli pełnowymiarowego średniego wypuścił się za wysoko i w ringu będąc tym mniejszym zaliczył KO. Zarzucanie z kolei 38 letniemu Mayweatherowi, który zaczynał karierę w super piórkowej, że nie chce wyjść do średniego, który całe życie w średniej przewalczył to już kompletny szczyt głupoty.